trawa

Autor Wątek: DC Deluxe  (Przeczytany 503967 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nawimar

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #270 dnia: Czerwiec 14, 2015, 04:41:25 pm »
Krakers - przyznam, że początkowo też miałem kilka wątpliwości choć bardziej wynikłych z niedoinformowania scenarzysty niż polskiej redakcji (np. mapa Europy jako tło dla sylwetki Bizarro z której wynika, że Polska znalazła się po zachodniej stronie żelaznej kurtyny). Wydaje mi się jednak, że nie ma powodu traktować tych nieścisłości jako błędów, a uznać je raczej jako przejaw odmienności linii czasu w której rozgrywa się ta opowieść. Np. w komiksie nie ma mowy o Berii, który prawdopodobnie znacząco przyczynił się do zgonu Stalina we wspominanym przez Ciebie dniu. Skoro w "Czerwonym Synu" kto inny pełni funkcje szefa KGB toteż Beria nie miał sposobności "dopomóc" Stalinowi w odejściu na wieczną wartę. Stąd zamiast 5 marca w realiach tego komiksu sowiecki dyktator mógł równie dobrze zemrzeć w listopadzie. To samo dotyczy m.in. Kennedy'ego czy Miltona Friedmana, których losy w wersji Millara także potoczyły się odmiennym torem.

Offline kelen

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #271 dnia: Czerwiec 14, 2015, 04:47:38 pm »
Pamiętajcie, żeby dawać sygnał z konkretnymi wskazaniami błędów wydawcy - raz, żeby się lepiej przyglądali pracy na przyszłość i dwa, żeby ewentualne błędy wywalić w ew. dodrukach.
Archiwum audycji Prosto z Kadru: https://www.youtube.com/user/ProstozKadru

Offline isteklistek

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #272 dnia: Czerwiec 14, 2015, 05:09:31 pm »
Wytykanie błędów merytorycznych komiksowi, który nie ma być komiksem historycznym nie uznaje za krytykę. No chyba, że jest nie spójność wewnątrz komiksowa, ale to inna bajka....tego w Red Sonie nie ma - wykreowany świat jest od początku do końca zgodny sam ze sobą. Czasem występują rodzaju mrugniecia okiem od twórcy: ostatni mieiąc jesieni, trzeciej pory roku, to listopad....poźniej idzie już zima i zimna wojna - może przypadek może celowe. Każdy widzi to, co chce widzieć, a więc trzeba by poszukać głębiej czy jest w tym jakiś sens.

Offline krakers

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #273 dnia: Czerwiec 14, 2015, 05:54:12 pm »
Isteklistek ,zgadzam sie z Tobą że to nie jest komiks historyczny.Siadając do lektury wiedziałem o nim tylko tyle - Superman jest rosjaninem (tak w skrócie) .W trakcie czytania okazuje się że scenariusz jest połączeniem uniwersum DC oraz postaci i  faktów historycznych ,Stalin ,zimna wojna itp.Fakty historyczne są tu tylko tłem i jeśli zostały zmienione to moim zdaniem nie wyszło to na dobre opowieści.Z drugiej strony jeśli Millar zmienił je celowo to lepiej by było gdyby np  rok śmierci Stalina też zmienił.A tak to nie wiadomo do końca czy to niedoinformowanie czy błąd korekty czy zamierzony cel.To samo z nazwą miasta ,może to celowe może nie ale jeśli elseworld zaczyna się od przybycia Supermana na ziemie to w tym czasie jest to Leningrad i tyle.Rażą te nieścisłosci bo mam wrażenie że komiks miał być czymś wyjątkowym ....a troszkę nie wyszło i tyle. Natomiast podobało mi się dorobienie faktów z DC do np wypadku w Rooswell.
Teraz jeszcze przyszło mi na myśl że postacie po wschodniej stronie żelaznej kurtyny nie powinny nazywac się z angielska - Superman , Batman tylko radzieckie odpowiedniki .Nie sądzę żeby komuniście nadawaliby im nazwy w obcym języku.

Offline isteklistek

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #274 dnia: Czerwiec 14, 2015, 06:33:50 pm »
A może po prostu Millar sprytnie żongluje faktami, jednych się trzymając inne kreując .... nie wydaje mi się, aby taki scenarzysta popełniał gapy, np.
"Nazwa miasta w ciągu wieków ulegała zmianie. Pierwotnie na cześć św. Piotra miasto nazywało się Sankt Piterburh, co było wzorowane na niderlandzkiej wymowie Sint Petersburg, a wynikało z faktu, iż car Piotr I w młodości przebywał przez pewien czas w Holandii. Później ustabilizowała się nazwa w obecnym odniemieckim brzmieniu.
Po wybuchu I wojny światowej, 31 sierpnia 1914 roku[4] niemiecko brzmiącą nazwę zamieniono ze względów patriotycznych na jej rosyjskie tłumaczenie Piotrogród (Pietrograd). Prawie dziesięć lat później, 26 stycznia 1924 Piotrogród stał się Leningradem".

Pojawienie się Supermana mogło, więc to wszystko zmienić, o ile miało miejsce przed 1924, co wydaje się realne. Nie pamiętam dat, czy padają w komiksie, ale przypominam sobie, że rodzice Batmana zginęli podczas jakiś rewolucyjnych czystek, co mogło być przed 1924, a wydaje mi się, że Supermana i Batman są w tym samym wieku, więc od kilku lat S działać, bo przecież słyszano o tym, że w jednym z kołchozów jest cudowne dziecko..... zmierzam do tego, że zachowanie oryginalnej nazwy miasta jest nie tyle dosyć rzeczowym, ale też bardzo sprytnym zabiegiem.

Można pójść jeszcze dalej i zadać sobie pytanie o znaczenie symbolu dla proletariatu i o budowanie utopi, które jest związane z postacią Lenina, na ile pojawienie się i wywodzenie się z proletariatu kogoś takiego jak Superman umniejsza znaczenie drugiego, co powoduje, że nie nazywa się miasta jego imieniem. Okazuje się, że przyszłością i dla przyszłości Związku Radzieckiego kimś cenniejszym i bardziej znaczącym jest Superman - padają marksistowsko-leninowskie teorie. Mnie się wydaje, że w tym komiksie została odwalona porządna robota, albo po prostu chcę to w nim widzieć.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 14, 2015, 07:11:10 pm wysłana przez isteklistek »

Offline Nawimar

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #275 dnia: Czerwiec 14, 2015, 07:23:03 pm »
Tak jeszcze ad vocem przypomniała mi się książka "Vaterland" Roberta Harrisa (zresztą sfilmowana) w której Niemcom udało się nie tyle wygrać wojnę co w efekcie zbiegu wypadków uniknąć klęski i zachować swoje zdobycze na wschodzie. Jej akcja rozgrywa się w przededniu 75 urodzin Hitlera tj. wczesną wiosną 1964 r. O dziwo Stalin ma się wówczas całkiem dobrze i wciąż kieruje resztką tego co zostało z Sowietów (na wschód od Uralu po granice Mandźukuo). Z kolei Winston Churchill zmarł na wygnaniu w Kanadzie właśnie w marcu 1953, a nie w styczniu 1965 r. jako to miało miejsce w naszej rzeczywistości. Dlatego trzeba brać pod uwagę osobistą inwencje autora (licentia poetica czy jak tam to się nazywa), która niekoniecznie musi być uznana za wymagający poprawki błąd. Po prostu tak miało być, bo widocznie zaistnienie Supermana w nieco odmiennej formule niż w głównonurtowym świecie DC częściowo odkształciło rzeczywistość. Natomiast wkurzać może ukazanie Stalina jako całkiem rozsądnego, nieco chutliwego staruszka. Do takich baboli ze strony anglosaskich twórców nie dam rady się przekonać.

Offline Antari

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #276 dnia: Czerwiec 15, 2015, 12:32:08 am »
@krakers: Szacunek za wiedzę historyczną ale ogółem moim zdaniem czepiasz się nieistotnych szczegółów to raz. Dwa, jeżeli byłeś w stanie wyłapać takie rzeczy z biegu, bez sprawdzania poszczególnych faktów, to chyba nie jesteś targetem tego typu pozycji :smile: Ciekawe ile osób z czytających wiedziało, w którym miesiącu miał miejsce pogrzeb Stalina w rzeczywistości. Chyba zapomniałeś, że to przede wszystkim komiks i elseworlds na dodatek. To tak jakbyś próbował się doszukiwać praw fizyki w trykotach i oczekiwał dogłębnej analizy naukowej w jaki sposób Supek strzela laserami z oczu i czy to możliwe. Trochę to naiwne, tak samo jak branie deklaracji okładkowych na poważnie.

Odnośnie Saint Petersburg'a to tak jak pisali poprzednicy, samo pojawienie się Supka mogło spowodować takie zmiany. Tak samo można uargumentować zmianę w dacie śmierci Stalina. Jeżeli chodzi o brak konsekwencji w napisach, to może był to wyraz niechęci Batmana do systemu przeciwko któremu walczył? Może był to zwykły bunt przeciwko tożsamości narodowej? Przyznaje, ze w trakcie lektury nawet przez myśl mi nie przeszło, że te elementy są w jakiś sposób wadliwe, ale jeżeli dla Ciebie są, to zawsze możesz je sobie w ten sposób wytłumaczyć.

Offline hans

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #277 dnia: Czerwiec 16, 2015, 08:40:07 pm »
Przeczytałem dzisiaj "Kryzys tożsamości". Bardzo mocne. Tym bardziej, że po rozpoczęciu lektury byłem tak rozczarowany, że w trakcie czytania zacząłem się już zastanawiać, za ile go puścić na Allegro.

Kupiłem ten komiks zachęcony różnorakimi artykułami. Jednak pierwsze dwa rozdziały ciężko mi się czytało - bardzo zgrzytała mi powaga komiksu z wizerunkami superbohaterów wystrojonych w swoje śmieszne maski i kostiumy. Przez walkę z Deathstrike'iem ciężko przebrnąłem, ale gdzieś w jej trakcie powziąłem postanowienie o tym, że sprzedam komiks, gdy tylko go skończę. Czytałem dalej już z poczucia obowiązku. Jednak intryga kryminalna zaczęła mnie stopniowo coraz bardziej wciągać. Na mordercę szybko postawiłem swój typ, który wydawał mi się oczywisty swoją pozorną nie-oczywistością (
Spoiler: pokaż
"scenarzysta naprawdę myśli, że żaden czytelnik nie podejrzewa Batmana?"
) i czytałem coraz bardziej zainteresowany tym, czy moja teoria się potwierdzi. Kolejne wydarzenia z grubsza ją potwierdzały (
Spoiler: pokaż
długa nieobecność Batmana
), później to "z grubsza" stawało się coraz większe, większe. W momencie, gdy uświadomiłem sobie, że nie mam racji, napięcie w komiksie urosło dla mnie do maksimum. Czytałem zafascynowany rozwiązaniem zagadki, zastanawiając się, kto jest mordercą. Przekonanie o jej ponownym rozwiązaniu uderzyło mnie, gdy przeczytałem, że
Spoiler: pokaż
przyczyną śmierci był zator
. Wszystko nagle zaczęło mi pasować, a ja już byłem przekonany, że to świetny komiks. No i jeszcze pokazali
Spoiler: pokaż
ślady tych małych stópek
! :biggrin:
Spoiler: pokaż
A wszystko po to by przeżyć zaskoczenie parę stron później!


Fabularnie coś pięknego. Nawet nie zauważyłem, gdy od niechęci przeszedłem przez fascynację fabułą po pełne zadowolenie.

Offline SirBlackheart

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #278 dnia: Czerwiec 18, 2015, 01:15:47 pm »
Wczoraj drapnąłem "Mroczne odbicie". I o to mi właśnie w komiksie chodzi, bo poza doskonałym scenariuszem (opowieści są mocne, brutalne i... nawet "down to earth"), mamy po prostu rewelacyjną warstwę graficzną. Jock to mistrz - jego prace są niepokojące i, pomimo faktu, że sprawiają wrażenie nieco niedbałych, niezwykle przemyślane. Uwielbiam też tę grę czernią - podobne rzeczy robi Mignola, który zresztą jest u mnie na totalnym topie.

Offline Antari

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #279 dnia: Czerwiec 18, 2015, 05:08:37 pm »
Na literackiej jest za 65 zł, ale jakoś nie wiem. Trochę nie bardzo mnie kręci kolejna "historia z batmanem". Chyba poczekam na inne Deluxy typu Lobo, Azyl, Nowa Granica. Wziąłbym też "odbicie" ale kurde no za dużo tego...

fragsel

  • Gość
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #280 dnia: Czerwiec 18, 2015, 05:20:00 pm »
bardzo mi się podoba {choć przyznam, że jeszcze nie czytałem wszystkich wpisów, a jedynie przebiegłem wzrokiem} że za "błędy" autorów się znów obrywa Egmontowi...

Offline isteklistek

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #281 dnia: Czerwiec 18, 2015, 07:18:10 pm »
Refleksja po "Mrocznym Odbiciu" Snyder nadaje się jak najbardziej na scenarzystę Batmana, powiedziałbym, że to jest strzał w 10! Nie mam pojęcia co zawiodło, dlaczego Snyder idzie inną ścieżką w Batmanie. Może ktoś go w DC przyhamował, bo okazało się, że robi rzeczy zbyt brutalne, ponure itp itp... Postawiłbym tezę, że Snyder to właściwy człowiek na właściwym miejscu, lecz niewłaściwe wykorzystany. A może to po prostu wypadek przy pracy ....kto wie.

Offline opall

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #282 dnia: Czerwiec 18, 2015, 07:33:19 pm »
Na literackiej jest za 65 zł, ale jakoś nie wiem. Trochę nie bardzo mnie kręci kolejna "historia z batmanem". Chyba poczekam na inne Deluxy typu Lobo, Azyl, Nowa Granica. Wziąłbym też "odbicie" ale kurde no za dużo tego...


Oj się nie zastanawiaj. Ja czytałem Black Mirror jak miałem przesyt Batmana, a i tak mi się podobało... bardzo.
Świetny komiks - graficznie, fabularnie, a kreacja postaci to mistrzostwo.

Offline rzem

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #283 dnia: Czerwiec 18, 2015, 07:33:33 pm »
Kryzys Tożsamości wreszcie przeczytany. To będzie ten rodzaj komiksu, który jako całość nie będzie pewnie znajdował się w czołówce najlepszych rzeczy, które w tym roku przeczytałem, za to na pewno będę głosił chwałę poszczególnych scen, do których zamierzam wracać, bo jest ich wiele cholernie dobrych. Fajny patent na odbrązowienie bohaterów. Jeśli chodzi o komiksy DC to na pewno jedna z bardziej wyróżniających się historii.


Ogólnie, zachęcam każdego do zapoznania się. Co do kwestii edytorskich, to przekonuję się, że w DC Deluxe wolałbym standardową lakierowaną okładkę zamiast obwoluty. Ta użyta na obwolucie wyglądałaby świetnie.


No i pytanie do znawców: ten koleś z trupią czachą na ubraniu, chcący kupić zawartość skrzyni od tych młodziaków w jednej z pierwszych scen, to jakiś częściej spotykany w universum DC osobnik?

Offline Garf

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #284 dnia: Czerwiec 18, 2015, 07:46:07 pm »
No i pytanie do znawców: ten koleś z trupią czachą na ubraniu, chcący kupić zawartość skrzyni od tych młodziaków w jednej z pierwszych scen, to jakiś częściej spotykany w universum DC osobnik?

Do miana znawcy DC nie aspiruję, ale zerknięcie na egzemplarz "Kryzysu" (Kalkulator zwraca się do niego "Larry" i "Bolt") oraz rundka z Wikipedią pozwoliły mi zidentyfikować go jako Lawrence'a Bolatinsky'ego, pseudonim "Bolt".

Zabawny fakt: hasło do łotewskiego konta, które Bolt podaje Kalkulatorowi, to "BLUEDEVIL". Bolt po raz pierwszy pojawił się na kartach komiksu "Blue Devil" #6 (tytułowy heros jest jego głównym przeciwnikiem).
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!