Autor Wątek: DC Deluxe  (Przeczytany 497960 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline brzon

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #375 dnia: Lipiec 09, 2015, 08:21:06 am »
Zawsze lepiej Lobo niż Kucyki Pony...
Itachi - czy kupisz Lobo czy nie to oczywiście Twój wybór. Ja Ci szczerze polecam i zachęcam do dania szansy temu tytułowi.
Ponad 20 lat temu gdy wydawał go po raz 1 Tm-Semic to nie był to tytuł, który miałem ochotę przeczytać (wolałem więcej trykotów), ale po kilku miesiącach (po przeczytaniu listów czytelników wychwalających Lobo) postanowiłem jednak zakupić w kiosku swój egzemplarz, i byłem ZACHWYCONY!!!
Od razu napiszę - Lobo Powraca w mojej opinii jest już o wiele słabszy, ale "Ostatniego Czarniana" warto przeczytać.
Więc jeszcze raz - nie ma sensu sugerować się kilkoma planszami i oceniać tylko grafikę (często popełniałem ten błąd a potem szczerze żałowałem). Sprawdź całość. Albo pokochasz, albo znienawidzisz.

Offline horror

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #376 dnia: Lipiec 09, 2015, 09:06:02 am »
Zawsze lepiej Lobo niż Kucyki Pony...

ależ Itachi, co Itachi. Moja córka się nie zgadza.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #377 dnia: Lipiec 09, 2015, 09:10:34 am »
ależ Itachi, co Itachi. Moja córka się nie zgadza.


Cholera, będzie offtop max ale komiksowe Kucyki Pony w oryginalnie to jest fantastyczny sposób uczenia dzieciaków języka.
perły przed wieprze

Offline SirBlackheart

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #378 dnia: Lipiec 09, 2015, 09:56:58 am »
Cholera, nie wiem, czy kupię Lobo z DC Deluxe, bo mam te same komiksy w wydaniach Tm-Semicowych (i to w stanie prawie idealnym), ale uruchomiliście u mnie machinę nostalgii. Pamietam pierwsze moje zetknięcie się z Bisleyem za sprawą "Sądu nad Gotham". Cóż to był za komiks! Czegoś takiego - takich rysunków, takiego podejścia do tematu - nigdy wcześniej nie widziałem. Biz automatycznie stał się moim idolem nr 1. Później pojawił się pierwszy Lobo, który postawił jedynie kropkę nad "i". A teraz, wybaczcie, muszę (szczególnie dla tych, którzy nie są z Bizem za pan brat):


Najpierw legendarny "Sąd nad Gotham"




I Lobo, nasz Lobo:



No przecież to jest PIĘKNE!
« Ostatnia zmiana: Lipiec 09, 2015, 10:14:12 am wysłana przez SirBlackheart »

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #379 dnia: Lipiec 09, 2015, 10:09:23 am »

No przecież to jest PIĘKNE!



I to!


perły przed wieprze

Offline donTomaszek

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #380 dnia: Lipiec 09, 2015, 10:23:40 am »
Przepraszam szanownych kolegow, a zwlaszcza Itachiego za swoja bute i kasliwe uwagi. Szok wywolany krytyka jednego z moich ulubionych artystow poprzestawial mi cos w glowie. I chociaz nie potrafie ogarnac, ze mozna Biz nie lubic -  macie racje, niech kazdy czyta i kupuje co chce! Biz to klasyk, ale przekonywac nikogo do niczego nie bede.

Itachi high five!

Przynajmniej przez chwile pogadaliscie sobie o czyms innym niz rabaty, kupony i powyginane okladki.
 :wink:
« Ostatnia zmiana: Lipiec 09, 2015, 10:27:03 am wysłana przez donTomaszek »
Sometimes I'd like to get my hands on God...

Offline SirBlackheart

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #381 dnia: Lipiec 09, 2015, 10:57:49 am »

Przynajmniej przez chwile pogadaliscie sobie o czyms innym niz rabaty, kupony i powyginane okladki.
 :wink:


Amen. Na moment zrobiło się tutaj nawet ciekawie.

Offline Itachi

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #382 dnia: Lipiec 09, 2015, 10:10:36 pm »
Chciałbym tylko zauważyć, że w żadnym poście nie napisalem nic odnośnie samego Bisleya, ani jego twòrczości. W tym wypadku w ogòle nie chodzi o niego - tylko o Lobo, ktòrego nie trawie od dziecinstwa.

Moj post oparty byl na linku, na ktorym byly 3 przykladowe strony. Strony ktore powinny mnie zachecic do zakupu....

Co stalo sie pozniej, to kazdy moze sprawdzic :roll:

Offline absolutnie

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #383 dnia: Lipiec 09, 2015, 10:42:21 pm »


Moj post oparty byl na linku, na ktorym byly 3 przykladowe strony. Strony ktore powinny mnie zachecic do zakupu....




Czasem nie warto wierzyć, że inni widzą to samo, co Ty widzisz. Lepiej zapytać, co oni widzieli wczesniej i dlaczego patrzą na tę ohydę inaczej niz ja? [w końcu jesteś na forum, powinieneś liczyć się ze zdaniem innych, przecież liczysz na to, że oni będą się liczyć z Twoim zdaniem]
Nikogo nie usprawiedliwiam, nikogo nie ganię. Piszę o tym, co jest.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline Koalar

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #384 dnia: Lipiec 10, 2015, 12:07:25 am »
Chciałbym tylko zauważyć, że w żadnym poście nie napisalem nic odnośnie samego Bisleya, ani jego twòrczości.

Toć napisałeś:

Sporo osób zachęcało mnie do zakupu Lobo, ale po obejrzeniu przykładowych plansz definitywnie olewam ten komiks, plansze są okropne.

Skrytykowałeś plansze stworzone przez Bisleya, a więc i wycinek jego twórczości. Nieważne. Się nie podoba, to nie. Może się kiedyś spodoba.
A mnie się podobało i podoba nadal. Wymuskane, acz luźniutkie, dokładne rysunki pomieszane z rysunkami przypominającymi twórczość uczniowską na nudnej lekcji (acz nie są to jakieś chamskie bazgroły). Idealne do takiego połączenia zabawy bezsensowną przemocą z niewyszukanym humorem.
Ale te plansze mogli lepsze dać, kolorki też kiepsko wyglądają, lepiej wyglądały na toaletowym papierze od TM-Semic.
http://pehowo.blogspot.com/ - moje komiksy (Buzz, PEH, Horror)

Feldkurat

  • Gość
Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #385 dnia: Lipiec 10, 2015, 09:54:20 am »
Nie rozumiem co jest takiego szokującego w awersji do Bisleya. Ja również nie znoszę jego kreski i wiele komiksów odpuszczam z tego właśnie powodu, że on je rysuje. Akurat Lobo bardzo mi podchodzi, więc zawsze lubiłem i sobie kupię to nowe wydanie, ale kreska jednak psuje mi odbiór tych komiksów. I zawsze tak było, bo również w latach 90tych mi się to nie podobało (także uwaga typu "idzie młode" jest absolutnie nie na miejscu). Wynika to wprost z mojego upodobania do kreski realistycznej w komiksach, a ja mam tak, że istotna jest dla mnie zarówno fabuła/koncept, jak i kreska. Gdy oba współgrają - jest świetnie. Ale gdy któreś nie, to już jest różnie - dobra kreska często ratuje odbiór komiksu z np. kiepską fabułą, ale sytuacja odwrotna gdy kreska jest słaba, a fabuła dobra i przez to komiks mi się podoba, nie zdarza się prawie w ogóle. Akurat w przypadku Lobo tak się zdarzyło, bo pomimo ohydnej kreski, sama postać Lobo jest na tyle wyrazista i ciekawa, a czarny humor na tyle mi odpowiadający, że generalnie lubię.

Co do argumentów merytorycznych, to padły one po stronie fanów Bisleya - zamierzona brzydota, celowo turpistyczna kreska. To, że coś jest zamierzone, nie oznacza, że musi być dobre. To jest po prostu brzydkie, a momentami obrzydliwe.

Pisząc posta na forum zwykle nie zaznaczam, że wyrażam swoje prywatne zdanie, bo oczywistym wydaje mi się, że jak coś pisze, to jest to moja opinia, a nie czyjaś inna (chyba że wyraźnie zaznaczę, że jest inaczej), ale z toku dyskusji wnoszę, że tym razem warto dodać, iż to co napisałem powyżej, jest "moim zdaniem" :)

Offline BlaskowitzPartTwo.rar

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #386 dnia: Lipiec 10, 2015, 11:03:24 am »
Gdy oba współgrają - jest świetnie.
Rzekłbym, że w omawianym utworze współgrają wręcz doskonale.

Offline mack3

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #387 dnia: Lipiec 10, 2015, 11:28:43 am »
Zazwyczaj nie biorę udziału w dyskusjach odnośnie subiektywnych odczuć co do rysunków, ale jednak się przełamię.
I mnie trochę dziwi niechęć do Bisleya i nazywanie jego rysunków bazgrołami. Dziwi mnie, dlatego że piszę z pozycji osoby, która zawsze też nie lubiła kreski "dziecinnej". W latach 90. uwielbiałem rysownków Supermana i Batmana prezentowanych w tych czasach. Realistyczne kreski Jurgensa, Byrne'a, Ordway'a, Gummilla i oczywiście Breyfogle'a (może coś przekręciłem z nazwiskami, nie pamiętam dokładnie) - to było coś co uwielbiałem. "Nowoczesne" kreski mnie raczej odpychały - w Supku pojawił się ten straszny Bogdanove (może znów przekręca nazwisko) a Semic wydał średnio mi podchodzącego Bisley'a w Sądzie nad Gotham. Cóż miałem kilka - kilkanaście lat. Ale potem pojawił się Lobo tego samego Bisley'a i ja - wielbiciel kreski klasycznie realistycznej - zakochałem się w tym komiksie. Nie wiem czemu tak mi się spodobał skoro Sąd nad Gotham spodobał mi się co najwyżej przeciętnie. Może idealne połączenie kreski ze scenariuszem, może jednak trochę inny styl rysowania Lobo w porównaniu do Sądu.
W każdym razie od tego czasu mój gust się zmienił (no, poza niechęcią do Aparo :wink: ). Dalej lubię kreski realistyczne, ale lubię też "nieralistyczne"... ale uwielbienie dla Lobo Biza pozostaje niezmienne.

I na koniec dodam, że i mnie 2. część Lobo średnio przekonuje (PŚS z Mikołajem chyba też, choć tu nie pamiętam dokładnie) - natomiast Ostatni Czarnian to dla mnie komiks genialny... przynajmniej takk go pamiętam.... kurcze muszę do niego wrócić...


PS. Ciężko (czy też, dla językowych purystów: "trudno" :wink: ) mi sobie wyobrazić Lobo na świecącym papierze kredowym. Ciekawe jak to wydadzą
« Ostatnia zmiana: Lipiec 10, 2015, 11:54:45 am wysłana przez mack3 »

Offline FloreK9

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #388 dnia: Lipiec 10, 2015, 11:34:55 am »
...Gummilla..

Grummet, Tom Grummet. :) Uwielbiałem jego kreskę, dla mnie to wzór rysowania Supka, Supergirl, Superboya, no zamiatał wtedy. :)

w Supku pojawił się ten straszny Bogdanove

Mam to samo, jego rysunki to porażka totalna. ;) Aczkolwiek nie najgorzej rysował Steel'a w Rządach Supermanów.

Offline mack3

Odp: DC Deluxe
« Odpowiedź #389 dnia: Lipiec 10, 2015, 11:52:24 am »
Mam to samo, jego rysunki to porażka totalna. :wink: Aczkolwiek nie najgorzej rysował Steel'a w Rządach Supermanów.
...ciekawe, że Arek go bardzo chwalił.

 

anything