Wydaję mi się, że powodem może być słaba jakość pierwszych wydań. Często wznowienia są w HC zamiast SC (Y, Kaznodzieja, Sandman, Wieczna Wojna, Yans, Szninkiel, itd), z poprawionymi tłumaczeniami (Mroczny Rycerz Kontratakuje), dokończona historia i chęć posiadania całego wydania w jednym formacie (jeszcze raz Y, Valerian). Pierwsze wydania wychodziły zazwyczaj lata temu, kiedy nie było u nas hmm... 'kultury komiksu' (może być takie określenie?) i po prostu są stare i zniszczone, bo mało kto o nie dbał. Podobają nam się ekskluzywne wydania absolutów, czy omnibusów, więc czemu mamy zadowalać się 15 letnich, zniszczonym, miękko-okładkowym 124 stronnicowym tomikiem Kaznodziei jak możemy mieć ładną, nową cegłę?