Skoro nigdy nie byłeś na Komiksowej Warszawie, to wcale nie są to głupie pytania
Sama część komiksowa jest być może nieco skromniejsza, niż na MFKiG, ale mam wrażenie, że z roku
na rok się to zmienia i jest coraz więcej różnych atrakcji. Wystarczy spojrzeć na listę tegorocznych
gości imprezy i program. W moim odczucie jest tego bardzo dużo i różnorodnie.
Trzeba pamiętać o tym, że KW jest częścią olbrzymiej imprezy książkowej, którą odwiedzają od
czwartku do niedzieli tysiące ludzi. Nawet jeśli większość z nich nie jest miłośnikami komiksów,
to nie znaczy, że nie zainteresują ich jakieś wydarzenia komiksowe. Myślę, że tak się właśnie często dzieje.
W zeszłym roku prowadziłem z Tomkiem Samojlikiem warsztaty dla dzieci przez 8 godzin
dziennie od piątku do niedzieli i przez nasze stoisko przewinęło się mnóstwo dzieciaków.
Były to zarówno zorganizowane grupy (wycieczki szkolne), jak i maluchy z rodzicami.
Sekcja komiksowa nie jest jakoś wyraźnie oddzielona od książkowej, choć stoiska wydawców komiksowych
są skupione obok siebie. Ale nie jest to jakoś zupełnie oddzielnie, co moim zdaniem jest akurat plusem, bo zwiększa szansę na pojawienie się przypadkowych osób, którzy mogą się zainteresować tym, co się dzieje.
Same spotkania z autorami odbywają się w różnych miejscach, ale nie wiem, czy to są sale, z których również w międzyczasie korzystają wydawcy książkowi. Są one jednak nowoczesne, duże i wygodne.
Wiem, że jest na tym forum conajemniej jedna osoba, która tęskni za WSK w Kinie Grunwald lub kiblowo-potowym Kinie Ochota i uważa, że Komiksowa Warszawa nie dorasta do pięt tamtym imprezom. Moim zdaniem jest zupełnie odwrotnie. Połącznie z Targami Książki sprawiło, że jest to duża, profesjonalna impreza. Na pewno druga pod względem rozmachu w Polsce i wcale bardzo nie odstająca od MFKiG.