Mocno zawalili i to całkowicie ich wina. Mogą wziąć odpowiedzialność - ponoć komiks się spłaca dopiero po sprzedaniu 50% nakładu - lub mogą iść dalej w zaparte, zacisnąć zęby i milczeć, a niewygodne wpisy usuwać z fanpage (na którym niezłe jaja się zaczynają dziać). Zapewne jak czytelnicy nie będą do nich pisać i naciskać to nic z tego nie będzie - może myślą, że uda im się to przeczekać, a jeżeli inni będą pisać na forach zamiast bezpośrednio do nich, to może im się udać. Jak na razie pojawią się nieliczne głosy na małych grupach, jeszcze nic nie widziałem na największych, być może ludzie jeszcze czekają, ale nadejdzie ta chwila, że lawina ruszy i mocno uderzy w Scream wizerunkowo.
Ja im pisałem na fanpage, na meila jak na razie głucho, a za jakiś czas zobaczymy czy będzie głuchy telefon. Kupiłeś ten egzemplarz? Zrobiłeś jakiś krok, aby mieć poprawnie wydany? Ja jestem przekonany, że zrobi ten dodruk, bo od tego się nie wymiga. Nie raz byłem świadkiem tego, że ktoś stawał okoniem, że nie zrobi tego, a tego lub nie ustąpi, gdy ewidentnie nie ma racji - były naciski, zrobiła się nieprzyjemna atmosfera i w końcu osoba ustąpiła - tutaj będzie to samo, a jeżeli wydawnictwo chce, aby do tego czasy mieszali je z błotem, to ich sprawa. Robiąc poprawny wydruk teraz straci trochę pieniędzy, a im dłużej odwleka do tych strat trzeba będzie doliczyć jeszcze większe wynikające z zainteresowania tytułami.