I przy okazji - oryginalne kolory sa swietne. Te komputerowe dziadostwo to jakies nieporozumienie.
Wiem, że teza powtarza się od dawna i już raz pisałem o moim odmiennym zdaniu... ale że to było dawno to pora na ponowne zszokowanie
: Mnie się Incal w kolorach komputerowych podobał.
OCZYWIŚCIE patrząc na oryginalne plansze w internecie widzę, jak kreska Moebiusa została zmieniona i - w dużym stopniu - przez to popsuta. OCZYWIŚCIE zdaję sobie sprawę, że w części plansz przez inne kolory został zmieniony klimat i akcent. OCZYWIŚCIE z wielką niecierpliwością czekam na wydanie z oryginalnymi kolorami i OCZYWIŚCIE porównując plansze oryginalne z "komputerowymi" w wielu przypadkach (acz nie wszędzie) te oryginalne podobają mi się bardziej.
...ale nie zmienia to faktu, że dla mnie ten komiks z tymi kolorami komputerowymi się bronił i - mogę to napisać - mnie się podobał (łącznie z kolorystyką) (może gdybym najpierw przeczytał Incala
w kolorach oryginalnych, a potem się przerzucił na komputerowe to też bym strasznie psioczył, ale że tak się nie stało, to...)