trawa

Autor Wątek: W.E.S.T  (Przeczytany 5195 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

fragsel

  • Gość
Odp: W.E.S.T
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 04, 2015, 12:00:05 pm »
to co, zmieniamy jeszcze raz na W♦E♦S♦T ?

Offline peta18

Odp: W.E.S.T
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 04, 2015, 12:03:10 pm »
Chyba nei ma co kombinowac, wiadomo o co chodzi. Mogloby byc nawet WEST :)
Buk, Hodor i Dziczyzna

ramirez82

  • Gość
Odp: W.E.S.T
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 05, 2015, 03:13:36 pm »
Drugi, kubański cykl "W.E.S.T" znacznie lepszy od pierwszego. Dość chaotyczne wprowadzenie w serię z pierwszego tomu, autorzy mieli już za sobą, to jakoś reszta poszła im gładko. Co ważne, członkowie tytułowego oddziału nabrali charakteru, stali się żywszymi postaciami, zdobyli moją sympatię - a tego mi trochę brakowało w pierwszym cyklu. A na Kubie przyjdzie im stawić czoła kultowi Santerii, rewolucji, a nawet
Spoiler: pokaż
będą świadkami religijnego cudu  :D.
Bardzo dobra historia, trzymająca od początku do końca w napięciu, do tego jeszcze ten finał z
Spoiler: pokaż
rozpoczęciem dzierżawy Guantanamo przez rząd amerykański.
Naprawdę warto zainwestować w tę serię.

ramirez82

  • Gość
Odp: W.E.S.T
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 08, 2015, 02:10:46 pm »
Trzeci, ostatni cykl trochę mnie rozczarował. Powracające mroczne tajemnice z przeszłości Mortona Chapela, którym będą musieli stawić czoła członkowie W.E.S.T., popchnęły ten komiks jeszcze bardziej w kierunku horroru. Nie do końca przekonuje mnie postać Megan i (zwłaszcza) Setha, nie jest to oryginalny pomysł, ale z potencjałem, niestety moim zdaniem niewykorzystanym. Jako przeciwnicy W.E.S.T. bardziej przekonywali mnie i wzbudzali grozę Crowley, Islero, czy Weyler z poprzednich historii. Sam finał też poniżej oczekiwań, zabrakło dramatyzmu i za bardzo efekciarsko się zrobiło. Chyba autorzy chcieli sobie zostawić możliwość kontynuowania serii. Ale mimo wszystko, źle nie jest, po prostu kubański cykl jeszcze bardziej zaostrzył mój apetyt na tę serię, przez co miałem zbyt wygórowane oczekiwania na finał. Całość oceniam wysoko i polecam.

W dwóch ostatnich rzucają się w oczy nieco inne rysunki. Nie chodzi o styl, ale bardziej o szczegółowość poszczególnych kadrów, ich rozkład i wielkość. Nie jestem jednak na tyle obeznany z technikami rysowania, by rozsądzić, czy sama technika się zmieniła. Wydaje mi się, że nie. 

No rzeczywiście rysunki w ostatnim cyklu trochę inaczej wyglądają. Jakby było mnie tuszowania... Ale podoba mi się to, naprawdę znakomicie Rossi narysował "W.E.S.T".

Offline adam and arluk

Odp: W.E.S.T
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 09, 2015, 01:18:38 pm »
Przeczytałem ostatni cykl i jest świetnie, nie mogłem oderwać się od lektury, tak mnie pochłonęła. Jest mrocznie i klimatycznie, tym razem nie ratują Świata, a mierzą się z własnymi "demonami" z przeszłości.
Spoiler: pokaż
Grupa nie stanowi już monolitu, a członkowie kierują się własnym interesem, dzięki temu nabierają autentyczności. Historia nie kończy się też klasycznym happy-endem, raczej "na smutno", "upadkiem" bohaterów.

Uwielbiam tak prowadzone historie, szkoda że już koniec.
Fajnie, że i tym razem scenarzyści wpletli nieco autentycznych wydarzeń.