@UP
Jest wyraźnie jesienna. Bura z dużą domieszką brązu. Nie podoba mi się.
Bliźnięta Apokalipsy zaczynają się od mocnego uderzenia.
Ale ten Thor kiedyś miał przygody o których nic nie było wiadomo aż do 2013.
W 893 spotyka potężnego Bogobójcę, a w 1013 Apocalypse'a
. I nic innym Avengersom wcześniej o tym nie powiedział. Jakby to się nigdy nie wydarzyło.
Co by nie mówić narracja Remendera mi się podoba. Początek z Red Skulem może był dziwaczny, ale w 2 tomie już się to ładnie rozpędziło i weszło na poziom epickości. Dużo się dzieje, dużo wydarzeń i postaci, dobrze, że Oskar Rogowski na końcu tomu napisał odpowiednie wyjaśnienie. Wreszcie wiem, skąd się wziął ten Angel z Wolverine and the X-Men. I nabrałem ochoty na przeczytanie tych X-Force w których był Deadpool. Hickman aż tak mi się na razie nie podoba, bo przedłuża, przeciąga i przynudza.
Rysunki Acuny są w porządku, zbliżone charakterem do tego co Opena i Kubert pokazali w zwykłych Avengers. Najzabawniejsza była chyba scena gdy Scarlet Witch daje kosza Wonder Manowi mówiąc ze kocha go jak brata.
Nie miał szans, s
koro potem ona skacze w ramiona Havoka, do którego wcześniej Wasp się przystawiała.
Takie drobne przyjemności fajnie się czyta, jako odskocznię od nieba walącego się na Ziemię.