Nie mogą wrócić do swoje linii czasowej, bo skakać po innych to raczej będą mogli bez problemu, zresztą nie tylko oni są z innej linii czasowej, OML też tu jest a na niego nikt nie psioczy, Bishop, Cable, Rachel i jeszcze kilka innych postaci. Problemem jest to, że do tej pory usilnie wmawiano czytelnikowi, że to są ci oryginalni X-men, a przecież zaszły już w niektórych duże zmiany (np. w Angelu). No ale Marvel ma to gdzieś dopóki serię się sprzedają, a X-men pomimo tak niskiego poziomu i tak nie są zagrożeni anulacją, bo "X-men" to jednak marka, mająca swoich fanów.