Kapitalny komiks! Dziwi mnie, że jest tak mało znany. Zanim Studio Lain go zapowiedziało nigdy o nim nie słyszałem a po Strażnikach to najlepsza rzecz od Moore'a jaką czytałem. Naprawdę hardcorowe sci-fi, najbliżej mu do Marthy Washington skrzyżowanej z Wieczną Wojną. Najbardziej podobała mi się pierwsza księga gdzie wyobraźnia Moore'a była wręcz zadziwiająca. Przekartkowując każdą stronę nie było wiadomo czego spodziewać się na następnej. Potem zrobiło się trochę "normalniej" co nie znaczy, że nudno. W trzeciej księdze genialnie wpleciono w fabułę zjawisko dylatacji czasu. Rysunki Gibsona rewelacyjne. Widać, że facet świetnie czuję się w czerni i bieli.
Jak na razie jeden z najlepszych komiksów jaki czytałem w tym roku. Ocena - 9,5/10. Brać póki jest.
Czekam na kolejne komiksy Alana Moore'a od Studia Lain. Teraz już wiem, że można je brać w ciemno bo jego prace z 2000 AD w niczym nie ustępują tym bardziej znanym, pisanym dla DC.