Klimat może w małym stopniu podobny- mała mieścina, spokój, sielanka itp. Skład jest jednak sympatyczną i ciepłą, miękko-kredkowo narysowaną opowieścią rodem z filmów familijnych o Dzikim Zachodzie natomiast Piotruś to surowa zimowa opowieść z całkiem inną grafiką ( trochę jak XIII- surowa krecha). Piotruś to również bardzo niepokojący thriller pełen niepewności i narastającego napięcia.
Tematycznie są to dwa kompletnie różne komiksy a wizualnie jeszcze bardziej. Dla mnie słuszniejsze było by porównanie Piotrusia do jednej z zimowych części XIII-ki Vance.