Właśnie czegoś takiego spodziewałem się po lekturze Mysiej Straży, cudowny albumik. Rysunki rozłożyły mnie na łopatki, a kadry na których pojawiał się wąż powodowały, że na serio zacząłem się bać. No jak to? Takie wielkie bydle, na taką małą mysz? O dziwo scenariusz okazał się bardzo plastyczny i interesujący. Nie był w jakimkolwiek stopniu uproszczony, tak aby był bardziej kierowany do młodszych czytelników. Czekam na kolejną część! Pytanie tylko, po cóż to było dzielić na dwa tomiki? Toż to zbrodnia! Trzeba jednak przyznać, że debiut wydawnictwa f e n o m e n a l n y !
Niestety ale Mysią Straż zostawiłem sobie na deser, jeśli chodzi o kolejność czytania. W ostatnich dniach dostałem kilka paczek i popełniłem błąd nie przekartkowując tegoż komiksu. W drugim rozdziale, na jednej ze stron mam wyrwany kawałek kartki. Z jednej strony zagięty, a z drugiej wyrwany. Czyżby jakaś mysz w magazynie sklepu Gildii, zeżarła mi kawałek Mysiej Straży? No to cholera wiedziała co wybrać, ciągnie swój do swojego...
Zastanawiam się nad reklamacją, bo chciałem podarować ten albumik w prezencie, a tutaj taki zonk. Jak wygląda reklamacja w sklepie Gildii? Sami wysyłają kuriera z nowym komiksem, a przy okazji zabierają uszkodzony czy trzeba na własną rękę wysyłać? Bo jeśli opcja numer dwa, to chyba na własna kieszeń kupię kolejny tom na prezent, a ten zostawię dla siebie.