Sprawdziłem kilka kiosków, księgarni + empik i pustka. Testy idą na całego.. Jaki jest sens robienia testów, skoro trafia zaledwie kilka egzemplarzy do kilku kiosków? Takie testy powinny być puszczony na większy okręg i w większej ilości.Tylko takie zachowanie potwierdzi im, czy zainteresowanie serią będzie spore
Hachette ma już chyba takie doświadczenie w robieniu podobnych testów w Polsce i nie tylko, że dobrze wie, co robi. Acz, jak koledzy zauważyli wcześniej, to nie musi być test, a wyzbywanie się zalegających egzemplarzy.
Tak czy siak warto kupić, nawet jak nie ruszą z kolekcją, to te początkowe tomy to mogą być fajne unikaciki.