trawa

Autor Wątek: Hachette  (Przeczytany 498471 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Archelon

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 221
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mane, tekel, fares
Odp: Hachette
« Odpowiedź #330 dnia: Marzec 12, 2016, 09:51:03 pm »
A brak Hella Komiks na naszym rynku nie jest spowodowany tragedią, która dotknęła właściciela tego wydawnictwa? Coś kojarzę, ale pewności nie mam.


[/size]Obiło mi się o uszy, że właściciel wydawnictwa miał tragiczny w skutkach wypadek na motorze, i to było przyczyną nagłego zakończenia działalności :sad:
"Seria jest bardzo fajna. Ten kto nie kupi jest nędznym sclavusem. Albo innym Bazyliszkiem."

Offline greg0

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 667
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • bardzo lubimy nasze tłumaczenie
Odp: Hachette
« Odpowiedź #331 dnia: Marzec 12, 2016, 09:54:40 pm »
Sporo osób ma żonę/dziewczynę, (...)
Żona , dziewczyna - to pryszcz , problem to ... dzieci !!!
Co niewinne kruszynki sobie pomyślą ,gdy przypadkiem, zastaną swego rodziciela oglądającego sprośne obrazki?
"Jesteś podwójnym sobą."

Offline isteklistek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #332 dnia: Marzec 12, 2016, 09:55:19 pm »

Wybacz, ale nie zrozumiałem, co miałeś na myśli. Jeśli chciałeś mnie obrazić, to proszę zrób to bardziej bezpośrednio, bo dość tępy jestem i nie łapię takich wielostopniowych aluzji.

Nie miałem zamiaru Cię obrażać, jeżeli poczułeś się urażony, to przepraszam, a wpis zgłoszę do usunięcia?

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #333 dnia: Marzec 12, 2016, 10:23:21 pm »
Żona , dziewczyna - to pryszcz , problem to ... dzieci !!!
Co niewinne kruszynki sobie pomyślą ,gdy przypadkiem, zastaną swego rodziciela oglądającego sprośne obrazki?

Sprawisz sobie witrynkę zamykaną na kluczyk. Na grzbietach nie widać sprośnych obrazków. Zresztą - współczesne dzieci i tak mają wszystko na swoich smartfonach czy tabletach z netem. :)

Najważniejszą kwestią jest to, by po Thorgalu/Antologi Rosińskiego Hachette utrzymało 2 kolekcje komiksowe w swojej ofercie. Skoro nawet Axel Springer zaczął coś tam wydawać (Wiedźmin Polcha), to tak zasłużone wydawnictwo jak haszet powinno utrzymać liczbę tytułów.

Offline radef

Odp: Hachette
« Odpowiedź #334 dnia: Marzec 12, 2016, 10:48:54 pm »
Najważniejszą kwestią jest to, by po Thorgalu/Antologi Rosińskiego Hachette utrzymało 2 kolekcje komiksowe w swojej ofercie. Skoro nawet Axel Springer zaczął coś tam wydawać (Wiedźmin Polcha), to tak zasłużone wydawnictwo jak haszet powinno utrzymać liczbę tytułów.
Dla Kolekcji Hachette komiks jest taką samą kolekcją jak każda inna. I raczej nie patrzą na to, żeby mieć przez cały czas 2 kolekcje komiksowe. Należy pamiętać, że szczególnie kolekcję "Thorgala" nie kupowali głównie komiksofani, lecz kojarzący Thorgala z dzieciństwa. Więc kolejną kolekcją może być równie dobrze szydełkowanie, książki przygodowe, jak i komiksy z Asteriksem.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #335 dnia: Marzec 12, 2016, 10:54:54 pm »
Już to tu pisałem. Cała Polska jest zawalona Asterixami. Wolałbym jakąś mniej zgraną serię komiksową. Im więcej komiksowych dobrych premier na naszym rynku, tym lepiej.

Offline radef

Odp: Hachette
« Odpowiedź #336 dnia: Marzec 12, 2016, 11:05:13 pm »
Już to tu pisałem. Cała Polska jest zawalona Asterixami. Wolałbym jakąś mniej zgraną serię komiksową. Im więcej komiksowych dobrych premier na naszym rynku, tym lepiej.
Ja też tak sądzę, ale patrząc co robi Hachette, czyli wydawać to co da się najtaniej (patrzę głównie na kolekcje książkowe), to będzie Asteriks. Tłumaczenia gotowe, nawet wlane w dymki, trzeba tylko coś Egmontowi zapłacić, licencja oryginalna należy do Hachette Livre, więc nie będzie problemu, a tomy jakoś się sprzedadzą. Bo każda inna kolekcja, tym bardziej MMH, to duże ryzyko. Ja bym chciał "Lucky Luke'a", ale podejrzewam, że sprzedaż byłaby ciut gorsza, a trzeba byłoby do wielu tomów zlecić tłumaczenie. Bo jak pisałem - Hachette opiera się na wysokich marżach, a im mniejsze koszty, tym większa może być marża (za chwilę spytasz, dlaczego WKKM tak tanie jest, tylko pamiętaj, Hachette głównie zyski opiera na prenumeracie, trzeba też pamiętać, że Hachette na pewno ma dużo tańszą licencję niż Egmont i przez to, że dają stałe zlecenia drukarni, będzie mają też upusty).
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline misiokles

Odp: Hachette
« Odpowiedź #337 dnia: Marzec 12, 2016, 11:05:23 pm »
Czemu lepiej? Skoro nie da rady kupić wszystkiego interesującego a klient budżet rozdzieli na kilka serii/wydawnictw to sprzedaż cząstkowa pójdzie w dół!

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #338 dnia: Marzec 13, 2016, 12:25:14 am »
Żona , dziewczyna - to pryszcz , problem to ... dzieci !!!
Co niewinne kruszynki sobie pomyślą ,gdy przypadkiem, zastaną swego rodziciela oglądającego sprośne obrazki?
Dlatego ja od zawsze w komiksie erotycznym preferuje minimalizm niemiecki. Sprośne to jak cholera, ale trzeba ogromnej wiedzy i wieloletniego doświadczenia, aby tę sprośność dojrzeć.

Sporo osób ma żonę/dziewczynę [...]
Wybacz, ale ja też nie do końca zrozumiałem sformułowanie "żona/dziewczyna". Czy chodzi o współczynnik określający rozmiary żony względem rozmiarów dziewczyny? Jeśli tak, to ja preferuję żona/dziewczyna z zakresu (1.3, 1.6], bo nie lubię takich wychudzonych szkieletów (ewentualne kandydatki proszone są o zwrócenie uwagi na to, że jest to przedział otwarty z lewej strony, a wiec wartość 1.3 do niego nie należy i takie wychudzone szczapy niech nawet do mnie nie piszą, bo na pewno nie odpisze a tylko zgłoszę do moderacji).

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #339 dnia: Marzec 13, 2016, 02:49:42 am »
Odpowiedź dlaczego @KukiOctopus unika dziewczyn/żon. :D :)  :biggrin:


KukiOktopus

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #340 dnia: Marzec 13, 2016, 11:21:00 am »
To nie tak, że ja unikam dziewczyn i żon, ale raczej dziewczyny i żony unikają mnie - w sumie nawet nie wiem dlaczego. Ale zupełnie mnie to nie martwi, bo, z tego co widziałem na filmach przyrodniczych, akt kopulacji u człowieka jest procesem bardzo męczącym i, sądząc po krzykach wydawanych przez jego uczestników, wiąże się z ogromnym cierpieniem. Mając na uwadze powyższe, zupełnie mnie nie dziwi, że ludzie posiadający potomstwo cieszą się w waszym społeczeństwie tak dużym szacunkiem, same zaś dzieci uznawane są za największy skarb.

Offline greg0

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 667
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • bardzo lubimy nasze tłumaczenie
Odp: Hachette
« Odpowiedź #341 dnia: Marzec 13, 2016, 12:29:42 pm »
Wybacz, ale ja też nie do końca zrozumiałem sformułowanie "żona/dziewczyna".
"żona/dziewczyna" - myślę , że chodziło o doprecyzowanie płci żony jako kobiety  , w odróżnieniu do "żona/chłopak".
"Jesteś podwójnym sobą."

Offline kaczogród

Odp: Hachette
« Odpowiedź #342 dnia: Marzec 13, 2016, 12:45:24 pm »
Dziewczyna to chyba żona przed ślubem ale w sumie nieważne :)
tertium non datur

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #343 dnia: Marzec 13, 2016, 01:20:47 pm »
Dziewczyna to chyba żona przed ślubem ale w sumie nieważne :smile:
Zaiste! Niepewność i swego rodzaju mentalne zagubienie społeczności komiksiarzy co do tego, czym jest "dziewczyna", które znajdują odzwierciedlenie w powyższej definicji (dodajmy, że wewnętrznie sprzecznej logicznie i, co za tym idzie, ontologicznie) jest pierwszorzędnym argumentem za wprowadzeniem przez Hachette na nasz rynek komiksowej kolekcji erotycznej.

Offline kaczogród

Odp: Hachette
« Odpowiedź #344 dnia: Marzec 13, 2016, 02:02:08 pm »
Zaiste! Niepewność i swego rodzaju mentalne zagubienie społeczności komiksiarzy co do tego, czym jest "dziewczyna", które znajdują odzwierciedlenie w powyższej definicji (dodajmy, że wewnętrznie sprzecznej logicznie i, co za tym idzie, ontologicznie) jest pierwszorzędnym argumentem za wprowadzeniem przez Hachette na nasz rynek komiksowej kolekcji erotycznej.
Już tak nie szukaj we wszystkim filozofii.  Żeby skończyć ten offtop to nie widzę nic dziwnego w zwrocie ,,żony/dziewczyny" i spróbuje wyjaśnić jak to rozumie. A, więc po pierwsze każda żona jest dziewczyną dlatego że jest płci żeńskiej  (tzn. jest kobietą ). Nie każda dziewczyna musi być żoną oczywiście.  Żona to kobieta z którą jakiś mężczyzna zawarł związek małżeński a dziewczyna to albo dosłownie kobieta  (niezależnie od wieku) albo osoba, z którą jakiś mężczyzna utrzymuje ,,bliższe" relacje  (chyba wiadomo o co chodzi). Możemy np powiedzieć wtedy  (używając drugiej definicji dziewczyny) że np dziewczyną Adama jest Kasia (,,chodzą ze sobą ") czy np Piotrek nie ma dziewczyny.  Co do mojej poprzedniej definicji to chodziło mnie o sytuację gdy ktoś poznał jakąś dziewczynę,  stali się parą,  potem narzeczonymi a potem wzięli ślub czyli dziewczyna stała się żoną  (choć w sumie również  nadal pozostała dziewczyną)
tertium non datur

 

anything