Autor Wątek: Hachette  (Przeczytany 498596 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline misiokles

Odp: Hachette
« Odpowiedź #690 dnia: Marzec 06, 2017, 09:30:58 am »
Dziwię się, że Hachette nie wydrukuje najbardziej pożądanych tomów i nie wprowadzi do dystrybucji internetowej.
Więc się nie dziw. Ograniczenia licencyjne. Zauważ, że np w rynku DVD też masz rozróżnienie na film do prawami do sprzedaży i z prawami do wypożyczenia. Nawet w UK nie ma dodruk wybranych tomów tylko restart całej kolekcji od początku. Dobra rada: nie traktuj Hachette jako wydawnictwa książkowego... gdyż zwyczajnie nim nie jest. Rządzi się prawami zbliżonymi do praw rządzących prasą. Musisz się z tym pogodzić i zaakceptować reguły gry, jeśli chcesz zebrać całą kolekcję z rynku pierwotnego.

Offline misiokles

Odp: Hachette
« Odpowiedź #691 dnia: Marzec 06, 2017, 09:34:12 am »
Chyba od 84 w górę są dostępne i to znika cały czas partiami czyli to jakieś ograniczenia licencyjne.
Czyli prasa. Z tego samego powodu czasopisma nie robią dodruków pierwszego numeru Tylko Rocka, Nowej Fantastyki, CDAction  itp. Nakład się wyprzedaje, więc ma status wyprzedaży. I tyle.

Offline Doctus

Odp: Hachette
« Odpowiedź #692 dnia: Marzec 06, 2017, 11:58:44 am »
@misiokles
Dzięki za wyjaśnienie, choć to bardzo smutne co piszesz.

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #693 dnia: Marzec 06, 2017, 12:01:02 pm »
Doctus - nie może wydrukować jak zwykły album, bo licencja jest na kolekcję. I tylko w takiej formie można je u nas wydawać. W innym wypadku musieli by kupić inny rodzaj licencji, a np. DC w Polsce wykupił już Egmont i zablokował tradycyjną konkurencję.

Kolekcji AD2000 raczej u nas na razie nie będzie. Ma znikomą rozpoznawalność. Ale sam Dredd będzie jak najbardziej. To tylko kwestia czasu.

I ciągle nie rozumiem jaki problem ma ta "egmontowa elyta". Jest środa, dzień premiery, to się idzie do Empiku i kupuje. Nie możesz samemu, to wysyłasz kumpla, matkę, ojca, dziewczynę, babkę, brata, kuzyna. Albo wchodzisz w dzień premiery na empik com i tam zamawiasz online. Wystarczy zapisac sobie przypomnienie w kalendarzu na smartfonie. Czy to takie trudne?? Albo telefon do wydawnictwa i zamówienie sobie tych egzemplarzy.

Nie oszukujmy się - nigdy dane tytuły nie będą ZAWSZE dostępne. Bo licencje nie pozwalają. Ale jakoś nie słyszę pretensji do Egmontu, że nie mogę kupić Kingdome Come, Potwora z Bagien, czy nawet Czerwonego Syna czy Lobo, które też już się skończyły. Nie - zawsze jest pretensja do Hachette, że ma czelność skutecznie konkurować z wielkim Egmontem.
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2017, 08:48:18 pm wysłana przez graves »

mkolek81

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #694 dnia: Marzec 06, 2017, 12:13:45 pm »
Kolekcji AD2000 raczej u nas na razie nie będzie. Ma znikomą rozpoznawalność.
Chyba dla ciebie.
A co do reszty wypowiedzi to jak zawsze nie rozumiesz o co mi chodzi. Aż żałuje że użyłem jak przykład Egmontu bo byś nie wiedział co napisać.

Psy szczekają, WKKM jedzie dalej.
Ty tak serio? Aż mi ręce opadają na takie argumenty. :roll:

Offline mappy

Odp: Hachette
« Odpowiedź #695 dnia: Marzec 06, 2017, 12:18:44 pm »
Nie oszukujmy się - nigdy dane tytuły nie będą ZAWSZE dostępne. Bo licencje nie pozwalają. Ale jakoś nie słyszę pretensji do Egmontu, że nie mogę kupić Kingdome Come, Potwora z Bagien, czy nawet Czerwonego Syna czy Lobo, które też już się skończyły. Nie - zawsze jest pretensja do Hachette, że ma czelność skutecznie konkurować z wielkim Egmontem. Psy szczekają, WKKM jedzie dalej.
Osoba wchodząca w kolekcję chciałaby mieć możliwość zakupu wcześniejszych pozycji.
Kupujesz i posiadasz 4 tomy z 90 dajmy na to. Chciałbyś uzupełnić z powodu cyferek oraz panoramy na okładce ale nie możesz.
Moim zdaniem kolekcja to kolekcja zbierasz wszystko albo w ogóle :smile:

Kingdome Come, Czerwony syn to złe przykłady. Potwór już trochę lepszy przykład.
Pretensje do Egmontu są. Nie posiadam piątego tomu Sin city. Resztę mam. Sporo osób nie wejdzie w tę historię bo nie ma całej kolekcji. Kolejne przykłady to Sandman, Amerykański wampir. Możliwe jeszcze, że Baśnie.
Tak. Trudno w to uwierzyć ale ludzie jednak mają pretensje do Egmontu.

Offline Murazor

Odp: Hachette
« Odpowiedź #696 dnia: Marzec 06, 2017, 01:28:22 pm »
Nie posiadam piątego tomu Sin city. Resztę mam. Sporo osób nie wejdzie w tę historię bo nie ma całej kolekcji. Kolejne przykłady to Sandman, Amerykański wampir. Możliwe jeszcze, że Baśnie.
AW wydawany od jest od 2011 roku. Baśnie od 2007. Sandman (I wydanie na twardo) 2006(!). Ile wydawca ma mieć dostępne swoje komiksy z początku serii? Widocznie reszta serii sprzedała się na tyle dobrze, że wolą pozbyć się jej, niż dodrukować 1 tom, bo po nim wyprzeda się następny, a potem następny.. po X dodrukach będzie dostępna cała seria, której już nikt nie kupi, bo skończą się klienci. Słaby biznes dla wydawnictwa..

Serie gigantów jak Marvel czy DC też się wyprzedają. Tylko, że oni drukują w dużo większym nakładzie i mogą wznawiać swoje komiksy w różnych formach: tpb. hc, ohc, zbiorczy itd.

Tak. Trudno w to uwierzyć ale ludzie jednak mają pretensje do Egmontu.
To tak jakby mieć pretensję do Chevroleta, że nie robi Impali z 67' :)

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #697 dnia: Marzec 06, 2017, 01:37:45 pm »
Moim zdaniem kolekcja to kolekcja zbierasz wszystko albo w ogóle :smile:

Z tym się nie zgodzę. Tutaj do ciebie przemawia panorama z grzbietu a pomijasz treść. Tytuły się liczą. Ja doskonale rozumie osoby, które biorą np. AvX czy pajęczą Wyspę (hi Antari), ale ich nie obchodzi stary Thor czy Inhumans. Bo Kolekcja zawiera wiele ważnych historii i kamieni milowych, które każdy szanujący się komiksiarz mieć powinien, ale są też tomy pomijalne. I wtedy można mieć część kolekcji którą się chce i spokojnie gwizdać na resztę. Najwyżej jak komuś grzbiety będą przeszkadzać, to sobie wydrukuje własny grzbiet lub nawet obwolutę i po problemie. Nie każdy musi być takim maniakiem jak ja, że zbierze (prawie) wszystko.

A numerki na grzbietach mają swoje wady i zalety. Np w WKKDC nie widać tak wyraźnie, że nie kupiłem Wielkiego Skoku Seliny. :) Bo numerów tomów nie ma nigdzie wydrukowanych.

mkolek81

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #698 dnia: Marzec 06, 2017, 01:47:02 pm »
Bo Kolekcja zawiera wiele ważnych historii i kamieni milowych, które każdy szanujący się komiksiarz mieć powinien, ale są też tomy pomijalne.
Kamienie milowe - Astonishing Thor, a nie ten to tom pomijalny, tylko dziura zostaje w twarzy czyjegoś bohatera.
A numerki na grzbietach mają swoje wady i zalety. Np w WKKDC nie widać tak wyraźnie, że nie kupiłem Wielkiego Skoku Seliny. :smile: Bo numerów tomów nie ma nigdzie wydrukowanych.
Numery masz na tylnej okładce. Wolę jak komiks jest opisany chociaż tytułem. Niech ktoś spojrzy na panoramę WKKM i powie mi każdy tytuły na których jest numer i miniaturka Kapitana Ameryki? Podpowiedź nie wszystkie są mu poświęcone, a niektóre jemu poświęcone nie mają jego na grzebiecie. Takie coś może mieszać kiedy jest komiksów 120 (lub więcej). Wg mnie są ważniejsze rzeczy do zapamiętania niż to co kryje się pod jakim numerem. Nie rozumiem czemu sobie utrudniać życie jak można łatwiej jak w WKKDC?

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #699 dnia: Marzec 06, 2017, 01:50:21 pm »
Kamienie milowe - Astonishing Thor, a nie ten to tom pomijalny, tylko dziura zostaje w twarzy czyjegoś bohatera.

No właśnie nie. Astonishing Thor to akurat tom z nienaturalnym przedłużeniem ręki Black Cat i spokojnie się bez niego obywałem. jak go dokupiłem parę miesięcy temu, to teraz głupio to wygląda. I mówię - wydrukuj sobie własny grzbiet, jak ci coś nie pasi. Na razie narzekasz dla samego narzekania, bo przecież pisałeś, że wszystkie swoje WKKM sprzedałeś.

mkolek81

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #700 dnia: Marzec 06, 2017, 02:02:37 pm »
No właśnie nie. Astonishing Thor to akurat tom z nienaturalnym przedłużeniem ręki Black Cat i spokojnie się bez niego obywałem. jak go dokupiłem parę miesięcy temu, to teraz głupio to wygląda.
?? rozumiem że nie podoba ci się praca rysownika, który stworzył panoramę?? to po co ty ją kompetujesz

I mówię - wydrukuj sobie własny grzbiet, jak ci coś nie pasi. Na razie narzekasz dla samego narzekania, bo przecież pisałeś, że wszystkie swoje WKKM sprzedałeś.
czyli wychodzi na to że muszę dołożyć dodatkowe koszty, to kolekcje wcale takie tanie nie są jak sugerujesz

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #701 dnia: Marzec 06, 2017, 02:33:43 pm »
Jak się komuś panorama nie podoba i wybrzydza jak stara baba, to tak. Musi dołożyć 5 zł za wydruk grzbietu. Ale to i tak jest taniej niż taki sam komiks z N52 wydrukowany przez Egmont. Hachette Uber Alles!!

Offline BlaskowitzPartTwo.rar

Odp: Hachette
« Odpowiedź #702 dnia: Marzec 06, 2017, 02:35:24 pm »
Ale drożej niż Marvel Now. Hachette sucks.

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #703 dnia: Marzec 06, 2017, 02:53:47 pm »
A to już pisałem. Gdyby WKKM wychodziła w miękkich okładkach kosztowałaby maksymalnie 25 zł. Bez karuzeli rabatowej.

Offline weiter

Odp: Hachette
« Odpowiedź #704 dnia: Marzec 06, 2017, 03:10:40 pm »
Za twardą okładkę liczą sobie aż 15 zł?

O kurczę.... czy to znaczy, że okradają nas w białych rękawiczkach?  :roll:

 

anything