W paru miejscach nawaliła korekta ("twórcą", "całe filmy można by poświęcić (...) Wookiech")
Do rzeczy. Moim zdaniem uporządkowanie bałaganu EU to dobry pomysł. Wiele osób jest rpzywiązanych do tamtych historii, ale nie ma co się oszukiwać, oprócz garści dobrych jest masa przeciętnych i sporo kiepskich opowieści w ramach "Legend". Poza tym dla młodych odbiorców przekopywanie się przez powieści i komiksy sprzed kilkunastu lub kilkudziesięciu lat mogłoby być trudne. Nie jestem taki młody, a "Cienie Imperium" na poziomie narracji wywoływały u mnie dyskomfort.
Marvel czy DC doskonale funkcjonują dzięki strukturze Multiwersum i masie alternatywnych wersji tych samych postaci. Wierzę, że SW może działać tak samo. Dlatego nawet, jeśli to nie będzie ten sam Thrawn, ta sama Mara Jade czy te same dzieci Solo, nie ma co się zżymać. Wcześniejszych wersji nikt nie wymazał z istnienia i zawsze można do nich wrócić. Gdyby nie zmiany i swoboda w adaptacji wątków i postaci, nigdy nie zobaczylibyśmy na ekranie Jokera znanego z "Mrocznego Rycerza" czy Nicka Fury'ego w wykonaniu Samuela L. Jacksona. Może któraś z postaci świata SW też doczeka się takiej kreatywnej reinterpretacji?
Fajnie by było, gdyby z upływem czasu Disney decydował się włączyć niektóre powieści należące do "Legend" do nowego kanonu. Ale pewnie woli mieć swobodę.
Osobiście nie jestem fanem "Star Treka", ale uważam, że JJ zrobił kapitalną rzecz w swoim pierwszym filmie. Nie wymazując przeszłości, pokazał zupełnie nową wersję losów postaci. Jak dla mnie, świetnie wybrnął z problemu kontinuum. Czy uchwycił klimat serii - pewnie nie, skoro tylu ludzi się na niego zżyma. Ale po obejrzeniu 4 czy 5 starych filmów kinowych trudno mi się zgodzić ze stwierdzeniem, że film JJ jest od nich gorszy. A sądząc po materiałach dotyczących