trawa

Autor Wątek: Bękarty z południa  (Przeczytany 31520 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Itachi

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 17, 2016, 01:06:03 pm »
Chodzilo mi o sytuację, gdzie ktos kupowal w bonito po ok 50% znizki po kilka sztuk i potem wstawial na allegro (byl chyba nawet tak pazerny ze nie pisal na forum o znizce póki sam sie nie obkupił). Zarobek wielkosci wyszydzanej tu przez Ciebie złotówki.

Było trochę tego, m. in. znalazłem tego posta.

Uwaga!!!

http://bonito.pl/k-90276567-daytripper-dzien-po-dniu

-70%!!!


Kilka forumowiczów skorzystało z tej okazji. Natomiast zdarzenie o którym piszesz, chyba także ja udostępniłem na forum. - 60% na ofertę Muchy, gdzie każdego komiksu było kilkanaście/kilkadziesiąt sztuk. Więc pomyliłeś osoby albo sytuacje.

Normalnie, tak jak ja dyskutowałem (aż takie głupoty pisałem?). I nie zostałem przekonany przez osoby, które czytały ten komiks, że wybrany został najlepszy tytuł.

Nie przypominam sobie, abym zarzucał Tobie pisanie głupot. Ale zalecam najpierw przeczytanie Bękartów z południa. Przypominam sobie jeszcze dyskusję odnośnie Severed, gdzie tam również przez kilka stron kilka osób zawzięcie usiłowało przekonać pozostałych do swoich racji. I tam i tu nic z tego nie wyjdzie. Tyle chciałem zauważyć.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 17, 2016, 01:10:11 pm wysłana przez Itachi »

Offline gabor2

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 508
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #46 dnia: Styczeń 17, 2016, 07:10:05 pm »
Kilka forumowiczów skorzystało z tej okazji. Natomiast zdarzenie o którym piszesz, chyba także ja udostępniłem na forum. - 60% na ofertę Muchy, gdzie każdego komiksu było kilkanaście/kilkadziesiąt sztuk. Więc pomyliłeś osoby albo sytuacje.

A to bardzo przepraszam.

Co do komiksu, to pierwszy tom mnie średnio zachęcił do dalszej lektury. Znacznie bardziej podobał mi się Scalped Aarona.

Offline Corto Maltese

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #47 dnia: Styczeń 17, 2016, 08:45:08 pm »
Scalped jeszcze nie czytałem, dopiero kupiłem w preorderze tom od Egmontu, ale zdecydowanie zachęcam by dać szansę drugiemu tomowi Southern Bastards. Większość zeszytów w nim zebranych zajmuje młodość "Coach" Boss-a, co sprawia, że ta postać zyskuje dodatkową głębię (czyli, innymi słowy, jest odpowiedź na pytanie czemu "Coach" zachowuje się jak bastard), czuć lekką zmianę atmosfery w miasteczku po wydarzeniach z części pierwszej (i pewnej drobnej zmianie jaką robi Boss), a
Spoiler: pokaż
spodziewane przybycie czarnoskórej córki Tubb'a, weteranki Afganistanu
daje podstawy by z ciekawością wyczekiwać jak się wydarzenia potoczą. Jak tylko będzie trzeci tom zbiorczy, kupię - zbieram po angielsku. Jedyne co trochę utrudnia mocniejszą identyfikację z postaciami jest ten cały "amerykański futbol", bo zupełnie nie rozumiem miłości do tego sportu, jednak to tylko drobna niedogodność, no i wiadomo, komiks nie był pisany dla odbiorcy w Polsce, tylko USA. Jeśli Scalped jest lepsze od naprawdę dobrego Southern Bastards, to już zacieram ręce na chwilę gdy zacznę czytać tamtą serię.

Offline Garf

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #48 dnia: Styczeń 17, 2016, 08:58:21 pm »
Dokładnie. Nie wiem po co rozczulać się nad tłumaczeniem tytułu. Jak zawsze zamiast dyskutować o fabule zajmujemy się drobnostkami.

Dla mnie na przykład to nie taka drobnostka, a wydaje mi się, że dyskusja nad tłumaczeniem może być nawet bardzo mocno związana z fabułą :smile: I zdecydowanie to nie to samo pole, co przeceny o złoty 23.

Dla przykładu, początkowo sam, znając zastosowania słowa "bastard" w j. angielskim, nie byłem pewien dosłownego tłumaczenia i skłaniałem się bardziej w kierunku czegoś takiego jak "bydlaki" (raczej to, niż te mocniejsze wersje). Jednak przemówił do mnie bardzo argument FlorKa9 o metaforycznym znaczeniu słowa "bękart" w odniesieniu do stygmatyzującego pochodzenia z południa Stanów.

Nie włączałem się do dyskusji, ponieważ nie czytałem komiksu, ale wydaje mi się, że z tego punktu można by wysnuć dyskusję ściśle powiązaną z fabułą: czy wydarzenia przemawiają za taką "bękarcią" interpretacją? Czy podkreślany jest w nich ciężar, jakim bywa w USA wywodzenie się z dawnych stanów konfederackich? Czy bohaterom ten bagaż ciąży, czy może przyjmują go bez problemu? Czy jest jakiś konflikt między "prawdziwymi" południowcami a postaciami odrzucającymi jakieś elementy południowego stylu życia i ideologii, które to osoby mogłyby być w takiej sytuacji postrzegane właśnie jako "bękarty", w przeciwieństwie do pełnoprawnych "synów Południa"? Jeśli tak jest, tłumaczenie dosłowne zyskiwałoby całkiem solidne uzasadnienie.

Mam nadzieję, że to tłumaczenie dyskusji o tłumaczeniu będzie miało przełożenie na przyszłe rozmowy o przekładaniu komiksów :)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 17, 2016, 09:16:59 pm wysłana przez Garf »
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

Offline Itachi

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #49 dnia: Styczeń 17, 2016, 09:37:45 pm »
@Garf

Niektóre wątpliwości może rozwiać wprowadzenie autorów jak i sam komiks. Ale nikt nie obali tego, że tytuł jest jaki jest, a że pasuje do niego także cała sieć kolejnych skojarzeń to już bajka na dłuższe cygaro. Identycznie było z Severed. Serio nie wiem skąd biorę się takie emocje, dla mnie największym wrażeniem jest sam komiks, a przetłumaczony tytuł tak czy siak to dla mnie marginalna kwestia, o ile oczywiście w środku jest wszystko ok.

Offline spence

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #50 dnia: Styczeń 17, 2016, 10:55:06 pm »
@Garf - samo bastard, tak jak i tytuły inne (np Gridiron, o czym rozmawialiśmy kiedyś przy okazji w jednym z tematów na pewno z Kukim i KubąG) mogą być różnorako rozkminiane, w tym tak jak i Florek napisał. Nie chcę spoilować, ale ten motyw (niezadowolenie z miejsca narodzin) powraca potem w słowach (na pewno co najmniej) jednej postaci. Motyw ojcowsko-synowski to u Aarona jeden z najważniejszych motywów jest (motyw rodzinny nazwijmy to szerzej lepiej) i też się przewija w kilku miejscach. Patent z flagą Konfederacji i tego co ze sobą ona niesie Latour poruszył chyba najbardziej przy okazji komentarza do wariantu okładkowego jednego z dalszych numerów http://jasonlatour.tumblr.com/post/122732990328/on-the-rebel-flag-as-you-can-imagine-ive-heard
« Ostatnia zmiana: Styczeń 17, 2016, 10:59:42 pm wysłana przez spence »
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline FloreK9

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #51 dnia: Styczeń 17, 2016, 11:17:48 pm »
Jednak przemówił do mnie bardzo argument FlorKa9 o metaforycznym znaczeniu słowa "bękart" w odniesieniu do stygmatyzującego pochodzenia z południa Stanów.

Nie włączałem się do dyskusji, ponieważ nie czytałem komiksu, ale wydaje mi się, że z tego punktu można by wysnuć dyskusję ściśle powiązaną z fabułą: czy wydarzenia przemawiają za taką "bękarcią" interpretacją? Czy podkreślany jest w nich ciężar, jakim bywa w USA wywodzenie się z dawnych stanów konfederackich? Czy bohaterom ten bagaż ciąży, czy może przyjmują go bez problemu? Czy jest jakiś konflikt między "prawdziwymi" południowcami a postaciami odrzucającymi jakieś elementy południowego stylu życia i ideologii, które to osoby mogłyby być w takiej sytuacji postrzegane właśnie jako "bękarty", w przeciwieństwie do pełnoprawnych "synów Południa"? Jeśli tak jest, tłumaczenie dosłowne zyskiwałoby całkiem solidne uzasadnienie.

Osobiście również nie lubię wchodzić w dysputy na temat tłumaczenia - bo mam zerowe kompetencje - ale wtrąciłem moją uwagę tylko dlatego, że wydawało mi się iż cała ta dyskusja zmierza w złym kierunku i większość obiera zły kierunek w wymyślaniu coraz to bardziej hardcorowych tytułów.

Wydaje mi się, że mam rację w swoich przypuszczeniach (aroganckie to trochę) ale popieram swoją tezę przeczytanym komiksem, wstępem autorów jak również innymi obserwacjami. Teraz może "polecę", ale jestem w trakcie oglądania House of Cards i tam wielokrotnie przedstawiane są różnice między północą i południem. Południe jest często deprecjonowane, sprowadzane do obszaru ogarniętego ciemnotą i łatwo sterowalnego. Takim "bękartem" jest sam bohater serialu wywodzący się z tego regionu, a bogobojność południa genialnie ukazuje jeden z odcinków kiedy Frank (Francis) wraca tam żeby ogarnąć swoje sprawy po śmierci pewnej nastolatki. Ogólnie widzę w tym serialu mnóstwo akcentów południowych pokrywających się z zawartością samego komiksu nie wspominając o Franku odwiedzającym bar z żeberkami z grilla które tak w miejscu jego pochodzenia są wielbione, a co widzimy na kadrach komiksu - "Boss BBQ".





PS. Cieszę się, że ktoś odniósł się do mojego postu bo wydaje mi się, że sam komiks motywuje do rozmowy właśnie na temat postrzegania południa przez amerykanów i tego jak oni sami wywodzący się stamtąd czują piętno pochodzenia. Nie zdawałem sobie sprawy, że aż takie podziały występują.

PS2. Myślę, że ta rozmowa rozpoczęta wywodem na temat tłumaczenia przerodziła się w coś ciekawego bo widzę, że Lokus (pozdrawiam :wink: ) już na FB zdążył policzyć ile komentarzy z tyłka się tu pojawiło i wyprodukował newsa. :wink:

Patent z flagą Konfederacji i tego co ze sobą ona niesie Latour poruszył chyba najbardziej przy okazji komentarza do wariantu okładkowego jednego z dalszych numerów http://jasonlatour.tumblr.com/post/122732990328/on-the-rebel-flag-as-you-can-imagine-ive-heard

Genialne. Jestem niesamowicie zadowolony, że premiera komiksu w Polsce splotła się z momentem kiedy zacząłem oglądać wspomniane wyżej House of Cards.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 17, 2016, 11:27:58 pm wysłana przez FloreK9 »

Offline spence

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #52 dnia: Styczeń 18, 2016, 12:36:14 am »
Jeśli to już było wrzucone to przepraszam za spam. Jak ktoś nie widział, a śmiga po angielsku w miarę spoko, to polecam po pierwszym trejdzie (spoilery mocne) można obejrzeć sobie https://www.youtube.com/watch?v=sYz6zCKl9eQ komentarz autorski, sporo nawiązań rozkminionych jest i różnych rzeczy.

Ten tytuł można rozpatrywać różnorako - ja rozpatrywałem bardziej, że to jest po prostu w większości o złych ludziach z południa (draniach), ale to niezadowolenie z miejsca urodzenia, czy z domu (sam motyw domu nieraz przecież też wraca u Aarona i w Bastardsach - trzeci tom się nazywać ma chociażby Homecoming) w jakim się urodził ktoś, czy wątki ojcowskie (bękart w znaczeniu potomka) też się pojawiaja. Tego co Ty Florku napisałeś np. nie rozkminiałem, a to też ciekawy trop jest.
https://kasetablog.wordpress.com - jak na razie, nowy adres, po przeprowadzce, zobaczymy jak dalej.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #53 dnia: Styczeń 18, 2016, 08:32:18 am »

Myślę, że po premierze drugiego tomu więcej osób będzie patrzeć na to jak spence.
perły przed wieprze

Lokus

  • Gość
Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #54 dnia: Styczeń 18, 2016, 12:36:36 pm »
PS2. Myślę, że ta rozmowa rozpoczęta wywodem na temat tłumaczenia przerodziła się w coś ciekawego bo widzę, że Lokus (pozdrawiam :wink: ) już na FB zdążył policzyć ile komentarzy z tyłka się tu pojawiło i wyprodukował newsa. :wink:
Potwierdzam, chwała Wam ;)

Offline adro

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #55 dnia: Styczeń 18, 2016, 02:05:33 pm »
ale co jest dziwnego w tym, ze w usa mamy do czynienia z silnymi podzialami spolecznymi i poludniowcy sa postrzegani tak, a nie inaczej. U nas tez istnieja bardzo silne podzialy, ktore wywodza sie jeszcze z czasow rozbiorow. W Usa doswiadczenie wojny domowej bylo/jest jedna z najwiekszych traum. Moim zdaniem nie ma w tym nic odkrywczego ani zaskakujacego. Zycie nie ogranicza sie  tylko do jednego pokolenia i kwestii tu i teraz, istnieje pewna ciaglosc  doswiadczen, o czym zreszta przypomina swietny monolog Hopkinsa w filmie Amistad.
Co do bekartow to na razie jest tak sobie, ale czekam na kolejne tomy.  :razz:
pzdr
 
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline opall

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #56 dnia: Luty 15, 2016, 11:03:06 am »
Skończyłem wczoraj Southern Bastards Book One... i jest to dla mnie najlepsza rzecz jaką czytałem w zeszłym roku. Rozumiem skąd te nagrody (choć to nie żaden wyznacznik).


Równolegle czytam Scalped (jestem po 24 zeszytach) i choć jest świetne, to na razie Bękarty (po 9 zeszytach) dużo bardziej przypadły mi do gustu. Kreska, klimat i przede wszystkim kreacja POSTACI - miód.


Przez to, że wybrałem wydanie zbiorcze to pewnie na wydanie Book Two będę musiał jeszcze czekać z rok czasu jak nie więcej... ale przygryzę zęby i grzecznie poczekam.

Offline absolutnie

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #57 dnia: Luty 15, 2016, 12:39:13 pm »


Równolegle czytam Scalped (jestem po 24 zeszytach) i choć jest świetne, to na razie Bękarty (po 9 zeszytach) dużo bardziej przypadły mi do gustu. Kreska, klimat i przede wszystkim kreacja POSTACI - miód.





Ja mam dokładnie odwrotne odczucia: "Scalped" przeczytałem w całości i uważam, że to sam miód: od początku do końca. I kreacja postaci, i klimat, i kreska, i wszystko inne też.


"Bękarty" - przeczytałem ten tom, który wyszedł po polsku i nie mam ochoty na więcej. Owszem, kupię, bo skoro tyle osób mówi, że to swietne, to wierzę, że się rozkręci. Ale na razie spłynęło po mnie jak woda po kaczce, nie robiąc żadnego wrażenia.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #58 dnia: Luty 15, 2016, 01:03:12 pm »
Ja ogólnie polecam taki eksperyment... Obejrzeć "Walking Tall" (ten od Karlsona, nie ten paździerz z Sorbo czy The Rockiem), podeprzeć to np. takim "Like Father, Like Son" i wtedy pojechać z Bastards (nie ma sensu lecieć z z redneck exploitami, które są też mocno cytowane tu, bo może komuś odbić się źle na psychice). Ten komiks jest sto razy lepszy gdy choć ułamek zna się jego inspiracje i odniesienia (nie kieruję tego do absolutnie, akurat po nim spodziewam się, że te rzeczy obce mu nie są).
perły przed wieprze

Offline pyetya

Odp: Bękarty z południa
« Odpowiedź #59 dnia: Marzec 16, 2016, 08:19:55 am »

Ja mam dokładnie odwrotne odczucia: "Scalped" przeczytałem w całości i uważam, że to sam miód: od początku do końca. I kreacja postaci, i klimat, i kreska, i wszystko inne też.


"Bękarty" - przeczytałem ten tom, który wyszedł po polsku i nie mam ochoty na więcej. Owszem, kupię, bo skoro tyle osób mówi, że to swietne, to wierzę, że się rozkręci. Ale na razie spłynęło po mnie jak woda po kaczce, nie robiąc żadnego wrażenia.

Też uważam, że "Scalped" ogólnie wygrywa w tym zestawieniu, zarówno graficznie jak i pod względem scenariusza. Ale "SB" jest komiksem bardzo dobrym - i po przejrzeniu większości odcinków w sieci - zamówiłem dwa pierwsze trejdy po angielsku (chcę się nacieszyć językiem południa w oryginale). Części 5-8 są lepsze niż 1-4, bdb są też historie pojedynczych postaci w tomach 9-13. Czekam na 3 trejd zbierający historie 9-14, ukaże się z tego co pamiętam pod koniec maja.

Moją uwagę zwrócił też komiks "Rebels - a well regulated militia" traktujący o wojnie o niepodległość USA.
« Ostatnia zmiana: Marzec 16, 2016, 08:32:40 am wysłana przez pyetya »

 

anything