Ależ Panowie... Simmons i Watts to zupełnie inne ligi. Bez wytykania który jest lepszy, a który gorszy. Jednego i drugiego bardzo lubię i cenię. Jednak Hyperion to taka fantasy ubrana w szaty s-f. Doskonale napisana!
Natomiast Ślepowidzenie to kawał rasowego, twardego, naukowego science-fiction. W starym stylu, kiedy gatunek ten osadzony był mocno w nauce. Może dlatego ciężko się to niektórym czyta. Nie dlatego, że język Wattsa jest zły, kanciasty (bo jak na naukowca to ma super warsztat literacki), tylko dlatego że jest tam mnóstwo odniesień do biologii, fizyki, filozofii, etc. Ktoś wyżej w komentarzu przywołał Dukaja i to jest dobry ślad.
Ale na tym koniec tego offtopa.