W marcu wezmę tylko jeden tytuł od Egmontu - Salammbo to absolutny must have, Y raczej nie kupię, bo czytałem niedawno, ale pewnie za czas jakiś sobie uzupełnię ten brak, aby mieć w kolekcji. N52 i Marvel Now standardowo olewam, bo wychodzi zbyt wiele fajnych rzeczy, aby zawracać sobie gitarę czytadłami.