Dlaczego patrzymy na przedmowę/rys historyczny przez pryzmat siebie, powiedzmy komiksy będą z nami przez kilkanaście lat, w pewnej chwili po niektóre pozycje sięgną nasze latorośle i co wtedy? Ja mam za niski pesel by powiedzieć co to PRL, miałem 7 gdy odbywał się Okrągły stół, o wielu rzeczach uczyłem się z historii. Jak wcześniej pisałem rys historyczny czy bezstronna przedmowa wiele da, jest to w miarę świeża sprawa, poza tym bez emocji mało kto napisze legitymujący się paszportem PL, no chyba że ma lat 25. Nie pamiętam chyba w jakimś dokumencie o komiksie w PRL autorzy opowiadali o walce z cenzurą, walką z wydawcą, a takie czy inne utwory powstawały powiedzmy sobie szczerze dla kasy i tu nie ma większej filozofii. Przedmowa autora przed każdą historią jeśli się zgodzą, było by fajnym dodatkiem, nawet w formie anegdotki. Coś jak zrobione to było w "Oczach kota". Poza tym poczekajmy na szczegóły na razie to jest pisanie elaboratów i tak sporo osób będzie narzekało, cóż "polaczkowatość", na tytuły, formę wydania i nie wiem co tam jeszcze, wiec przedmowa jest najmniejszym problemem.