Moim zdaniem wysokość nakładu jest bardzo cenną informacją biznesową. Gdyby jakieś wydawnictwo przyznało się (właśnie poprzez podanie nakładu), że autor, którego właśnie zaczeli wydawać sprzedaje się REWELACYJNIE wtedy konkurencja mogłaby podkupić licencje na inne komiksy tego autora. Dlatego bardzo często odpowiedzi p. Kołdziejczaka są stonowane: "sprzedaje się dobrzę/zadowalająco" podczas gdy tak na prawdę dany komiks może się tak szybko sprzedawać, źe nie nadążają z dodrukami. Nakłady odzwierciedlają sprzedaź i dochodowość. Konkurencja wiedziałaby co warto wydawać: twarda/miękka okładka, western, s-f, superhero itp itd.