Właśnie przeczytałem pierwszy tom i mam spory dylemat. Fabuła składa się z wielu, krótkich historyjek, które po pewnym czasie napędzają akcję w jakimś konkretnym kierunku. Na początku jednak wszystko wydaje się bez ładu i składu. Główny bohater powala wszystkich jednym ciosem, więc dramaturgii w mandze nie ma, a coś więcej autor nam na razie nie sprzedał. Wiemy więc mało, lub bardzo mało. Humoru jest sporo, ale raczej nieszczególnie trafiającego w mój gust. Przyznam się że ten nachalny i specyficzny humor w większości mang często odpycha mnie od tego gatunku. Rozumiem, że to jedna z podstawowych cech gatunku, ale szanujmy się - Japończykom można sprzedać każdą żart-kupę. Moja przygoda z tą mangą zakończy się chyba na premierowym tomie, bo w kolejne 9 nie mam zamiaru brnąć i o 8aziszkowa zgrozo wydawać na nią pieniędzy. Spodziewałem się czegoś lepszego, konkretniejszego, zaplanowanego z głową, a dostałem typową rozpierduchę wyższego levelu. Komentarzy na fb wydawnictwa pełnego ochów i achów była co niemiara, więc rozczarowanie też jest dosyć spore. A Wy co sądzicie?