trawa

Autor Wątek: Harley Quinn  (Przeczytany 12074 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline SawiK

Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 12, 2016, 08:41:07 am »
Mnie HQ jakos nie porwała, meczyłem swój egzemplarz kilka dni, porównywalnie nowy tom WW wciągłem na raz. W HQ podobał mi sie tylko pierwszy zeszyt a reszta porównywalnie z Deadpoolem chyba w sam raz na raz, na plus ładna szata graficzna, przy kupnie drugiego tomu grubo się zastanowię ;\

Offline Leyek

Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 19, 2016, 08:14:20 pm »
Mnie HQ jakos nie porwała, meczyłem swój egzemplarz kilka dni, porównywalnie nowy tom WW wciągłem na raz. W HQ podobał mi sie tylko pierwszy zeszyt a reszta porównywalnie z Deadpoolem chyba w sam raz na raz, na plus ładna szata graficzna, przy kupnie drugiego tomu grubo się zastanowię ;\


Mam podobne odczucia tyle, że jeszcze bardziej negatywne. Ja męczyłem te 9 zeszytów ze 2 tygodnie. Nr 0 bardzo sympatyczny, ale potem diametralna obniżka poziomu. Wygląd Harley jak dla mnie tragiczny, rysunki typowa średniawka. Poza tym mało ciekawe, wręcz głupie postacie drugoplanowe (człowiek-kozioł kto to wymyślił i w sumie po co). Główny wątek fabularny, szczególnie biorąc pod uwagę jego rozwiązanie, słabiutki. Przyzwoity humor w ilościach śladowych. Podsumowując całość bez porównania gorsza niż Deadpool z MN, który sam wybitny nie był. Ten tom skutecznie zniechęcił mnie we wchodzenie w Suicide Squad i jak widzę po opiniach w wątku o DC była to raczej dobra decyzja.

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 21, 2016, 08:39:41 am »

Mam podobne odczucia tyle, że jeszcze bardziej negatywne. Ja męczyłem te 9 zeszytów ze 2 tygodnie. Nr 0 bardzo sympatyczny, ale potem diametralna obniżka poziomu. Wygląd Harley jak dla mnie tragiczny, rysunki typowa średniawka. Poza tym mało ciekawe, wręcz głupie postacie drugoplanowe (człowiek-kozioł kto to wymyślił i w sumie po co). Główny wątek fabularny, szczególnie biorąc pod uwagę jego rozwiązanie, słabiutki. Przyzwoity humor w ilościach śladowych. Podsumowując całość bez porównania gorsza niż Deadpool z MN, który sam wybitny nie był. Ten tom skutecznie zniechęcił mnie we wchodzenie w Suicide Squad i jak widzę po opiniach w wątku o DC była to raczej dobra decyzja.

Tego postu jakoś nie umiałem napisać i dzięki za sformułowanie reakcji na tę słabą (w moim odczuciu) serię (numer "0" odstaje o dwie długości od reszty). Się podpisuję.
Dodam tylko, również na fali wydanego przez Egmont tomu Suicide Squad, że problemem tych serii jest chyba brak konceptu, jak pogodzić opowieści o wariatach z jakoś tam pewnie określonymi w obrębie marketingowych strategii tego kalibru wydawnictw scenopisarskimi zabiegami ułatwiającymi rzeszy fanów, a w przypadku Harley głownie pewnie fanek, identyfikację z bohaterką. No bo o czym traktuje Harley? O tym, o czym swego czasu opowiadał serial "Felicity" J.J. Abramsa (obyczajowe korzenie dzisiejszego giganta amerykańskiego mainstreamu sci-fi, warte przez to pewnie pobieżnej uwagi) - o dziewczynie, która staje się samodzielna, wprowadza się do własnego lokum, poznaje nowych przyjaciół (sympatyczny-niby-to-komiczny drugi plan) i zdobywa rozmaite doświadczenia życiowe (uczy się, pracuje, kocha...). Inicjacje Harley są niby innego kalibru i krew spływa z kadru tu i tam, ale plastikowe to takie jakieś i zbyt grzeczne zdecydowanie. Bo w istocie to wciąż opowieść o dziewczynce, która marzy o szczęściu, które zna z TV i gdy jej coś nie wychodzi tuli bobra-przytulankę którego dostała od babci. Wypisz wymaluj profil psychologiczny większości przebranych za Harley piętnastek na konwentach.

To była dziewczyna Jokera, do k...wy nędzy. Chyba należy się jej od życia coś więcej inaczej niż Magdzie M.   
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline death_bird

Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 16, 2016, 11:50:50 pm »
Właśnie przeczytałem i szału nie ma. Względnie rozminęło się z oczekiwaniami. Spodziewałem się i miałem nadzieję na coś bardziej delirycznego, a to w sumie taka mocno kreskówkowa opowiastka zdecydowanie bardziej w klimacie prozacu niż "kwasu". Przy czym może i byłoby ok (przy założeniu, że Harley to żadna socjopatka tylko urocza dziewczyneczka), ale raz, że zdarzyło mi się przez cały tom uśmiechnąć może ze dwa razy a dwa: czy ktoś jeszcze podczas lektury miał z tyłu głowy uporczywą myśl, że cała akcja z
Spoiler: pokaż
Borgmanem to jedna wielka zrzynka z "Welcome back, Frank" (ze szczególnym uwzględnieniem motywu w zoo)?

"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline absolutnie

Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 17, 2016, 12:04:06 am »
czy ktoś jeszcze podczas lektury miał z tyłu głowy uporczywą myśl, że ...


Przyznam, że przy czytaniu większości komiksów superbohaterskich mam straszny tłok z tyłu głowy.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline Julek_

Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 14, 2016, 09:09:02 am »
DC kolejny raz skrewiło sprawę. Odświeżenie Harley Quinn w ramach New 52 zupełnie się nie udało - z olbrzymiego potencjały na rzecz wywrotową, transgresyjną, budzące emocje i kontrowersje zrobiono "niegrzeczną" opowiastkę o tym, jak to młoda dziewczyna się usamodzielnia, zaczyna żyć na własną rękę, bla bla bla. Gdzie szaleństwo, jak się pytam? Gdzie to, za co wszyscy Harley pokochali?

Nowa (a w zasadzie już "stara") jest zbyt infantylna, zbyt ugrzeczniona, zbyt banalna i po prostu nieciekawa. Bleh!

Tutaj recka na Kolorowych - zapraszam do lektury:

http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2016/09/2227-harley-quinn-1-miejska-goraczka.html

Bo w istocie to wciąż opowieść o dziewczynce, która marzy o szczęściu, które zna z TV i gdy jej coś nie wychodzi tuli bobra-przytulankę którego dostała od babci. Wypisz wymaluj profil psychologiczny większości przebranych za Harley piętnastek na konwentach.

Absolutnie w punkt. Majorsi zrobili z Harley kolejną, drobnomieszczańską amerykańską role model, pomponiarę z college`u, w stylu książniczek Disney`a, tylko ciut bardziej niegrzeczną.

Offline AvengerGT

Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 14, 2016, 12:09:19 pm »
Ciekawie wygląda sytuacja, gdzie na pierwszej stronie tego wątku pierwszy tom HQ od Egmontu zbiera w zasadzie same pozytywne opinie, po czym druga to totalnie inne odczucia. Oczywiście nic do tego nie mam, po prostu dość niespotykanie rozłożyły się nastroje  :smile:

Dla odmiany, bliżej mi do paczki z pierwszej strony. HQ z new 52 to w sumie taka obyczajówka wypełniona akcją, z nawet zjadliwym humorem i baaardzo przyjemną kreską. O tak, rysunki w tej serii to dla mnie ogromny plus.
Co prawda rozwiązanie historii budzi trochę mieszane uczucia, ale ostatecznie mnie zaskoczyło, więc nie jest tak źle.
Jest to na pewno dość mocno zmieniona wersja postaci HQ, a przynajmniej mam takie odczucia, bo nigdy nie miałem do czynienia z innymi historiami dotyczącymi tylko tej bohaterki.
Szkoda tylko, że dobór okładki jest jaki jest. Imo było znacznie więcej o wiele ciekawszych i ładniejszych do wyboru, o czym można się przekonać między zeszytami oraz w postaci bogatej ilości dodatków na końcu tomu.

Zaraz po tomie HQ zabrałem się za Oddział Samobójców, ale w zasadzie ani trochę mnie nie zachwycił. Na lekki plus ostatni zeszyt z DeadShotem, ale to też nie jest coś szczególnie specjalnego.

Offline 8azyliszek

Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 14, 2016, 06:57:49 pm »
Wyjdą kiedyś Preludes i Knock knock jokes to będzie można porównać która wersja lepsza. Naprawdę czekam aż przelecą te duble Egmontu (i Muchy). Potem to już naprawdę będą ciekawe tytuły jak właśnie HQ, JLA, fajne Supermany, Green Lantern Lantern






Offline mack3

Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 01, 2016, 08:36:08 pm »
Ponieważ zastanawiam się czy dać szansę choć 1 tomowi Harley (a jeśli tak to któremu) jestem ciekaw opinii na temat wydanego w październiku 2 tomu.
Czytał ktoś? Lepsze niż 1? Jakie są Wasze opinie?

Offline Pan

Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #24 dnia: Listopad 02, 2016, 08:42:48 am »
Ponieważ zastanawiam się czy dać szansę choć 1 tomowi Harley (a jeśli tak to któremu) jestem ciekaw opinii na temat wydanego w październiku 2 tomu.
Czytał ktoś? Lepsze niż 1? Jakie są Wasze opinie?

A po co masz kupować 2 tom skoro nie znasz pierwszego? To tak jak byś kupił i przeczytał Batman Hush tom 2 bez znajomości tomu 1. Nie rozumiem tego.

mkolek81

  • Gość
Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 02, 2016, 08:44:50 am »
Ponieważ zastanawiam się czy dać szansę choć 1 tomowi Harley (a jeśli tak to któremu) jestem ciekaw opinii na temat wydanego w październiku 2 tomu.
Czytał ktoś? Lepsze niż 1? Jakie są Wasze opinie?
daj mi dwa dni jak doczytam 2 tom to ci coś napiszę

Offline Wojtpil

Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami.

JanT

  • Gość
Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 02, 2016, 09:25:22 am »
Jak się podobał 1 to i 2 się spodoba  :smile: poziom bardzo podobny

Kijanek

  • Gość
Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #28 dnia: Listopad 02, 2016, 09:40:23 am »
Ponieważ zastanawiam się czy dać szansę choć 1 tomowi Harley (a jeśli tak to któremu) jestem ciekaw opinii na temat wydanego w październiku 2 tomu.
Czytał ktoś? Lepsze niż 1? Jakie są Wasze opinie?
Przyjemnie się czyta, troszkę poważniej niż tom 1, humor na poziomie bliżej Nextwave niż klozetowym Deadpool, fabuła nie porywa, choć dobry średniak, dobrze w porównaniu z innymi N52, nie stara się na siłę być czymś innym niż jest, humor i akcja, w nienachalnym wydaniu.
« Ostatnia zmiana: Listopad 02, 2016, 10:24:21 am wysłana przez Kijanek »

JanT

  • Gość
Odp: Harley Quinn
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 02, 2016, 09:50:41 am »
humor na poziomie Nextwave niż klozetowy Deadpool,
Raczej tak pomiędzy Nextwave a Deadpool.

Ktoś by wydał w końcu ten Nextwave przecież to takie popularne  :biggrin:

 

anything