No właśnie, dostarczały w czasach gdy były publikowane. Sam bardzo lubiłem Kleksa drukowanego wtedy w Świecie Młodych, ale teraz po latach widać jak bardzo zestarzała się kreska pani Pawel. Podobnie zresztą jest z "Tajfunem" Raczkiewicza - wtedy był to hit a czytając go po latach czar pryska. A Baranowski, Chmielewski, Christa i Polch trzymają się nadal mimo upływu czasu, zarówno technicznie jak i scenariuszowo.
Co do Raczkiewicza bym się zgodził, że bez vintage i nostalgii nie ma to sensu np. dla nowych czytelników - oglądaczy. Ale Szarlota Pawel? Moim zdaniem gorzej niż Papcio Chmiel nie wypada. Zwłaszcza "Złoto Alaski". Może te "nowelowe" troszkę się "zestarzały" bardziej niż pełnometrażowe albumy. Ale bez przesady. Christa i Baranowski w swoim primie półeczka wyżej
Co do kultowości generalnie sf Szyszki i Kasprzaka bym odkrzył
Zwłaszcza do "Ostatniej przystani" mam jakąś słabość i nostalgię.
Generalnie nie pogardził bym też albumem "Początki Państwa Polskiego" (napisała pani Seidler, rysowali Kurzawa i Szyszko) tak wydanymi jak pierwsza miniseria tego cyklu, czyli "Legendy polskie" Seidler i Rosińskiego zostały kilka lat temu wydane przez Egmont.
Na profilach związanych z ś.p. Jerzym Wróblewskim i komiksami PRL przy okazji monografii rysownika można było zobaczyć fantastyczne materiały z "Hernan Cortes i podbój Meksyku". To może i naiwne
, ale marzy mi się jakaś wypaśna edycja tego albumu. Jakieś artist edition. Powiększony format w stosunku do pierwotnego formatu, gdzie można było by zobaczyć na przykład w czerni i bieli. Te plansze w necie wyglądały fenomenalnie. Jakie kompozycje kadrów, ile szczegółów, jaka reżyseria planszy. Genialne. Mam wrażenie, że w kolorze troszkę "zginęło" po drodze. Uwielbiam ten album i w jakiejś takiej wersji by mi się to marzyło zobaczyć.