Autor Wątek: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9  (Przeczytany 328566 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline 8azyliszek

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #60 dnia: Marzec 06, 2016, 08:35:15 pm »
To wykracza poza moje zdolności pojmowania... żeby jeszcze flashbacki powtórzone ze starych numerów to ok, mógłbym to zrozumieć. Ale tak... nie ogarniam tej wypowiedzi, szczególnie w kontekście II tomu  :shock:

Zamiast o Zimowym Żołnierzu, to tam jest głównie o przygodach Kapitana i Buckiego w przeszłości, podczas II WŚ. No i Brubaker oczywiście robi swoją wersję originu - noż ile można? Do teraźniejszości wracamy dopiero na ostatnie strony, kiedy Zimowy Żołnierz pojawia się w Bostonie. I dopiero 2 tom opowiada jak sobie poradzono z Powrotem i Buckiego i Red Skulla.

I właśnie dlatego nie chce mi się płacić 40 zł za 11 tom. 10-20 bym dał, ale nie więcej.

Offline radef

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #61 dnia: Marzec 06, 2016, 08:59:04 pm »
Choć czytałem "Zimowego żołnierza" dawno temu (przy okazji premiery w Polsce), to dla 1. tom jest jednym z najlepszych tomów w kolekcji. A 2? Jakoś mi się nie spodobał, ponieważ była to dla mnie dość zwykła przygoda Kapitana Ameryki.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline Jaxx

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #62 dnia: Marzec 06, 2016, 09:18:06 pm »
Zamiast o Zimowym Żołnierzu, to tam jest głównie o przygodach Kapitana i Buckiego w przeszłości, podczas II WŚ. No i Brubaker oczywiście robi swoją wersję originu - noż ile można? Do teraźniejszości wracamy dopiero na ostatnie strony, kiedy Zimowy Żołnierz pojawia się w Bostonie. I dopiero 2 tom opowiada jak sobie poradzono z Powrotem i Buckiego i Red Skulla.

I właśnie dlatego nie chce mi się płacić 40 zł za 11 tom. 10-20 bym dał, ale nie więcej.

To tak jak byś napisał "W Drużynie Pierścienia to ciągle tylko idą z tym pierścieniem, a dopiero w 3 tomie go niszczą - no i po co mam tyle czytać" :D

Brubaker nie robi swojej wersji originu, on robi podbudowę pod późniejszą cześć historii. Grunt, na którym później rozegra się emocjonalny pojedynek między teraźniejszym Capem i Zimowym Żołnierzem. Tom 1 jest właśnie dlatego świetny, że pokazuje przyjaźń i relacje Capa i Bucky'iego, dzięki czemu szok Steve'a po odkryciu tożsamości Zimowego Żołnierza jest bardziej zrozumiały i robi większe wrażenie. Bez pokazania ich przyjaźni podczas wojny, nie można byłoby w pełni zrozumieć i poczuć emocji, jakie targały Capem podczas starcia w teraźniejszości i jego wiary w możliwość "odzyskania" Bucky'iego.

Bez tomu 1 ta historia robi się bardzo uboga i sprowadza się do zwykłego "łubu-dubu".

Dla mnie oba tomy "Zimowego" to jedna całość i najlepsza pozycja WKKM, zaraz obok Marvels i Dark Phoenix. Zawsze, jak czytam coś słabego i tracę wiarę, że supehero może mnie jeszcze wciągnąć, to przypominam sobie tę historię i wiarę odzyskuję.

Offline 8azyliszek

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #63 dnia: Marzec 07, 2016, 05:42:10 am »
Po prostu mamy inne spojrzenia na tą historię a także na Marvels czy Dark Phoenix.

Offline absolutnie

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #64 dnia: Marzec 07, 2016, 06:45:24 am »
Po prostu mamy inne spojrzenia na tą historię a także na Marvels czy Dark Phoenix.


Pamiętaj, że człowiek z poważną wadą wzroku też ma "inne spojrzenie" na rzeczywistość, alew nie domaga się, by jego sposób patrzenia uszanowano, tylko idzie się leczyć.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline 8azyliszek

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #65 dnia: Marzec 07, 2016, 06:52:32 am »
Nie rozmawiamy o chorobach ciała, tylko o gustach i upodobaniach w historiach komiksowych. A z powyższego postu ja odczytuję, że skoro mam inne zdanie o jakości Marvels, Phoenix czy flashbackach w ZŻ, to z miejsca moje zdanie jest złe albo gorsze ("idzie się leczyć"). No tak się nie da dyskutować o komiksach. Podkreślam, ja nikomu swojego zdania nie narzucam. Jak się komuś Marvels podoba, to ja z tym problemu nie mam i nie będę go "uświadamiać" na siłę.

Offline absolutnie

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #66 dnia: Marzec 07, 2016, 07:10:52 am »
Nie rozmawiamy o chorobach ciała, tylko o gustach i upodobaniach w historiach komiksowych. A z powyższego postu ja odczytuję, że skoro mam inne zdanie o jakości Marvels, Phoenix czy flashbackach w ZŻ, to z miejsca moje zdanie jest złe albo gorsze ("idzie się leczyć"). No tak się nie da dyskutować o komiksach. Podkreślam, ja nikomu swojego zdania nie narzucam. Jak się komuś Marvels podoba, to ja z tym problemu nie mam i nie będę go "uświadamiać" na siłę.


Nie znam cię na tyle dobrze, żeby Ci mówić, że masz iść się leczyć. W ogóle Cię nie znam. Zwróciłem jednak uwagę, że - niezależnie od tego, w jakim temacie się wypowiadasz - zazwyczaj masz inne zdanie od pozostałych: inaczej widzisz te komiksy, o których ludzie piszą. Statystystycznie rzecz biorac, niemożliwe jest, żeby istniał człowiek różniacy się swoim gustem i upodobaniami od wszystkich innych. Stąd podejrzenie, że może prawdziwa przyczyna Twojej kłótliwości (bo postrzegam to jako kłótliwość) tkwi w czymś innym. Jeśli w prawdziwym życiu Twoje zachowania nikomu nie przeszkadzają, to nie masz się czym przejmować. Ale na Twoim miejscu zapytałbym kogoś Ci bliskiego, jak on je ocenia.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline 8azyliszek

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #67 dnia: Marzec 07, 2016, 07:26:31 am »
Nawet jeśli moje zdanie jest inne niż wszystkich piszących na tym forum, to jest to tylko około 70-100 osób. Raczej nie ma to większego wpływu na populację. A jeśli mówisz o polskim światku komiksowym to też raczej wszyscy komiksiarze tutaj nie piszą. Z krytyką mojego punktu widzenia kilkunastu-kilkudziesięciu osób ja sobie spokojnie poradzę, po prostu się nimi nie przejmując.

Natomiast nie podoba mi się, to że forumowicze o odmiennych gustach próbują mnie "nawracać na ewangelię". Ja tego nie robię, to proszę o to samo innych. I nie wcale nie zgadzam się, że tylko z tego powodu, że moje poglądy są inne od większości, to od razu są gorsze. Są po prostu inne.

Offline absolutnie

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #68 dnia: Marzec 07, 2016, 08:00:45 am »
Nawet jeśli moje zdanie jest inne niż wszystkich piszących na tym forum, to jest to tylko około 70-100 osób. Raczej nie ma to większego wpływu na populację. A jeśli mówisz o polskim światku komiksowym to też raczej wszyscy komiksiarze tutaj nie piszą. Z krytyką mojego punktu widzenia kilkunastu-kilkudziesięciu osób ja sobie spokojnie poradzę, po prostu się nimi nie przejmując.
Dlatego napisałem, żebyś zapytał o zdanie kogoś, kto Cię dobrze zna w prawdziwym życiu.


Cytuj
Natomiast nie podoba mi się, to że forumowicze o odmiennych gustach próbują mnie "nawracać na ewangelię". Ja tego nie robię, to proszę o to samo innych. I nie wcale nie zgadzam się, że tylko z tego powodu, że moje poglądy są inne od większości, to od razu są gorsze. Są po prostu inne.


Zauważ, że wcale Cie nie nawracam. Uważam, że jeśli nie zauważasz fajności fajnych komiksów to tylko Ty tracisz. I mi nic do tego. Zauważyłem jednak, że masz tendencję do pisania o swoim guście i upodobaniach także w tematach, na których się nie znasz i które (zgodnie z Twoimi własnymi deklaracjami) w ogóle Cię nie interesują. Na przykład oceniasz europejski komiks, ktorego nie czytałeś i czytać nie zamierzasz (bo europejskie komiksy uważasz za nudziarstwo) jedynie na podstawie jego okładki. Nie raz i nie dwa Twoje zachowanie przypominało kogoś, kto po wejściu do baru dla gejów głośno wyraża zdziwienie, że tam kobiet nie ma, bo przecież być powinny, bo bez kobiet nie ma zabawy. Z teg powodu uważam, że nie do końca jest prawdziwe Twoje twierdzenie, że nie usiłujesz nikogo "nawracać na Twoją ewangelię". Owszem, usiłujesz. A jeśli tego nie widzisz, to z Twoim wzrokiem jest coś nie teges.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline 8azyliszek

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #69 dnia: Marzec 07, 2016, 08:40:21 am »
Jak zwykle - przedstawiam swój punkt widzenia, patrzenie na dany temat z mojej perspektywy. No i czytałem Szninkla i Thorgala i Asterixa i Lucky Luke'a. Nie mów więc, że w ogóle nie znam europejskiego komiksu.

@DOWN
Zimowego Żołnierza t.1 czytałem i był średni. No i wkurzyła mnie ta Pantera.
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2016, 09:22:03 am wysłana przez 8azyliszek »

Offline flagranta

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #70 dnia: Marzec 07, 2016, 08:57:19 am »
małe pytanko, czemu w Daredevilu brakuje jednego zeszytu, co się w nim działo ?

Offline laf

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #71 dnia: Marzec 07, 2016, 09:06:29 am »
To tak jak byś napisał "W Drużynie Pierścienia to ciągle tylko idą z tym pierścieniem, a dopiero w 3 tomie go niszczą - no i po co mam tyle czytać" :biggrin:

Brubaker nie robi swojej wersji originu, on robi podbudowę pod późniejszą cześć historii. Grunt, na którym później rozegra się emocjonalny pojedynek między teraźniejszym Capem i Zimowym Żołnierzem. Tom 1 jest właśnie dlatego świetny, że pokazuje przyjaźń i relacje Capa i Bucky'iego, dzięki czemu szok Steve'a po odkryciu tożsamości Zimowego Żołnierza jest bardziej zrozumiały i robi większe wrażenie. Bez pokazania ich przyjaźni podczas wojny, nie można byłoby w pełni zrozumieć i poczuć emocji, jakie targały Capem podczas starcia w teraźniejszości i jego wiary w możliwość "odzyskania" Bucky'iego.

Bez tomu 1 ta historia robi się bardzo uboga i sprowadza się do zwykłego "łubu-dubu".

Dla mnie oba tomy "Zimowego" to jedna całość i najlepsza pozycja WKKM, zaraz obok Marvels i Dark Phoenix. Zawsze, jak czytam coś słabego i tracę wiarę, że supehero może mnie jeszcze wciągnąć, to przypominam sobie tę historię i wiarę odzyskuję.
Podpisuję się pod tym postem nóżkami i rączkami.

8azyliszku, nie wiem czy Ty czytałeś ten 1 tom ZŻ, ale jeśli nie, to może warto dać mu szansę. Naprawdę Twoje postrzeganie co do tego komiksu jest błędne.

P.S. Mnie namówiłeś na najnowszego DD, którego zamówiłem i czekam na dostawę.

fragsel

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #72 dnia: Marzec 07, 2016, 10:16:27 am »
I to na dodatek z niemieckim czołgiem Pantera w listopadzie 1942 roku. Co było niemożliwe, bo one weszły do walki w lipcu 1943 roku. Trzeba tam było dać Tigera albo Panzer IV.

ten moment, kiedy ktoś argumentuje, że w świecie Marvela nie powinno być Pantery w 1942, ale nie ma problemu z gościem w latajacej zbroi w 1963 czy latającym samochodem w 1965

i to nawet przy załozeniu, ze nie zemdleliśmy czytając przygody wyposażonego w sztuczną inteligencję androida (taki robot, nie system operacyjny :wink: ) z 1939 roku...




małe pytanko, czemu w Daredevilu brakuje jednego zeszytu, co się w nim działo ?


ten numer był zapychaczem bo się autorzy nei wyrobili na czas
to miałka historia rysowana przez Ditko, który był super fajny w 1961, ale naprawdę mógł coś nowego wymyśłić do tych komiksów, co je rysował w latach 80-tych
moim zdaniem strata czasu... i pewnie Ci co go pominęli myśleli podobnie...
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2016, 10:20:22 am wysłana przez fragsel »

Offline 8azyliszek

Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #73 dnia: Marzec 07, 2016, 11:01:19 am »
@UP
Eeee - jakby II WŚ w Marvelu była alternatywną wersją wydarzeń historycznych, to nie miałbym nic do gadania. Ale w komiksach wszystko toczyło się tak jak w prawdziwej historii - Pearl Harbor, Torch, Husky, Overlord itp. tyle że we wszystkich tych wydarzeniach brali udział Kapitan Ameryka i reszta Invaders. Nie zabili wcześniej Hitlera, nie zdobyli Berlina ani nic poza tym.

I właśnie dlatego razi mnie Pantera w 1942 w tym komiksie. A przecież gdyby dali Tygrysa, to efekt byłby nawet lepszy.

fragsel

  • Gość
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9
« Odpowiedź #74 dnia: Marzec 07, 2016, 11:30:20 am »
Nie zabili wcześniej Hitlera, nie zdobyli Berlina ani nic poza tym.

Z tą tylko różnicą, że Hitlera zabił wspomniany przeze mnie wcześniej android. A zresztą Hitler nei umarł, jego móżg uratowano i umieszczonow  sklonowanym ciele... ale to juz inna historia...

ale wracając do czołgów: o ile historia generalnie toczyła się tak samo, o tyle rozwój technologiczny Świata 616 został na pewno gruntownie przyspieszony (a dowodów jest mnóstwo, niektóre wymieniłem wcześniej). w omawianym przez nas zagadnieniu przyspieszeniem mogły spowodować: odkrycie Vibrannium oraz prace nad (UWAGA!!!!) polepszeniem konstrukcji czołgów  przez amerykańskiego naukowca, Myrona MacLain
jego prace dla amerykanów mogły poprawić jakość amerykańskich czołgów co zdecydowanei wymusiłoby na nazistach przyspieszenie rozwoju własnych czołgów...
więc i Pantery były szybciej...

 

anything