Najnowszy komiks czytało mi się bardzo przyjemnie, ale fragment, w którym wystąpił Shocker, był dla mnie nudny. W pełni akceptuję to zakończenie, choć sądzę, iż zbiór jaki AR i BB podali w wiadomości do Hachette (#50-58) byłby lepszy.
"Niebieskiego" nie traktuję jako remake, lecz jako wgląd w umysł Petera - pokazane jest, co było dla niego nieistotne, o czym wolał zapomnieć, jak rozumiał sytuacje, w których nie uczestniczył, a miały wpływ na niego, i jak chciał, żeby część wydarzeń się potoczyła.