Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz.9

[winckler]

Uwielbiam Byrne'owski run w Alpha Flight. Facet lubi rozproszyć drużynę, skubić się na wewnętrznych problemach, zamiast łupankach a postać Puck'a czy Heather traktuje się jak starych dobrych znajomych.

Taaaaaaaaaaak!! I te dopieszczone rysunki. Widać, że to praca bliska sercu i że lata spędzone w Kanadzie Byrne spłacił twardą monetą dobrych fantazji. Gdy Vindicator debiutował w UXM, a później mutanci starli się z Alpha Flight w Ottawie, redakcję zalały listy pełne zachwytów i wsparcia dla tego pomysłu.
Nie znam (niestety) całego runu Byrne'a w stworzonej przez niego później serii, ale obiecuję sobie już od jakiegoś czasu, że nadrobię przy pierwszej nadarzającej się okazji. Szkoda że chociaż pierwszy zbiorczy tom nie ukazał się w Polsce za sprawą kolekcji. 

[KukiOktopus]

Z Alpha Flight najlepiej było gdy Maria Hill gniewała się na Avengers i wysłała do akcji Kanadyjczyków, którzy wszyscy polegli w 5 minut, więc i tak Avengers musieli wkraczać do akcji. Tylko już nie pamiętam gdzie to czytałem.

Chyba New Avengers - Kolektyw.

[8azyliszek]

Chyba tak. Może bym sobie odkupił ten tom, skoro teraz jest na nP.pl. Hmm - pomyslimy.

Pytanie - wie ktoś co się działo z Havokiemi i Polaris w X-Men 104-109? Czyli tych zeszytach których nie ma w WKKM Second Genesis.
Tak zbliżam się do końca tomu i widać, że pominięto ze 3 możliwe sceny seksu. Przydałaby się wersja uncenzored.
"Gwiezdne Wojny 2" - też dobry tekst - na 2 lata przed Imperium Kontratakuje.

[fragsel]

W 104-105 się tylko pojawiają na jedną czy dwie sceny...

Spoiler: pokaż

Eric the Red napuścił ich na Firelorda i dostali od niego wciry (no to w końcu Herald Galactusa, to takie patałachy mogą mu skoczyć)

Jak się pojawili następny raz to już w Team Up 69...

[Szczoch]

najpierw na krótko

Spoiler: pokaż

zebrał się w sobie przez przypadkowe działania kanadyjskich naukowców w Alpha FLight 9-10, ae Sasquatch (członek Apha FLight) go z powrotem rozproszył.

Więc

Spoiler: pokaż

na stałe przywrócił go do życia kontakt z antymaterią (która podobno naprawia materię) zainicjowany przez innego skrula na rozkaz cesarzowej Skrulli w  Silver Surfer dopiero w 1988 czy 9

I nawet

Spoiler: pokaż

zostali z Surferem przyjaciółmi na chwilę...

Z rozrzewnieniem czytam takie wyjaśnienie i jestem pełen podziwu, jak to kiedyś dbano o ciągłość postaci, wyjaśnianie comebacków itd. Mi nawet do głowy nie przyszło, by zadać sobie pytanie, co się z takim "porąbanym kosmicznym muppetem" stało...
W ostatnich latach odzwyczajono nas od takiego szacunku względem ciągłości postaci i Sniktbub mógł sobie jednocześnie brykać w swoich seriach i kilku tytułach drużynowych, aż fani zaczynali się podśmiewać, że jego główną mocą jest zdolność bilokacji.

Tak zbliżam się do końca tomu i widać, że pominięto ze 3 możliwe sceny seksu. Przydałaby się wersja uncenzored.

8azyli Drogi, teraz na rynku jest znów trochę komiksu erotycznego. Może powinieneś spróbować poszerzyć swoje spectrum czytelnicze o te tytuły?
W Marvelu to jest raczej tak, że nawet w programowo "dorosłym" "X-Force: Sex and Violence" z 2010 Violencu było na tyle dużo, że Sex się ledwie załapał.

[fragsel]

aż fani zaczynali się podśmiewać, że jego główną mocą jest zdolność bilokacji.

a sam Wolvie powiedział, ze jego mocą jest wielozadaniowość ("multitasking")

Tak zbliżam się do końca tomu i widać, że pominięto ze 3 możliwe sceny seksu. Przydałaby się wersja uncenzored.

Łooo tam, Panie...
toć to dopiero z 5 lat potem ośmielili się pokazać, że Sue Richards i Heather MacNeil Hudson śpią z mężami bez piżamki...

[8azyliszek]

Ale tutaj na samym początku Wasp ma seksowną koszulkę nocną.
Naprawdę fajny tom, ze świetnymi rysunkami Byrne'a. I jeszcze raz się okazuje, że strój Spider-Mana z MCU Civil War jest bardzo dobry i wzorowany na klasyce.

[BlaskowitzPartTwo.rar]

Chyba New Avengers - Kolektyw.

Dobrze pamiętam, że to Sentry uratował tyłki Avengers i gdyby nie on to drużyna Kapitana Ameryki też by przetrwała tak z pięć minut? Damn, to mi przypomina że lubiłem tą postać.

[KukiOktopus]

Tak, tak, coś takiego było, że Sentry miał znaczący udział w uziemnieniu Kolektywa, który - o ile dobrze pamiętam - był energią mutantów wyzwoloną w wyniku pozbawienia ich mocy (tak, tak - prawo zachowania energii) za sprawą Scarlet Witch ("No more mutants" - Ród M) i zgromadzoną w łysym nieszcześniku o imieniu Michael Pointer, który też okazał się być mutantem (i dlatego stał sie nosnikiem tej energii) i który, w ramach zadośćuczynienia za wykonczenie Alpha Flight, do Kanadyjczyków przystał (a własciwie został do tego niejako zmuszony) stając się członkiem Omega Flight.

Tak mi się wydaje, ale mogłem coś pokręcić, bo moduły pamięci mi ostatnio szwankują.

[winckler]

Scena rozgromienia Alpha Flight w "Kolektywie" była strasznie smutna. Lata historii nagle zamknięte jednym "ka-boom". W połączeniu z tym boli myśl, że Avengers udać się musiało, bo są marką, o którą się dba - w odróżnieniu od  Kanadyjczyków, którzy nawet jako superbohaterowie zawsze pozostają na marginesie historii... Dopisano zatem Avengersom asa w rękawie w postaci Sentry'ego i voila. Only the fittest of the fittest  (from the marketing branch's point of view) shall survive. Uczy to dystansu w stosunku do fabularnych rozstrzygnięć w wysokonakładowych pulp-fictions. 

 

[Nawimar]

Przyznaję, że byłem zaskoczony tak bezpardonowym potraktowaniem Alpha Flight, a do Sentry'ego nigdy się nie przekonałem. Za dużo hamletyzowania. Z kolei po lekturze "Imperatywu Thanosa" utwierdzam się w przekonaniu, że kosmos Marvela znacznie ustępuje swojemu odpowiednikowi z uniwersum DC.

[kuba g]

Z kolei po lekturze "Imperatywu Thanosa" utwierdzam się w przekonaniu, że kosmos Marvela znacznie ustępuje swojemu odpowiednikowi z uniwersum DC.

Może i bym się zgodził ale potem przypominam sobie jak uwielbiałem Annihilation, Annihilation Conquest i GOTG od Abnetta i Laninga i tu muszę napisać stanowcze nie.

[BlaskowitzPartTwo.rar]

Kosmos Marvela ma Nova-Pikachu, kosmos Marvela wygrał.

[Nawimar]

BlaskowitzPartTwo.rar: "Kosmos Marvela ma Nova-Pikachu, kosmos Marvela wygrał."
 
Ranisz me serce i jego też:
 

[kuba g]

Ciężko ekscytować się kosmicznym bytem, którego jest w stanie załatwić taki paź jak Batman