To ja obniżę poziom ostatniej dyskusji wracając do banałów na temat metod wydawania komiksów.
Nie mogę się jednak powstrzymać, by - jeszcze przed przeczytaniem najnowszego tomu WKKM ("W sercu atomu") - nie zasygnalizować dwóch rzeczy:
Po pierwsze, znaczną część tomu rysuje Sal Buscema i to już w "swoim" stylu, bliskim temu co niewiele lat później zaprezentuje w "Thorze" i "Spectacular Spider-manie". Od razu stało się dla mnie jasne, dlaczego ten rysownik powiedział kiedyś, że najbardziej lubi rysować Hulka: dynamika, uproszczona energia jego kreski idealnie pasują do tej postaci.
Po drugie, redakcja chyba po raz pierwszy zastosowała inny niż dotychczas sposób publikacji oryginalnych okładek: dwukrotnie przedrukowano je po dwie na jednej stronie (odpowiednio pomniejszone). Nie jestem pewien, z czego to wynikło: może ze "składankowego" charakteru tomu, a może układu stron oryginalnych...
Taki kamyczek do ogródka wypowiedzi na ten temat.