A, jeśli ktoś będzie miał wątpliwości co do polskiego przekładu "Sound and Fury": proszę.
Niby tak, ale przecież to "sound and fury" pochodzi z monologu Makbeta z aktu piątego. Bodajże po śmierci Lady Makbet.
U Sity było to (podaję z pamięci):
"Życie jest opowieścią idioty, pełną furii i krzyku, które nie znaczą nic"
U Słomczyńskiego (za wikipedią):
[Życie jest [...] bajką opowiedzianą przez głupca, pełnego
Furii i wrzasków, które nic nie znaczą.
Paszkowski (internet):Życie jest [...] powieścią idioty,
Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą.
Ulrich (internet):
To życie [...] to opowiadana
[Z krzykiem i furią powieść przez idiotę,
[Nic nie znacząca.
Do przekładów Libery i Barańczaka nie mam dostępu.
W żadnym z podanych wyżej nie ma "Wściekłości i wrzasku"