trawa

Autor Wątek: Black Hole - komiks roku 2007?  (Przeczytany 25750 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Robweiller

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 640
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pan Pirat
    • Kolorowe Zeszyty
Odp: Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #45 dnia: Maj 26, 2008, 03:29:09 pm »

Offline Anolecrab

Odp: Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 25, 2009, 05:44:37 pm »
Ehh. Miłośnikiem komiksu ambitnego jestem wielkim że tak powiem. O Black Hole usłyszałem jednak dopiero wtedy, gdy wydano go w Polsce. Ale i tak nie miałem czasu ani okazji aby go przeczytać, aż do wczoraj. Przez ten czas co nieco do mnie docierało jaki to wspaniały komiks i wogóle. Teraz sprawdziłem na tym forum, iż jest to numer 2 za rok 2007 i ... i nie mogę wyjść ze zdumienia. O ile rysunki przypadły mi do gustu - są dobre i nastrojowe - o tyle nie ratują one opowiedzianej historii, która jak dla mnie jest kiepskawa i nużąca. Ot, obyczajowa powiastka z "mutacjami" w tle, które kompletnie nie mają żadnego znaczenia w historii. O ile faktycznie mogą to być jakieś psychiczne odzwierciedlenia chorych o tyle odpowiedź czy tak jest czy nie, niczego nie wnosi. Były tutaj wywody na ten temat, twierdzące, iż "franca" w komiksie to określenie na dorosłość, a ta ma związek z podjęciem współżycia. Otóż tak nie jest - w komiksie są dwa fragmenty mówiące o czymś innym: 1. Keith w rozdziale "Rana" wspomina, iż francą można się zarazić tylko poprzez seks z zarażonym. Czyli istnieje też seks bez zarażeń, który wcale nie oznacza, iż ci co się nie zarazili, nie są dorosłymi (swoją drogą w komiksie występują też rodzice bohaterów a oni nie są zdeformowani). 2. W rozdziale "Rick Fiut" bohater zaraził innego nastolatka plując na niego. Seksu w tym nie było :). A teraz wyjaśnijcie mi Waszą zależność franca-seks-dorosłość. Ni jak nie można tego przypiąć. Autor raczej też nie myślał w tych kategoriach, gdyż druga sytuacja jest bardzo sugestywna.
Ogólnie cała historia przedstawia w sposób oniryczny życie seksualne/dorosłe (wykreślić co nie pasuje) nastolatków. To już było i temat ten się wyczerpał już w latach 90. w filmach z nastolatkami w rolach głównych. Może komiks był dobry, ale wtedy gdy był publikowany w odcinkach w tamtych czasach. Całe szczęście, iż komiks wypożyczyłem, w innym wypadku od razu powędrowałby na Allegro.
Death On Two Legs

Offline Bane

Odp: Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #47 dnia: Październik 15, 2009, 09:50:19 am »
Właśnie kupiłem na Allegro wersję oryginalną za pięć dyszek, czyli wydaje mi się, że dość tanio (widziałem przegapione przeze mnie polskie wydanie wystawiane za grubo ponad stówkę). Wreszcie mam!

Offline jolan13

Odp: Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #48 dnia: Marzec 23, 2010, 10:06:04 am »
Po około roku przeleżenia (przestania?) na półce, nadszedł czas na zapoznanie się z Black Hole. Po pracy zjadłem obiad, następnie rozpocząłem lekturę. I wpadłem. Myślałem, że przeczytam po pół w poniedziałek i wtorek, ale nie. Lekturę przerwałem tylko raz, z okazji wyjścia na fajkę, wsiąkłem w klimat komiksu całkowicie. Rysunki oczywiście powalają, natomiast historia w taki sposób przykuwa, że nie sposób się od niej oderwać i przestać o niej myśleć. Ostatnim komiksem, który tak maksymalnie mnie pochłonął były "Opowieści z Hrabstwa Essex" (głównie drugi rozdział), ale aż tak bardzo nie zawładnął moim umysłem. Totalna rewelacja!
Ach, no i ten ogonek ;-)
Z racji kilkuletniej przerwy od komiksów, komiksowych zaległości mam sporo, dzięki temu odkrywam stosunkowo późno takie perełki. Pomyśleć, że w kwietniu czeka mnie zapoznanie się z "Blankets" :)

Offline freshmaker

Odp: Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #49 dnia: Listopad 24, 2010, 09:58:33 pm »
jestem po x'ed out burnsa. niesamowity komiks. nitnit rozwala.

nie jest to poziom black hole, ale wygląda na preludium do na prawde ciekawej trylogii. komiks jest udziwniony w klasycznym stylu buresa. mroczne sekrety, psychodeliczne sny, zly tintin - to wszystko jest w tym komiksie. jedyne co jest rozczarowujace t kolorystyka. jest to pierwszy kolorowy komiks burnsa ktory widzialem. liczylbym na ciekawszy dobor barw, podkreslajacy "innosc" historii a nie klasyczne pastele. jedynie mroczne momenty z imprezek i polaroidów ratują sytuację.

czy orientujecie się na kiedy autor zaplanował kolejne części?
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2010, 08:31:12 pm wysłana przez freshmaker »
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline amsterdream

Odp: Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #50 dnia: Marzec 07, 2016, 11:48:58 pm »
Już dawno nie czytałem komiksu, który aż tak angażuje czytelnika i który można interpretować na tylu płaszczyznach. Zacząłem czytać późnym wieczorem a skończyłem o 4 nad ranem gdy już pochłonąłem całość. Niesamowity nastrój, groza, psychodelia, bad-tripy. Rzadko szafuję takimi słowami, ale Black Hole to jest komiksowe arcydzieło. Brać póki jest.

Offline blackwaterpark

Odp: Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #51 dnia: Marzec 09, 2016, 12:57:52 pm »
Już dawno nie czytałem komiksu, który aż tak angażuje czytelnika i który można interpretować na tylu płaszczyznach. Zacząłem czytać późnym wieczorem a skończyłem o 4 nad ranem gdy już pochłonąłem całość. Niesamowity nastrój, groza, psychodelia, bad-tripy. Rzadko szafuję takimi słowami, ale Black Hole to jest komiksowe arcydzieło. Brać póki jest.

Jedna, drobna uwaga do tego II. wydania: szkoda że zrezygnowano z twardej okładki. Poza tym pozostaje pięknie podziękować wydawnictwu Kultura Gniewu, że wsłuc**je się w prośby czytelników.  :smile:

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Black Hole - komiks roku 2007?
« Odpowiedź #52 dnia: Marzec 09, 2016, 10:30:14 pm »
Już dawno nie czytałem komiksu, który aż tak angażuje czytelnika i który można interpretować na tylu płaszczyznach. Zacząłem czytać późnym wieczorem a skończyłem o 4 nad ranem gdy już pochłonąłem całość. Niesamowity nastrój, groza, psychodelia, bad-tripy. Rzadko szafuję takimi słowami, ale Black Hole to jest komiksowe arcydzieło. Brać póki jest.
potwierdzam!!
Jedna, drobna uwaga do tego II. wydania: szkoda że zrezygnowano z twardej okładki. Poza tym pozostaje pięknie podziękować wydawnictwu Kultura Gniewu, że wsłuc**je się w prośby czytelników.  :smile:
niestety, również potwierdzam. ogólnie pomysł na taki format*papier*okładkę/cenę jest jak najbardziej okej, z jednym małym "ale": przy tak świetnych tytułach, które narażą nasze egzemplarze na dużą wielokrotność czytań, ten budżetowy pomysł sprawdzi się raczej średnio.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.