Autor Wątek: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych  (Przeczytany 5559 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline koziorozec1979

Przezytalem w ciagu ostatnich dni dwa komiksy fantasy ktore wyszly spod piora Jodorowskiego: Diosamante i Krolewska krew t.1 Swietokradcze zaslubiny. I nie moge wyjsc z podziwu dla maestrii mistrza w budowaniu epickiego klimatu przy jednoczesnym wyraznym skupieniu sie na wewnetrznych przezyciach bohaterow i na samej koncepcji wladzy krolewskiej i odpowiedzialnosci ktora sie z ta wladza wiaze. Komiksy naprawde nie banalne ppmimo ze przeciez w sumie proste i przejrzyste. Ale daja do myslenia. Natomiast grafika w obu przypadkach... ARCYDZIELA Panie i Panowie, ARCYDZIELA. Zarowno rozbuchana kolorystyka i wspaniale cieniowanie w komiksie Gala jak i obrazy Liu powoduja ze komiksy az same sie prosza by poswiecic im tak wiele czasu ile tylko mozna i w kolko wracac do wspanialych kadrow by je podziwiac czy wrecz studiowac ( to studiowanie tojuz glownie odnosnie Diosamante Gala).

Dodatkowym plusem jak zwykle chyba u Jodorowskiego krew, pot i sperma  :badgrin:

 W kazdym razie naprawde warto zapoznac sie z obydwoma pozycjami.

U mnie to jak na razie pozycje 2 i 5 na liscie najlepszych tegorocznych komiksow wydanych PL jakie czytalem.

I naprawde chetnie bym poczytal cos wiecej - np ten drugi tom Diosamante stworzony/dokonczony przez Kordeya, czarno-biale komiksy Gala dziejace sie w starozytnosci. No i oczywiscie jak najszybciej kontynuacja Sang Royal. SCREAMIE kiedy? Kiedy? Kiedy?

Offline adam and arluk

Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 10, 2016, 06:32:23 pm »
Zaintrygowałeś mnie. Diosamante już do mnie jedzie, za to Królewską Krew planowałem jednak sobie podarować, przy Krwi Tchórzy również postawiłem znak zapytania. Będę musiał chyba zrewidować swoje plany, a przynajmniej bliżej przyjrzeć się obu tytułom. Dzięki

Offline koziorozec1979

Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 10, 2016, 08:29:00 pm »
Przyjrzyj sie koniecznie. Proponuje zrobic jak ja z ich komiksami zrobilem. Najpierw Diosamante a jak sie sprawdzi to bierz Krolewska krew. Grafika jest inna i moze nie na az tak oblednym poziomie jak w Diosamante, ale tez jest pieknie.
Krew tchorzy to nie ten poziom ale swietne czytadlo.

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 11, 2016, 09:00:24 am »
(...) ale tez jest pieknie.

Naprawdę? Zgadzając się w pełni z wyrażonym przez Ciebie entuzjazmem dla ofensywy wydawniczej Screamu i kibicując im także ze wszystkich sił, uważam, że sprowadzenie "Diosamante" i "Królewskiej krwi"  do wspólnego (autorskiego) mianownika i jednego wątku uzasadnione jest jedynie okazją, by zastanowić się nad różnicą między udanymi i nieudanymi scenariuszami Jodorowsky'ego a także znaczeniem jakie dla uczynienia historii uwodzicielską ma (miewa) dobór rysownika. Dongzi Liu szekspirowskie pomysły Jodorowsky'ego wizualizuje w stylistyce, która kojarzy mi się z okładkami przecenionej w dyskontach powieściowej fantastyki, co z grubsza znaczy, że jest to mało oryginalne (by nie rzec nieświeże) i czyni zgrane pomysły fabularne jeszcze bardziej miałkimi.
 
Chętnie dowiem się, czego nie dostrzegam, bo jako że entuzjazm dla Screamu wielki, chciałbym, żeby wszystko mi się podobało. Więc co zrobić, gdy nie zachwyca?
     
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline ASX76

Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 11, 2016, 10:25:30 pm »
Pić wódkę dopóty, dopóki nie znacznie zachwycać ;)

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 12, 2016, 04:26:55 pm »
Można... Choć to recepta mocno podrażająca sprawę, gdyby liczyć flaszkę na tom. Trzeba by pokalkulować i np. poczekać na ukazanie się całej serii, by na jednym upiciu łyknąć z rozmachem (i z rozmachu) całą królewską krew. Najmroczniejsze wampiry komikslandii byłyby jednak dumne z tak finezyjnego przepracowania odwiecznego problemu: "jak się dobrać do władzy?".
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline Klint

Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 14, 2016, 03:50:44 pm »
Czy ktoś orientuje się ile części ma mieć "Królewska krew" ? Dotarłem do trzech ale wiem że to nie wszystkie.

Offline Archelon

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 221
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mane, tekel, fares
Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 14, 2016, 04:26:02 pm »
Czy ktoś orientuje się ile części ma mieć "Królewska krew" ? Dotarłem do trzech ale wiem że to nie wszystkie.


Ile będzie tomów to być może nawet sam "Jodo" nie wie.
Seria była planowana początkowo na 2 tomy. Rozrosła się.
Tom 4 przewidziany na luty 2017.


Tutaj filmik jak rysownik pracuje nad 4 tomem:
https://www.facebook.com/video.php?v=10203464496524209&set=vb.1567053121&type=3&theater
"Seria jest bardzo fajna. Ten kto nie kupi jest nędznym sclavusem. Albo innym Bazyliszkiem."

Offline koziorozec1979

Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 24, 2016, 01:45:42 pm »
Cytat: winckler=topic=38811.msg1344343#msg1344343 date=1460361624
uważam, że sprowadzenie "Diosamante" i "Królewskiej krwi"  do wspólnego (autorskiego) mianownika i jednego wątku uzasadnione jest jedynie okazją, by zastanowić się nad różnicą między udanymi i nieudanymi scenariuszami Jodorowsky'ego a także znaczeniem jakie dla uczynienia historii uwodzicielską ma (miewa) dobór rysownika. Dongzi Liu szekspirowskie pomysły Jodorowsky'ego wizualizuje w stylistyce, która kojarzy mi się z okładkami przecenionej w dyskontach powieściowej fantastyki, co z grubsza znaczy, że jest to mało oryginalne (by nie rzec nieświeże)
Czyli jednak znajdujesz jakis powod by o tych dwoch komiksach pisac wspolnie? Nawet jezeli sa to wzgledy krancowo odmienne od przyswiecajacego mi zamierzenia. Moim zdaniem obydwa komiksy zaliczylbym Jodorowskiemu zdecydowanie na plus. W zakresie slabujacych scenariuszy jego autorstwa, moim zdaniem z wlasciwym przykladem bedziemy mieli stycznosc za okolo miesiac. Gdy Scream wypusci Przed Incalem. To dopiero bylo fatalne. Ale i tak kupie to wydanie. Chce sprawdzic dokladnie to co Ty podniosles w kontekscie Krolewskiej krwi. Jestem bardzo ciekaw czy odbior pierwszego wydania nie byl zaklocony poprzez modyfikacje strony wizualnej dzielka. Juz na przykladzie wlasciwego Incala spostrzeglem ze podobne ingerencje moga wplynac na odbior komiksu. Egmont swoim wydaniem z amerykanskimi kolorami troche mnie zmeczyl. Wydanie Screamu w prawidlowej formie czytalo mi sie znacznie przyjemniej.
Wracajac jednak do meritum Twej wypowiedzi to w pelni zgodze sie ze porownujac komiksy bezposrednio to Diosamante miazdzy Krolewska krew. Ale miazdzy nie tylko ten komiks. Sposrod wszystkich komiksow wydanych PL 2016 ktore jak dotad dane mi bylo przeczytac to moim zdaniem Diosamante miazdzy absolutnie prawie wszystkie ppzycje. W zasadzie wszystkie poza dwoma. Tutaj jest bezkonkurencyjne. A pola Diosamante dotrzymuje jeszcze jedynie Salambo. Za to oceniajac Krolewska krew pozostawiwszy Diosamante na boku to komiks ten jest i tak jednym z bardziej frapujacych jakie sie ostatnio ukazaly. I jak tak pisze teraz to faktycznie moze niesprawiedliwie dla tej pozycji zestawilem ja w jednym watku z gigantem pokroju Diosamante. W odrebnym watku bronilby sie ten komiks bardziej. :)
Ale zlozylo sie iz czytalem obydwa utwory w przeciagu tygodnia i zlaly sie w moich oczach w jedna wieksza narracje orbitujaca wokol zblizonych zagadnien. Byc moze jest wiec tak ze to otoczenie lektur wplynelo na moj odbior Krolewskiej krwi. Moze gdyby nie rozpamietywanie wciaz swiezej lektury Diosamante odebralbym ten komiks inaczej. ...Ale moze to jest wlasnie recepta na to co zrobic gdy Sang Royal nie zachwyca  :) Jak pisalem w pierwszym poscie Krolewska krew zaintrygowala mnie przede wszystkim ciekawym ujeciem zagadnien ktore znajdowaly sie rowniez u podstaw budowy opowiesci o Diosamante. Nie chce sie powtarzac ale najbardziej interesujace wydalo mi sie ukazanie wladcy czy wladczyni jako wladzy absolutnej, w zasadzie wrecz personifikacji boskosci, odrzucenia przez krolow jakiejkolwiek moralnosci przy jednoczesnym wyraznym akcentowaniu w komiksach, prezentowanego przez krolow silnego poczucia odpowiedzialnosci za poddanych ale tylko w rozumieniu calego ludu a nie konkretnych jednostek. Tluszcza z koleji takiej wladzy wlasnie potrzebuje i oczekuje. Personifikacji boskosci ktora ppprowadzi aRmie do zwyciestwa w boju na bialym koniu w blyszczacej zbroi. I nie jest wazne kto w tej zbroi sie znajduje. Podobnie zona krola to przyjeta rola, funkcja a uczucia czy watpliwosci odstawia sie na bok. Az przychodzi moment ze wladca zaczyna dzialac wbrew swojej roli. W obu przypadkach pod wzgledem naglego uniesienia. Diosamante dzwiga sie z moralnej zgnilizny, Krolewska krew zdaje sie ukazuje sytuacje przeciwna - rozszerzanie i dalsze odkrywanie plynacej z boskiej aury amoralnosci.

Bar dzo chetnie przeczytalbym dlaczego scenariusz Krolewskiej krwi nie broni sie sam w sobie. W mojej opinii strona wizualna prezentuje sie nieszablonowo i odmiennie od grafik ktore mozemy zazwyczaj odnalezc w komiksach. We mnie nie budza skojarzenia z marnymi grafikami o ktorych wspominasz.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 24, 2016, 09:30:39 pm »
Ale miazdzy nie tylko ten komiks. Sposrod wszystkich komiksow wydanych PL 2016 ktore jak dotad dane mi bylo przeczytac to moim zdaniem Diosamante miazdzy absolutnie prawie wszystkie ppzycje. W zasadzie wszystkie poza dwoma.
...chyba "trochę" przesadziłeś.
ale faktycznie, Diosamante, nawet w oderwaniu od strony graficznej, jako sama historia - to zdecydowanie dobry komiks Jodo. rozczarowuje streszczenie "ciągu dalszego"; brzmi jak typowa jodostoria, jak dla mnie, to mogłoby go w ogóle nie być.
Za to oceniajac Krolewska krew pozostawiwszy Diosamante na boku to komiks ten jest i tak jednym z bardziej frapujacych jakie sie ostatnio ukazaly. I jak tak pisze teraz to faktycznie moze niesprawiedliwie dla tej pozycji zestawilem ja w jednym watku z gigantem pokroju Diosamante. W odrebnym watku bronilby sie ten komiks bardziej. :smile:
na pewno przez takie zestawienie nie zrobiłeś reklamy Diosamante wśród tych, którzy znają jedynie Sang Royal. to typowa jodoxploitation, ujdzie w tłoku, ale nie ma się nad czym rozwodzić, szybciutko przeczytać i litościwie spuścić zasłonę milczenia... tyle.
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline koziorozec1979

Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 25, 2016, 08:08:03 am »
Tez uwazam ze drugiego tomu nie musialo byc. Ale skoro juz Jodo cos tam napisal i Gal stworzyl kilka genialnych plansz , to extra ze ujeto to w tej publikacji. Scenariusz drugiego tomu tak jak piszesz slabszy od jedynki, tom pierwszy stanowi zamknieta calosc, nie ma potrzeby do niego nic dodawac, wiec nie ma jakiegos strasznego problemu z tym ze drugi tom niedokonczony. JA traktuje te plansze jako swego rodzaju material bonusowy,extrasy. Poza tem przeciez np Timof wydaje podobnie niedokonczone rzeczy bedace w oryginale dodatkami jako odrebne albumy :) 
Jezeli jest ktokolwiek kto czytal Sang Royal a nie siega po lepsza Diosamante ....to no coz - jego strata. Ogromna. Nie jest moja rola reklamowanie Diosamante, ja dziele sie swoimi wrazeniami z lektury. A jesli ktos watpi i sie zastanawia albo rezygnuje z Diosamante to rade mam tylko jedna: jechac na Komiksowa Warszawe, do Łodzi na MFKiG czy na targi do Krakowa lub podejsc do sklepu z komiksami (widzialem komiksy Screamu w Empikach nawet) i otworzyc komiks by sie samemu przekonac co zacz. Z autopsji wiem ze jak sie otworzy i spojrzy na plansze, to juz sie nie chce zamykac.

Offline [robak]

Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 25, 2016, 11:45:25 am »
Mnie ta dyskusja zachęciła do sięgnięcia po Diosamante. Odłożyłem ją na liście zakupowej - ale czytając Wasze wypowiedzi kupię przy najbliższym zamówieniu. Nie omieszkam wypowiedzieć się o moich wrażeniach, gdy już przeczytam.

Offline koziorozec1979

Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 26, 2016, 07:37:30 am »
Ciesze sie ze moja ta cala pisanina przynajmniej nie zniecheca do Diosamante jednak.Gdyby si spodobalo to sprobuj gdzies znalezc Krolewska krew do przekartkowania lub wieksza ilosc przykladowych plansz w sieci. Wg mnie warto siegnac tez po te druga pozycja, ale z tego co widze moje zdanie to w tym przypadku glos odrebny od wiekszosci (wszystkich ?).

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Diosamante i Krolewska krew -fantasy Jodorowskiego o królach i królowych
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 29, 2016, 03:26:02 pm »
Bardzo chetnie przeczytalbym dlaczego scenariusz Krolewskiej krwi nie broni sie sam w sobie. W mojej opinii strona wizualna prezentuje sie nieszablonowo i odmiennie od grafik ktore mozemy zazwyczaj odnalezc w komiksach. We mnie nie budza skojarzenia z marnymi grafikami o ktorych wspominasz.

Skojarzenia skojarzeniami, ale konkretne realizacje czasem jednak (może przyznasz rację) rażą. Mój "ulubiony" odjazd graficzny w tym albumie to mangowa dziewczynka i jej misiek ze strony 47. W takich momentach klucz fascynacji, który zwykle działa i pozwala cieszyć się  bezmyślną przemocą ukazaną w ramach konwencji znanych i sympatycznych przez ich wtórność, tu zaczyna dramatycznie zgrzytać w zamku. Nagromadzenie fabularnych klisz ostatecznie, w moich czach, ciągnie na samo dno niegotowość scenarzysty, by z Alvara uczynić
Spoiler: pokaż
"pełnowartościowego" kazirodcę
. Cenzura wydawców? Jeszcze jeden moment, w którym nasza kultura pokazuje gotowość do wiwatów na widok oderżniętych łbów toczących się po posadzce, a nie może pogodzić się z myślą,
Spoiler: pokaż
by tato z córką poznali się w znaczeniu adamowym
na komiksowej planszy?

Nie wiem, nie znam zresztą otchłani nurtu exploitation na tyle, by rozsądzać o miejscu "Królewskiej krwi" w tym porządku estetycznym i ewentualnej zachowawczości tego albumu (po cichu przy tym liczę, że Kuba włączy się do dyskusji); ja jednak nie czuję się poruszony (ani emocjonalnie, ani estetycznie), a jedynie znudzony tym baletem ciał rżnących się nawzajem (w sensie tak militarnym jak i erotycznym) w celu popchnięcia fabuły ku oczywistym rozwiązaniom.

"Diosamante" to inna liga. Nie tylko graficznie, ale scenariuszowo właśnie, gdzie portret bohaterki i szereg zaskoczeń, jakie sprawia wędrująca królowa prowokują do znacznie bardziej intensywnej i treściwej refleksji o mechanizmach władzy i znaczeniu siły psychicznej i fizycznej w odkrywaniu granic człowieczeństwa. Ta wyprawa jest realnym poszukiwaniem przez bohaterkę doświadczeń, które czynią z człowieka istotę zdolną kontrolować los własny i poddanych. Ale to wymaga scenariusza, który wpisuje między kadry coś więcej niż tylko dyszenie gniewnego wilka albo stękanie wypiętej pupy.   

     
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

 

anything