Jak Rebirth to Rebirth, po co robić krok w tył.
Ja niestety nie wierzę w wydanie u nas Final Days of Superman (bo i po co) czy Lois & Clark. Ostatni seryjny Superman wyszedł u nas chyba w 2014 roku. Mi Action Comics i Superman w zupełności wystarczy a nawet jeden z nich. Już bardziej bym wolał Super Sons w klimacie Batman & Robin, który dziś zadebiutował.
DC Universe Rebirth ma ~80 stron i pewnie zostanie dołożone do czegoś. Titans Hunt to spory albym, a Tytani są u nas mało znani.
Batman & Robin (7 tomów) mi się to bardzo podoba, szczególnie końcówka, ale to N52. Green Arrow Lemira to samo. Jak do tej pory nie wyszło w N52, to w Rebirth na pewno też nie wyjdzie.
A że HC będzie dalej kontynuowana? Tam się nic nie zmieniło. Wiadomo, że Harley, jest oderwana od rzeczywistości, to i komiksy z nią też są oderwane od rzeczywistości. Ci sami twórcy, ta sama psychodelika. Rebirth tam nie działa. Tylko numeracja inna.
Egmont chyba zapowiadał mocne uderzenie. Ja stawiam na 4 tytuły miesięcznie na początek, póżniej ta liczba może się wg. mnie nawet zmniejszyć.