Autor Wątek: Różne gadki zewsząd 3  (Przeczytany 172153 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline gobender

Odp: Odp: Zdjęcia waszych Komiksów
« Odpowiedź #1140 dnia: Maj 21, 2017, 08:57:15 pm »
Za Birkin to by mu wystarczyło na oryginały od Rosińskiego :D

Kijanek

  • Gość
Odp: Zdjęcia waszych Komiksów
« Odpowiedź #1141 dnia: Maj 21, 2017, 10:17:46 pm »
W temacie o Fantasmagoriach dopiero co napisałeś, że "Nazwy "Birkin" i "Jimmy Choo" to są właśnie określenia tożsamości, która ma znaczenie. Dla mnie nazwa Kultura Gniewu ma bardzo podobny sens, ale w odniesieniu do komiksów.
Akurat tu chodziło o produkt - jak luksusowy produkt, marka producencka.
Kultura Gniewu, jest tylko i wyłącznie wydawcą/rewydawcą, dobór tytułów zależy od tego co chce wydać naczelny, to co według niego jest super nie koniecznie muszą wszyscy czytelnicy podzielać. Jest prosta zasada interesuje mnie dany tytuł kupuję, zajebiście jak ma dobre tłumaczenie, jest dobrze wydane, nie ma błędów drukarskich i nie płaci się jak za zboże.
Pisałem że Egmont wydaje od komiksów dla dzieci przez frankony, klasykę komiksów amerykańskich, komiksy polskie po facetów z majtkami na rajstopach, to też wydawnictwo bez tożsamości ugruntowanej?

Offline absolutnie

Odp: Odp: Zdjęcia waszych Komiksów
« Odpowiedź #1142 dnia: Maj 21, 2017, 10:53:54 pm »
Akurat tu chodziło o produkt - jak luksusowy produkt, marka producencka.
Kultura Gniewu, jest tylko i wyłącznie wydawcą/rewydawcą, dobór tytułów zależy od tego co chce wydać naczelny, to co według niego jest super nie koniecznie muszą wszyscy czytelnicy podzielać.
Nie wszystkie buty Jimmy'ego Choo podobają się wszystkim tak samo. Torebek Birkin też jest wiele modeli i różnią się między sobą nie tylko ceną. Ludzie wybierają sobie różne rzeczy, bo mają rózne gusta, a jednak na pewnym etapie (lub poziomie) wybierania włącza się przekonanie, które wyraziłeś wcześniej: że jak torebka to Birkin, a jak buty to od Jimmy'ego Choo, a jak rzucałeś tymi nazwami, to wiedzialeś, że za nimi kryją się: elegancja, jakość, klasa (i wysoka cena). I Holcman mówił o tym etapie (poziomie).


Cytuj
Jest prosta zasada interesuje mnie dany tytuł kupuję, zajebiście jak ma dobre tłumaczenie, jest dobrze wydane, nie ma błędów drukarskich i nie płaci się jak za zboże.
W rzeczywistości to nie zawsze jest tak proste. Powiedzmy, że interesują mnie komiksy polskich tworców. I kiedy sięgam po komiks wydany przez Kulturę Gniewu, od razu wiem, że będzie dobrze wydany, bez błedów drukarskich i że jego jakość (że tak powiem: artystyczna) nie zejdzie poniżej pewnego poziomu. W wypadku innych wydawców nie mam takiej pewności, a są i tacy, o których od razu wiem, że nalezy omijać to, co wydają. Za określeniem "od razu wiem" kryje się tożsamość wydawnictwa (czy - jeśli wolisz - jego marka producencka).
 


Cytuj
Pisałem że Egmont wydaje od komiksów dla dzieci przez frankony, klasykę komiksów amerykańskich, komiksy polskie po facetów z majtkami na rajstopach, to też wydawnictwo bez tożsamości ugruntowanej?


Oczywiście, że bez. Egmont wydawał komiksy byle jakie i zdarzało się, że wydawał komiksy byle jak. O tym, ze sięgając po nie, nie wiesz, na co trafisz, świadczy choćby "kontynuacja" "Kajka i Kokosza". Owszem są w ofercie Egmontu rzeczy staranniej dobrane, wydawane jako "Plansze Europy" czy "Mistrzowie komiksu", ale i tu zdarzają się komiksy fatalne, wydane nie wiadomo po co. A jeśli chodzi o polskich tworców, to już w ogóle rozpacz.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Kijanek

  • Gość
Odp: Odp: Zdjęcia waszych Komiksów
« Odpowiedź #1143 dnia: Maj 21, 2017, 11:13:58 pm »
Wiesz co wolę chodzić w butach na deskę, bo akurat w nich się czuję wygodnie a nie dlatego że to jest jakaś marka, tak samo lubię czytać komiksy które sprawiają mi radość, swego czasu czytałem wszystko co wychodziło na naszym rynku, więc pogląd mam wyrobiony na poszczególnych autorów, nie ma znaczenia kto to wydaje.
Jeden z przejawów hipokryzji jest Ivan, komiks który garściami czerpie tak wyśmiewanym przez KG gatunkiem SH.
Mimo wszystko wydania Fantasmagorii niewiele różnią się od wydań KG. Więc liczy się tytuł. Jeśli RR, SiP, TNMT, BM dla KG są popłuczyną to Toshiro w tym zestawieniu nawet pod obornik się nie kwalifikuje.
p.s. sorki za oftop, prośba o przeniesienie do właściwego wątku

Offline absolutnie

Odp: Odp: Zdjęcia waszych Komiksów
« Odpowiedź #1144 dnia: Maj 21, 2017, 11:49:08 pm »
Wiesz co wolę chodzić w butach na deskę, bo akurat w nich się czuję wygodnie a nie dlatego że to jest jakaś marka,

Ale to Ty wspomniałeś o Torebce Birkin i butach Jimmy'ego Choo, a nie ja.


Cytuj
tak samo lubię czytać komiksy które sprawiają mi radość, swego czasu czytałem wszystko co wychodziło na naszym rynku, więc pogląd mam wyrobiony na poszczególnych autorów, nie ma znaczenia kto to wydaje.
Jeden z przejawów hipokryzji jest Ivan, komiks który garściami czerpie tak wyśmiewanym przez KG gatunkiem SH.

Jakoś nie zauważyłem, żeby KG wyśmiewała gatunek superhero. Wręcz przeciwnie, na filmie usłyszałem jak Holcman wyznaje, że czyta komiksy z tego gatunku.


Cytuj
Mimo wszystko wydania Fantasmagorii niewiele różnią się od wydań KG. Więc liczy się tytuł. Jeśli RR, SiP, TNMT, BM dla KG są popłuczyną to Toshiro w tym zestawieniu nawet pod obornik się nie kwalifikuje.
p.s. sorki za oftop, prośba o przeniesienie do właściwego wątku


Wiesz, staram się - najuczciwiej jak potrafię - wyjaśnić Ci mój pogląd. Nie wiem, czemu się tak irytujesz i szukasz dziury tam, gdzie jej nie ma.


Z Fantasmagorii kupiłem na razie jeden komiks: "Rachel Rising", a wydali dwa (ten drugi mnie nie interesuje, a plansze próbne zniechęcają do sięgania po niego). Jak oni wydadzą wiecej, to kupię więcej i sam ocenię, czy to, co reprezentują, mi się podoba, czy też niekoniecznie. Przypomnę jednak, że nasza rozmowa o znaczeniu tożsamości (marki producenckiej) nie miała zupełnie nic wspólnego z oceną Fantasmagorii i dlatego uważam, ze uwagi o tym, co się "pod obornik nie kwalifikuje" są tutaj zupełnie nie na miejscu.
« Ostatnia zmiana: Maj 22, 2017, 12:22:10 am wysłana przez absolutnie »
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Kijanek

  • Gość
Odp: Odp: Zdjęcia waszych Komiksów
« Odpowiedź #1145 dnia: Maj 22, 2017, 12:15:28 am »
A spoko
Buty i torebka jak synonim czegoś kosztownego.
Jeśli chodzi o wydawnictwa to pomijając aspekt wydania, to fantasmagorie maja juz pozycje wydawnictwa dla czytelników z czytelnikami, po dzisiejszej wypowiedzi KG jest wydawnictwem w dużej mierze offowym z bucem na czele.

Offline turucorp

Odp: Odp: Zdjęcia waszych Komiksów
« Odpowiedź #1146 dnia: Maj 22, 2017, 12:28:16 am »
A spoko
Buty i torebka jak synonim czegoś kosztownego.
Jeśli chodzi o wydawnictwa to pomijając aspekt wydania, to fantasmagorie maja juz pozycje wydawnictwa dla czytelników z czytelnikami, po dzisiejszej wypowiedzi KG jest wydawnictwem w dużej mierze offowym z bucem na czele.

Gwoli scislosci, KG to trzech ludzi, o rownorzednym prawie glosu (i roznych gustach), jezeli podejmujesz sie oceny wydawnictwa, to warto wczesniej sie zorientowac, jak dziala.
I, z czystej ciekawosci, od jakiego nakladu, Twoim zdaniem, konczy sie "off" a zaczyna "wydawnictwo z czytelnikami"?

Kijanek

  • Gość
Odp: Odp: Zdjęcia waszych Komiksów
« Odpowiedź #1147 dnia: Maj 22, 2017, 06:47:06 am »

Gwoli scislosci, KG to trzech ludzi, o rownorzednym prawie glosu (i roznych gustach), jezeli podejmujesz sie oceny wydawnictwa, to warto wczesniej sie zorientowac, jak dziala.
I, z czystej ciekawosci, od jakiego nakladu, Twoim zdaniem, konczy sie "off" a zaczyna "wydawnictwo z czytelnikami"?
Jest prosta zasada na wszelakich konwentach, prezentacjach etc. osoba ktora z imienia przedsiębiorstwa zabiera głos jest osobą która przekazuje linie i politykę firmy. Czyli wypowiedzi z nagrania są stanowiskiem oficjalnym wydawnictwa. Jesli ktoś z nieobecnych pozawala sobie na tego typu uwagi jest bucem, delikatnie mówiąc. Naprawdę nie mam ochoty bawić sie w przeglądanie jaki układ jest w każdym wydawnictwie. Oficjalnie KG ukazało wydawnictwo Fantasmagorie jako prostytucję.
Komiks dla czytelników z czytelnikami, zaczyna sie tam gdzie wydawca wychodzi do czytelnika z inicjatywą, co chcecie by wam wydać, my spróbujemy to wam wydać. OFF to komiksy pokroju  Ott czy Tan.
Naprawdę masz ochotę wchodzić w dyskusję na temat wypowiedzi jednego niewychowanego dupka, skoro i tak nas interesują komiksy, dobrze wydane, a nie zachowanie jednego czy drugiego.
po sobotniej akcji z O, nie zarzucę kupowania od nich komiksów.

Feldkurat

  • Gość
Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #1148 dnia: Maj 22, 2017, 01:36:06 pm »
Myślę, że jak zriserczujesz sobie historię i "klimat" np. Vertigo albo Les Humanoïdes Associés jeśli pozostaniemy w kręgu rynków komiksowego "rdzenia" to mniej więcej nawet intuicyjnie wyczuwa się o co chodzi w tym pojęciu i jaki może być pożytek dla czytelnika.

Nie mam niestety czasu na "risercze" historii i klimatów wydawnictw, ale skoro to takie oczywiste, to może jednak spróbujesz wytłumaczyć w paru zdaniach? Na pewno przyniesie to więcej pożytku, niż 8 stron gównoburzy kto kogo nazwał prostytutką i kogo boli dupa z powodu konkurencji na rynku.

Offline turucorp

Odp: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #1149 dnia: Maj 22, 2017, 01:44:47 pm »
Nie mam niestety czasu na "risercze" historii i klimatów wydawnictw, ale skoro to takie oczywiste, to może jednak spróbujesz wytłumaczyć w paru zdaniach? Na pewno przyniesie to więcej pożytku, niż 8 stron gównoburzy kto kogo nazwał prostytutką i kogo boli dupa z powodu konkurencji na rynku.
Na szybciora:
Humanoidy powstaly w celu wydawania komiksow, ktorych nikt z wydawcow nie chcial wydawac, bo nie widzieli w nich potencjalu komercyjnego, a w zalozenie wydawnictwa byli zamieszani sami autorzy, ktorzy odczuwali zmeczenie polityka duzych wydawnictw i wirtualnym oczekiwaniom czytelnikow.
Vertigo powstalo w celu dostarczenia konkretnych tresci doroslemu czytelnikowi, wychowanemu na komiksach superhero, powstalo w opozycji do twierdzen, ze nikt tego nie potrzebuje i wbrew wczesniejszym doswiadczeniom np Marvel Epic.
W obu przypadkach nikt z wydawnictw nie pytal czytelnikow czego chca, tylko po prostu wykreowal swoj rynek, od zera.
W obu przypadkach ludzie do dzisiaj siegaja po komiksy, ze wzgledu na ich charakter, a nie dlatego, ze spelnia zadania czytelnikow.

Offline rzem

Odp: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #1150 dnia: Maj 22, 2017, 01:47:08 pm »
No i bardzo ładnie, kulturka musi być! Teraz niech Wydawnictwo Fantasmagorie przeprosi za obrażanie klientów i zapanuje pokój na świecie. :biggrin:
pokój na świecie i cisza na forum :-)

Offline arczi_ancymon

Odp: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #1151 dnia: Maj 22, 2017, 01:59:24 pm »
Myślę, że zarówno jest na rynku miejsce dla wydawnictw z tożsamością jak i tych bez niej. Humanoids i Vertigo, ok, ale jeśli już porównujemy do wydawnictw, które wypuszczają swoje własne komiksy, a nie licencjonowane zza granicy (co swoją drogą nie jest wg mnie adekwatne, o tym później), to zapodam inny przykład - Image Comics. Owszem, zaczęli jako bardzo charakterystyczne wydawnictwo, stylem z dzisiejszej perspektywy raczej niechlubnym, a co stało się z biegiem czasu? Zatracili tę "tożsamość" stawiając po prostu na dobre komiksy wierząc w to, że jakością się obronią. I najwyraźniej to procentuje.

Wracając do rzeczowości owego porównania wydawnictw zagranicznych do naszych - "tożsamość" na pewno ma większe znaczenie, gdy zaczyna się od zera, pozycjami których nie czytał nikt wcześniej, bo i nie mógł - wtedy trzeba sobie zapracować na zaufanie, jakoś się wyróżnić; natomiast gdy wydaje się pozycje istniejące na rynku, to tytuły żyją własnym życiem. Nikt nie prosi Vertigo "wydajcie taki, a taki komiks" - oni sami szukają swojej niszy i ją zapełniają. Z Fantasmagoriami jest inaczej - Polskie komiksowo chce jakichś tytułów i oni nam je dostarczają (przynajmniej takie założenie jest na chwilę obecną, oczywiście też jestem sceptyczny co do możliwości samego wydawnictwa i tego jak się sprawa potoczy).

Offline Zamorano

Odp: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #1152 dnia: Maj 22, 2017, 02:07:42 pm »
Nie mam niestety czasu na "risercze" historii i klimatów wydawnictw, ale skoro to takie oczywiste, to może jednak spróbujesz wytłumaczyć w paru zdaniach? Na pewno przyniesie to więcej pożytku, niż 8 stron gównoburzy kto kogo nazwał prostytutką i kogo boli dupa z powodu konkurencji na rynku.

"Tożsamość" Vertigo w 1993 roku z inicjatywy Karen Bergner, podówczas redaktorki w DC Comics powstaje ta "wydawnicza marka" aby publikować komiksy dla mniej więcej dorosłego czytelnika. Założenia "tożsamościowe" Vertigo zaczynały się od współpracy tejże Karen z takimi pisarzami z Wielkiej Brytanii, jak Neil Gaiman, Grant Morrison czy Peter Milligan. Było to bardzo autorskie w założeniu i chyba z założenia dość nietypowe dla podówczesnego komiksu w USA podejście do komiksu gatunkowego: grozy, political fiction, noir czy science fiction. Na poziomie modelu wydawniczego jakiś punkt odniesienia do marvelowego Epic z pewnością był. Jeśli idzie o klimat "narracyjny" Vertigo było jednak inne i zwłaszcza na początku miało pewien wspólny mianownik. Było to coś zupełnie nowego w ofercie dla czytelnika dorosłego w USA. Innego niż Epic, innego niż Heavy Metal, innego niż komiksy "kontrkulturowe". Dbano o to, żeby w tej lini nie wydawać czegokolwiek z oferty DC. Żeby samo Vertigo było określonym komunikatem w zakresie klimatu treści. Czymś co przekroczy stereotypowo rozumiane komiksy dla nastoletnich chłopców albo kulturę geekowską ala TBBT. Wykorzystywano "po nowemu" zarówno postaci, które kiedyś gdzieś tam w DC się pojawiły, jak i tworzono zupełnie nowe tytuły. I tytuły budowano wokół pisarzy jako liderów określonych projektów.

Les Humanoïdes Associés powstało w 1974 (wokół magazynu antologii Metal Hurtlant) jako z założenia oferta dla dorosłego czytelnika. Zafocusowane na science fiction, fantasy czy erotyce, oraz otwarte na innowacje jeśli idzie o plastyczną stronę (jak na lata 70te). Jako coś co nie mieści się stereotypowo w oczywisty i jednoznaczny sposób w tradycji np. Pilote, Herge'a czy Gościnnego. Generalnie wymyślili to Jean-Pierre Dionnet i Moebius.

Generalnie swego czasu Vertigo czy Les Humanoïdes mniej więcej się kojarzyły z określoną estetyką i klimatem treści. Przyciągały tym publiczność. Często taką, która bez tych propozycji odpuściła by sobie już uczestniczenie w kulturze komiksu. Wspólnym mianownikiem jest to, że w okresie największej chwały podejście autorskie przeważało w tych projektach nad podejściem "edytorskim" (co ciekawe przyniosło bardzo duże sukcesy komercyjne i stworzyło w komiksowie taki "sub rynki" i nisze, oraz publiczność których wcześniej nie było). Tu zwłaszcza model współpracy Karen Bergner - Neil Gaiman jest ciekawy do analizy. Generalnie było to bardzo kreatywne podejście. I faktycznie zaproponowali coś nowego i to chwyciło. Była więc to wulgaryzując socjologię i filozofię ;) "klasa kreatywna", a nie "produkty przemysłu kulturowego". Wykreowali sobie publiczność, odbiorcę, który nadawał na podobnym falach.
« Ostatnia zmiana: Maj 22, 2017, 02:17:49 pm wysłana przez Zamorano »
Łowco. Idziesz, jak zawsze, po krawędzi. Nieunikniony jest dzień , w którym popełnisz błąd."
BLADE RUNNER
http://www.kamil78.dami.pl/books.htm

Offline isteklistek

Odp: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #1153 dnia: Maj 22, 2017, 02:14:12 pm »
Ale o jakiej tożsamości mowa? Wydawca pewnie ma swoją listę do której chce przekonać czytelników i pewnie po to założył swoje wydawnictwo, aby to forsować, tak jak inni. Jeżeli chodzi o finansowanie, to serio ktoś myśli, że to będzie wizytówką tego wydawnictwa? Wyda może kilka tytułów ryzykownych i tyle, a co do list pewnie w jakiś sposób je weryfikuje przez to, że zna te tytuły lub zapozna się z nimi, bo jakoś nie wydaje mi się, aby to wydawać tylko dzięki ankiecie....można być entuzjastą tego modelu z przedpłatami, ale w tym też trzeba zachować rozsądek. Chodzi mi o to, że bardziej ufam wydawcy w wyborze tytułów niż czytelnikom, a do tej pory wygląda to dobrze.

Offline turucorp

Odp: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
« Odpowiedź #1154 dnia: Maj 22, 2017, 02:22:34 pm »
Myślę, że zarówno jest na rynku miejsce dla wydawnictw z tożsamością jak i tych bez niej. Humanoids i Vertigo, ok, ale jeśli już porównujemy do wydawnictw, które wypuszczają swoje własne komiksy, a nie licencjonowane zza granicy (co swoją drogą nie jest wg mnie adekwatne, o tym później), to zapodam inny przykład - Image Comics. Owszem, zaczęli jako bardzo charakterystyczne wydawnictwo, stylem z dzisiejszej perspektywy raczej niechlubnym, a co stało się z biegiem czasu? Zatracili tę "tożsamość" stawiając po prostu na dobre komiksy wierząc w to, że jakością się obronią. I najwyraźniej to procentuje.
Image jest ciekawym przypadkiem, ktory jednak wpisuje sie w koncepcje "tozsamosci", na poczatku kierowali nim tworcy, ktorzy po prostu chcieli lepiej i z wieksza swoboda kreowac to, co ograniczano w Marvelu i DC.
Potem mamy okres zagubienia, zdecydowane odejscie od podnoszenia standartow wydawniczych i od superhero.
Na dzien dzisiejszy to ciekawa efemeryda wydawnicza, ktora pozornie ryzykuje z tytulami, ale jednoczesnie przerzuca czesc tego ryzyka na samych tworcow, domagajac sie np. wkladu wlasnego od autorow, przed podjeciem wspolpracy.