A właśnie, że tu się nadarza wyjątkowa okazja dotycząca "Narodzin Demona".
Po przeczytaniu wydania DC Deluxe sam bym z przyjemnością odpuścił pierwszą część ("Syn Demona" i "Narzeczona Demona" - które moim zdaniem są przykładem brzydkiego zestarzenia się komiksu nie tak znowu starego, choć mają też pewne wątłe zalety).
Natomiast drugą część, czyli zupełnie osobny album ilustrowany przez Norma Brayfogle'a "Narodziny Demona" brał bym z rozkoszą. Piękne rysunki, dramatyczna historia narodzin R'as al Ghula, orientalno-baśniowy klimat, słowem: świetny komiks.
zgadzam sie z toba, ze glowna bolaczka Narodzin Demona jest zestawienie ze soba trzech historii (syn demona, narzeczona demona i narodziny demona), z ktorych tylko ostatnia jest na dobrym poziomie graficznym i fabularnym. przez dwie pierwsze historia z trudem przebrnalem, by w koncu dotrzec do wisienki na niekoniecznie smacznym torcie. nie zmienia to jednak faktu, ze tylko 1/3 komiksu jest godna polecenia
czyli jego mnejsza czesc. gdybym przed zakupem wydania deluxe mial okazje wpierw przeczytac go u znajomego, to w nastepstwie nie kupilbym go dla siebie
Polecać oczywiście można tylko trzeba pamiętać, że tego nie ma w kolekcji.
mea culpa - posilkowalem sie niemiecka lista podana przez garf'a. przepraszam za omylke
szkoda, ze polscy czytelnicy nie dostana akurat tego tytulu. ja posiadam wydanie od mandragory zawierajace Lobo:unbound i Lobo:ten glupi wal. a najfajniejsze ze kosztowal jedyne 39,90
jak ja tesknie za tym wydawnictwem
??: