wiec nie powinnismy porownywac tego jako wydawcy - ktorymi zreszta nie jestesmy
tylko jako odbiorcy produktu. czepiacie sie drobnych szczegolow, ale wydanie zbiorcze w twardej oprawie to wydanie zbiorcze w twardej oprawie i mozne je do siebie przyrownac. a gdy juz tak zrobimy, to da sie zauwazyc, iz dzisiejsze wydania maja lepszy poziom jakosciowy (szycie vs klejenie). przyladowo jeden Universe w tw oprawie rozkleil sie totalnie i kartki posypaly sie, jak zeby po lewym prostym Tyson'a
bo obecnie się wydaje olbumy i nie kupisz zeszytówki
A tamte albumy szły z DOKŁADNIE tym samym materiałem, który już był w zeszycie i grom ludzi go miało
To inna sytuacja zupełnie
1 i 2. zgadza sie, sam nawet po zorientowaniu sie, ze po pewnym czasie wydawane sa wersje w tw oprawie z tym samym materialem zaprzestalem kupowania zeszytowek spokojnie czekajac na HC. a patrzac z perspektywy czasu dobrze, ze tak zrobilem, gdyz HC lepiej mi sie prezentuja na polce, niz te mandragorskie zeszytowki, co mi sie ostaly (gdyz wieksza czesc z nich wyladaowala w koszu)
3. tez sie zgadza - inne czasy, inna sytuacja. poza tym nie probuje tutaj porownywac tych sytuacji, tylko produkt. co innego porownywac smak filetow z kurczaka, a co innego porownywac proces ich obrobki u roznych producentow
co jednak nie zmienia faktu, ze azyl arkham od egmontu z serii mistrzowie komiksu tez mial tylko kilkaset szt nakladu (dokladnie ile to nie pamietam)