Ja uważam, że plansze tworzone przez Waldemara Andrzejewskiego są świetne (układ, kadrowanie, kształt kadrów, dynamika, zmienna perspektywa, monumentalność, futurystyczne instrumenty, pojazdy z cechami antycznie technologicznymi, ciekawa kolorystyka). Zdecydowanie wyróżniają się in plus na tle ówczesnych czasów. Nasuwają się skojarzenia z pracami Druilleta. Gdyby pojawiło się zbiorcze wznowienie, bez chwili zastanowienie bym kupił.
Wspomniany Wehikuł czasu wzbudził we mnie chęć na odszukanie filmu z 1960 roku. Pamiętam jak kiedyś był prezentowany w ramach programu "Perły z lamusa".