Co do All Star - ten komiks sprzedałby się pewnie dobrze, chociażby tylko ze względu na widniejące na okładce nazwiska. W końcu jakieś zapotrzebowanie na ten komiks jest, skoro ceny na rynku wtórnym osiągają około dwóch stówek (nie wiem, czy po tyle schodzą, ale po tyle są oferowane).
All-Star to nieudana próba ponownego zdefiniowania postaci Batmana, tym razem pod postacią młodego gnojka.
Można więc go przeczytać, pooglądać ładne rysunki Lee i okładki Millera, po czym odłożyć ten komiks na półkę. Jest to zwykły średniak, nic co zasługiwałoby na wydanie deluxe.
Raczej z okazji przyjazdu Jima Lee widziałbym wydanie Mutant Genesis Claremonta i Lee (na przykład w odświeżonej wersji - z nowymi kolorami i w powiększonym formacie).