Egmont 2017

[kuba g]

Jeśli z zapowiedzi Egmontu kupuję tylko .. Myszkę Miki to zaczyna być dziwnie. 

Ja cały czas podśmiewam się sam z siebie, że pierwszy od dawna komiks z Egmontu, który mnie naprawdę cieszy na samą myśl o zakupie to Myszka Miki.

[bogi1]

A jednak brak tej Anihilacji. Tłumacz się nie wyrobił czy co ? No nic kasa pójdzie na kolejny miesiąc ale wolałbym żeby przenieśli na styczeń np. a nie 3 klasyki w listopadzie

[Cyber]

Liczyłem na trzeci tom Anihilacji, a tu klops. I na dodatek brak jakiegokolwiek wyjaśnienia.

[brzon]

No ja na szczęście Myszki Miki nie kupuję. Za to Gotham Central i Daredevila przytulę z przyjemnością.

[radef]

Jakie nic? Kawa Zombo, Daredevil, Gotham Central, Hawkeye, W poszukiwaniu ptaka czasu i jeszcze Asteriks. W październiku Egmont wydaje tyle komiksów, że zastanawiam się co kupić od razu, a co w kolejnych (lżejszych dla mnie) miesiącach.

[Kijanek]

Plus 20 komiksów od innych wydawców
Nie wiem co robicie ale jak to nie jest nielegalne lub nie trzba używać wazeliny, zdradźcie sekret waszych zarobków. Bo płacz nad anihilacją jest okrutny.

[death_bird]

No może nie aż taka bieda. Iksów się weźmie, Hawkeye pewnie też no i DD bez gadania. Daliby jednak jakiegoś grubszego Pajączka... 

zdradźcie sekret[...] Bo płacz nad anihilacją jest okrutny.

Ale co jedno z drugim ma wspólnego? Tu jest "płacz" o jeden tom na ów październik a nie o pięć.

[Szekak]

Mam poważne pytanie - dlaczego chcecie kupować Myszkę Miki?

[parsom]

Mam poważne pytanie - dlaczego chcecie kupować Myszkę Miki?

Bo to Loisel? No i Myszka Miki. Kto żuł Donaldy, temu sentyment zostanie na zawsze.

[radef]

Po pierwsze - kupuje wszystkie komiksy Disneya jakie wychodzą w Polsce (no dobra, ten argument to tylko mnie dotyczy).
Po drugie - komiks nawiązuje do pasków jednego z moich ulubionych twórców, czyli Floyda Gottfredsona, który przez kilkadziesiąt lat tworzył doskonałe historie z Mikim do gazet (kolekcję z jego komiksami wydaje Fantagraphics).
Po trzecie - komiks narysował i napisał Loisel, a zdecydowaną większość jego komiksów kupuję.
Po czwarte - album zebrał doskonałe recenzje we Francji.

[Szekak]

Aha, to ja kupuje całe superhero jakie wychodzi w Polsce.




Ja trochę Donalda czytałem jak byłem mały, ale Myszka Miki kojarzy mi się z jakąś taką totalnie infantylną i głupią bajeczką dla dzieci, stąd moje zdziwienie poruszeniem na forum tym tytułem. Ale to samo mam z Muminkami czy Lucky Lukem. Nie siedzę tak głęboko i długo w komiksowie, żeby wiedzieć co z czym się je widocznie.

[gobender]

@ Szekak
Jeśli Muminki są "głupią bajeczką" to albo ich nie czytałeś, albo czytałeś i mimo, iż były dla dzieci.. nie zrozumiałeś.  Polecam zwłaszcza Tatuś Muminka i Morze, Dolinę Muminków w Listopadzie i Opowiadania z Doliny Muminków. Potem resztę. Jak przeczytasz to zupełnie inaczej spojrzysz na stripy, które - prawda - są lekkiego kalibru, ale nadal mają swój urok.
Zresztą, nie trzeba tego wszystkiego znać, żeby docenić kunszt kreski Tove. Była równie genialna ilustratorką jak pisarką. Choćby tylko z tego powodu warto sięgać po inne klasyczne tytuły.
A Miki, to modern take na klasykę, który w dodatku zapowiada się ciekawie. Mnie osobiście zawsze interesują tego typu eksperymenty.

[Szekak]

A gdzie ja napisałem, że są? Radzę czytać ze zrozumieniem, przecież nawet sam napisałem, że to moje wrażenie wynika z braku wiedzy.

[radef]

Spójrzmy na wczesnego Gottfredsona... co tam ciekawego jest.

Miki próbuje popełnić samobójstwo - bajeczka dla dzieci!

Ale mimo tego, że w komiksie jest z kilkanaście prób samobójczych Mikiego, to tak samo jak większość bardzo wczesnych Mikich trudno nie nazwać komiks lekko infantylnym i przypominającym wczesne "Tintiny" (podobny okres).
Ale później...
Miki vs Fantomen

Miki w legii cudzoziemskiej

Czy Miki jako agent w hitlerowskich Niemczech


Miki Gottfredsona to paski gazetowe, które mimo ponad 70 lat na karku, są nadal niezwykle dobrymi historiami. I co trzeba pamiętać, paski gazetowe z Mikim w przeciwieństwie do np. tych z Donaldem przedstawiały historie często rozłożone na 100 czy 150 pasków. Dzięki temu Gottfredsonowi udało się stworzyć wiele ciekawych kryminałów czy komiksów sensacyjnych, gdzie humor był tylko dodatkiem.

[gobender]

A gdzie ja napisałem, że są? Radzę czytać ze zrozumieniem, przecież nawet sam napisałem, że to moje wrażenie wynika z braku wiedzy.

Piszesz o wrażeniu jakie masz, więc odpisuję Ci dlaczego może być błędne. Więc może czas samemu zacząć czytać ze zrozumieniem?