e tam, w twoim wykonaniu to jest czysty anty-egmontowy fanatyzm. Czepiasz się ich o wszystko. Co wydają, kiedy wydają, za ile wydają. Sam sobie przy tym przecząc. Dla przykładu, jak kolekcja coś dubluje to uważasz że to dobrze. Czytelnik ma wybór i kupi wydanie jakie mu pasuje (chodzi o wydania jeszcze dostępne). Jak Egmont wydał coś z kolekcji zanim ona wystartowała to masz do niego pretensje że dubluje kolekcję.
I przy okazji dodam że takich samych standardów oceny nie masz wobec kolekcji. Gdy kolekcja od DC coś spapra to winą obarczasz Egmont. Gdzie tu sens? gdzie logika?
Zresztą już to kiedyś pisałem i powtórzę. Gdyby Egmont miał panoramę na wszystkich swoich wydaniach SH byłbyś ich największym fanem.
Nie, bo tu nie chodzi o panoramę a głównie o cenę. Dlatego ja z WKKDC nie kupię paru komiksów, które Egmont wydał dobrze (Catwoman, Narodziny Demona, S&B, JLA Nowy Porządek świata)
I przecież przy opracowaniu Kolekcji odpowiedzialność jest podzielona. Za druk i prenumeratę odpowiada sam Eaglemoss. Ale za wszystko co jest po polsku napisane w środku każdego tomu odpowiada już Egmont. I kiedy wymieniono klej, poprawiono krzywe grzbiety i przesunięcia, jedynym felerem jest jakość tłumaczenia jednego z pracowników Egmontu. Bo gdy za Zagładę Gotham odpowiada ktoś inny, jest to numer pozbawiony wad. Za błędy pracownika odpowiada on sam i jego pracodawca przecież. A wiadomo kto go zatrudnia.
Gdyby Egmont cokolwiek z tych tytułów wydał przed jesienią 2014 nie miałbym mu nic do zarzucenia. Ale po pierwszych trzech DC Deluxach sam się uparł, że będzie wydawał tytuły z ich listy. To nie ja to wymyśliłem i ja temu nie jestem winien.
A teraz wydawane są szybko nowe tytuły, by nadrobić lata zapóźnień. I ich jakość na tym cierpi.