Przy produkcji tysiąca egzemplarzy maszyna kładzie kolor równo, przy pięciu tysiącach już nie wyrabia.
Pewnie masz rację, ale zdajesz sobie sprawę, że mnie jako klienta nie powinien obchodzić proces drukowania?
Obchodzi mnie finalny produkt i jeżeli ma wadę to jest zły i należy go poprawić. Gdyby to się działo w 1 komiksie na 20 to powiem, że się zdarza, ale jak jest praktycznie w każdym?
drukarnia nie powinna sie podejmowac realizacji takiego zlecenia albo powinna kupić maszyne przystosowana, i dalej jesli durkarnia nie jest przystosowana do drukownania takiej ilosci, to Egmont powinien znalezc sobie drukarnie odpowiednia dla tego poziomu nakladu?
O to mi chodziło, dokładnie to co Kuki napisał.
To nie jest kwestia maszyny tylko matrycy
Jeden kij, skoro matryca nie wytrzymuję takiego nakładu to należy zrobić lepszą, albo użyć dwóch. Rozumiem, że podniesie to koszty, ale skoro innymi opłaca się zrobić matryce na 1000 komiksów, to E powinno się opłacać zrobić 2 na 5000.
edit:
Taniej wymienić egzemparz.
Uh, nie doczytałem tego. Pewnie masz rację i dlatego E ma w dupie, a czytelnikom się nie chce wymieniać 5/8 nowości co miesiąc, nie mając gwarancji, że dostaną bez wady, bo kto im sprawdzi komiks w środku?