Nie mam pojęcia jak zostało w tej opowiastce namieszane - wiem tylko jedno, kadr, gdzie rudy niemiecki oficer myśli "Idioci! Wymyślili jakiegoś Wirskiego i szukaj wiatru w polu!" powinien być bezpośrednio po kadrze gdzie ten sam oficer mówi do swojego podwładnego ' Od dwóch tygodni działa ta przeklęta radiostacja...". Ten kadr (z zastanawiającym się oficerem), teraz gdzie jest obecnie, nie ma sensu w rozumieniu ciągu fabularnego i narracyjnego.