Jam Jest Legion
Intrygujący komiks, skomplikowany wręcz użyłbym stwierdzenia dziki. Trudno odnaleźć się w zagmatwanych relacjach oraz scenariuszu, bo cały czas odnosi się wrażenie iż Fabien Nury wodzi Nas za nos i nie podaje niczego wprost. Kilka założeń jak chociażby rozegranie zdolności dziewczyny rozegrałbym inaczej. Odnoszę wrażenie, iż bohaterowie mający i widzący w niej atuty, kompletnie tego nie wykorzystują. To tak jakby ustawić w defensywny sposób zespół PSG. No w sumie się da, ale pytanie po co? Skoro Neymay, Mbappe i Cavani najlepiej sprawdzają się jako wolne elektrony wzajemnie się uzupełniając (w lidze francuskiej, bo w CL tak kolorowo to nie wyglądało
Przyjemne i pozytywne uczucie kiedy autor wymaga od czytelnika idei detektywistycznej podczas lektury wymaga zarazem wiarygodnego zakończenia. Te na pewno się sprawdza, wybuchowo-emocjonalne z domieszką tabula rasy.
Graficznie album prezentuje się atrakcyjnie, nasycenie kolorów rewelacja, papier odpowiedniej jakości. Wydanie na plus!
Pora na Kroniki, do usłyszenia!