Wiesz Blaskowitz - jeśli widać gołym okiem, że coś nie pasuje, nawet bez zaglądania do oryginalnego tekstu - jak w przypadku CZTERECH prostych błędów w JLA, które sam wychwyciłem - to nie trzeba być tłumaczem przysięgłym by je wytknąć i się na nie złościć. Bubel to bubel.
A tytuł tego Iron Mana ma zbyt dowolny przekład w tym wypadku. Zakładając taką swobodę mogło by być równie dobrze "Iron Man Górki i dołki".