Wielka Kolekcja Komiksów Marvela - cz. 10

[mkolek81]

Oczywiście że TM Semic też wydawało eventy, ale ja odnosiłem się do ostatnich kilku lat. Bo ja tu widzę wybiórczą amnezję i chwalenie Egmontu za to co robi teraz

Bo Egmont wydaje eventy wraz z  tie-inami, tak samo zrobiła Mucha (Wojna Domowa) i pewnie dalej by to pociągnęła, gdyby nie przerwali. W kolekcji masz tylko eventy (ok, Nieskończoność będzie też miała tie-iny, ale to jest specyficzny przypadek, po prostu ta historia jest rozpisana na 3 albumy, które pisał Hickman). Szczerze to Egmont to robi dużo lepiej pod tym względem. I jak nie chcesz ich czytać to nie kupujesz tych tien-inów, ale jeśli tak to odczuwasz, że to jeden wielki świat, gdzie ważne wydarzenia oddziałują na bohaterów, w kolekcji tak nie ma.

[JanT]

pięciolatce jednego Batmana rocznie.

To i tak więcej niż wtedy Hachette i Eaglemoss 

[8azyliszek]

Ale jak zwykle Hachette ciągle się rozwija i poprawia. Planują wydać tak że w Polsce tie-iny do Upadku Avengers w postaci Thora (tego Mucha nie zrobiła), Secret Invasion (Inhumans, Captain Brytain), do Fear Itself (Hercules) czy Pajęczej Wyspy (Shang - Chi). Wiec oni potrafią nadrobić braki.

[mkolek81]

Wiesz że najlepiej jest jak tie-in wychodzą równo z głównym eventem, bo wtedy się najlepiej sprzedają, a nie po kilku latach (serio nikogo nie obeszło, że wyszedł rok po Wiecznym Źle tie-in w postaci SS). A po liście, którą podałeś to wydaje kolekcja te najmniej znaczące.

[horror]

O co dokładnie chodzi?

o podawanie zawartości.

[8azyliszek]

(serio nikogo nie obeszło, że wyszedł rok po Wiecznym Źle tie-in w postaci SS).

Nie, bo nikt tego nie kupił. Lepiej późno niż wcale, lepiej pierwszy tom niż 0 tomów. Przykład z SS, JLA 4 czy W&X-M pokazuje że Egmont też często sobie drukuje co chce i od kiedy chce nie patrząc na sens. Mnie np boli, że po polsku nie wyszła Road to Civil War, która wg mnie miała kluczowe znaczenie dla oceny działań Starka (które potem wybielili przez jego amnezję). Nie wydała tego Mucha, nie wydało Hachette a i Egmont olał sprawę. Więc proszę mi tu nie jeździć tylko po WKKM.

[mkolek81]

Kolekcje też wydają bez ładu i składu, urywając jak im pasuje, nie wiem czemu nie masz pretensji do Hachette że nie wydało Road to Civil War, przecież sam twierdzisz, że wcześniej nikt nie wydawał superhero przed nimi.
Mucha nie wydała tej historii tylko dlatego że nie wydawała w tym czasie Spiderman (zresztą to jest fragment z długiego runu Straczynskiego)

[JanT]

o podawanie zawartości.

To częsty błąd (bo okładki robi Hachette nie Mucha) Ale z Milesem to dowalili bo wychodzi że się składa z dwóch zeszytów 

[cro_no]

Po tych wszystkich Bitwach Atomu czy innych Black Vortexach postanowiłem sobie czytać przygody X-men od początku, ale to co wyszło po polsku + uzupełnienie Claremonta w eng. (nie wszystko niestety, tylko to co mam). W każdym razie przeczytałem Drugą genezę z WKKM i czytam dalsze numery z Essentiala i tu zaskoczenie: w polskim essentialu znajdują się jakieś dodatkowe historie (umiejscowione w Giant Size X-Men) ale z przypisów wynika że zostały opublikowane w X-men #47 i #57. Tyle że tej historii (niby) z #57 nie było w WKKM Zmierzch mutantów. Chciałbym się dowiedzieć jak było w oryginale. Hachette wycięło ten materiał czy może to błąd w polskim tłumaczeniu i historie te ukazały się gdzieś indziej (np. w X-men Classic) ? Wie ktoś ? Zabawne jest to że mam tego essentiala od premiery w pl, a jak dziś go kartkowałem to o tych historiach nie pamiętałem

[misiokles]

Nie mam tego wydania ale zgoduję że to są backupowe historie stworzone wiele lat później, które uzupełniały klasyczne historie. I które wszystkie zbierze niedawno zapowiedziany omnibus.

[cro_no]

Spojrzałem na autorów: Roy Thomas, Arnold Drake, Linda Fite (?). Tak, to backupowe, 5 stronicowe historie. Czyli pewnie w oryginale to zostało wydane w X-men Classic.

[Anionorodnik]

Oryginalny zeszyt Giant Size X-Men #1 z 1975 roku zawierał te trzy przedruki bonusowych szortów z X-Men vol. 1 #43, #47 i #57 (wszystkie to komiksy z lat 60.), żeby zapełnić pozostałe strony. Normalna praktyka w Annualach, Giant-Sizeach i innych grubszych numerach z tamtego okresu. Taniej było wcisnąć jakiś reprint niż zapłacić autorom za stworzenie kilku dodatkowych stron, a fani się mieli okazję przeczytać jakaś starą historię bez polowania na archiwalia. To ten sam powód, dla którego w latach 70. standardowe historie Marvela skrócono do mizernych 17 stron na zeszyt - cięcie kosztów. Pierwszy Essential X-Men to chyba jedyne zbiorcze wznowienie GSXM #1 razem z tymi szortami z Cyclopsem, Icemanem i Marvel Girl.

[cro_no]

Dzięki Anionorodnik za wyjaśnienie. Czyli wychodzi na to że zarówno w Zmierzchu mutantów jak i Drugiej genezie z WKKM nie dostaliśmy pełnych oryginalnych zeszytów tylko główne historie.

[misiokles]

Ba! Oryginalne wydania zbiorcze które mam i które oglądałem też nie zawierają 'całych'  zeszytów. Hachette  tu nic nie cięło.

[Anionorodnik]

Ano nie dostaliśmy tych dodatkowych historii w "Zmierzchu Mutantów" po pięć stron na zeszyt. To były opowiastki w odcinkach o tym jak poszczególni X-Men odkryli swoje moce, o tym jak znalazł ich Xavier i wyjaśniające jak ich moce działają:

X-Men #38-42 - geneza Cyclopsa
X-Men #43 - moce Cyclopsa
X-Men #44-46 - geneza Icemana
X-Men #47 - moce Icemana
X-Men #48 - moce Beasta
X-Men #49-53 - geneza Beasta
X-Men #54-56 - geneza Angela
X-Men #57 - moce Marvel Girl