A teraz złe wieści
Czy Anion nie pisał że coś dla niech robił w sprawie Żółwi?
Sorry, ale po tym jak zaczęła się ta cała gównoburza ze spychologią, brakiem kontraktu z wydawnictwem, nieoddawaniem pieniędzy, straszeniem policją i przewałem z kasą na Archie'ego, odechciało mi się współpracy z tym pożal-się-boże-wydawnictwem. Nie jestem tym tajemniczym współpracownikiem, o którym piszą w liście. Sam jestem ciekaw, kim on jest. Może jest on tylko fantasmagorią (heh), zmyślonym kozłem ofiarnym? Z Maksem wszystko jest możliwe.
Zaoferowałem im (wspaniałomyślnie, bo za gratisowe komiksy, a nie za kasę), że do każdego tomu Ultimate Collection napiszę im średnio kilkanaście stron dodatków o historii Mirage Studios, kulisach powstawania serii i roli, jaką odegrała w rozwoju amerykańskiego rynku komiksowego. Ostatecznie jednak machnąłem na to ręką. Przykro mi. Przepraszam jeśli zależało wam na tych materiałach. Dla mnie jest oczywiste, że Fanta nie da rady wydać Żółwi do końca, szczególnie teraz, gdy zrazili do siebie tylu czytelników i są kilkadziesiąt tysięcy ziko w plecy. Wrzucam te teksty do szuflady, gdzie będą czekać na ewentualnego, poważniejszego wydawcę, który przejmie publikację tej marki i będzie potrzebował jakiegoś bonusu, by zachęcić fanów do powtórnego zakupu pierwszego tomu. Rozważam też założenie bloga o komiksach z Żółwiami i przedstawieniu tych dodatków tam, tak żeby każdy miał do nich darmowy i nieograniczony czasowo dostęp. To chyba będzie najlepsze rozwiązanie.
Fanta dostała ode mnie tylko na samym początku rozpiskę kolejności wydawania tomów trzech reprintowych serii IDW z klasycznymi Żółwiami - TMNT: Ultimate Collection, Tales of TMNT i TMNT Classics - oraz roboczą wersję kompletnego reading orderu historii ze wszystkich zeszytów wszystkich serii. (Roboczą w sensie, że spis był gotowy, ale opisy poszczególnych okresów życia Żółwi wymagały doszlifowania). Bo tak się składa, że te sześć tomów UC to nie jest samodzielna całość, to nie jest ogół historii, które wyszły spod ręki Eastmana i Lairda, to nie jest nawet komplet zeszytów z pierwszego woluminu TMNT, a niektóre postacie (Rat King, Nobody), które odgrywają rolę w przedrukowanych w UC zeszytach najpierw zostały przedstawione w historiach z pobocznej serii Tales of Teenage Mutant Ninja Turtles skompilowanej przez IDW w osobnym cyklu. I dlatego, dla zachowania pewnej chronologii wydarzeń i dla wygody polskich odbiorców sugerowałem np. żeby szósty tom UC zawierający same krótkie opowiadania wydać jako trzeci, po drugim tomie UC wydać pierwszy tom Tales of TMNT, a po ostatnim tomie UC od razu wydać tomy TMNT Classics zawierające przedruki drugiego woluminu TMNT podejmującego fabułę dokładnie w tym miejscu gdzie zakończył się wolumin pierwszy. Nawet jak Fanta wyda komplet sześciu tomów UC, będzie to rozgrzebana seria.
Co do zaprezentowanego listu, to ja zaliczam się do tej grupy, której opadły ręce po jego przeczytaniu. Toż to kolejny festiwal spychologii pt. "Wszyscy zawinili, tylko nie ja.", z którym mieliśmy do czynienia już wcześniej. Naprawdę nie rozumiem tych, którzy wciąż klepią Fantę po plecach, mówiąc że nic się nie stało. Plują na was, a wy mówicie, że deszcz pada i fajnie, że Żółwie w końcu wyszły. Ciekawe czy wyjdą dalsze. Skoro są kilkadziesiąt tysięcy w plecy i zrazili do siebie tylu ludzi, to każdy kolejny ich komiks może okazać się tym ostatnim.
Ja bym osobiście wolał, żeby raczej skupili się na wydawaniu one-shotów jak Wstrząs, Kot Krejzol czy zapowiadany Klaus, a serie oddali jakiemuś innemu, pewniejszemu wydawnictwu (tak jak Sideca zrobiła z Daredevilem), póki są ledwie napoczęte, bo jak wejdą w nie głębiej i padną, to już nikt inny nie będzie chciał ich ruszyć. Teraz kiedy wyszły tylko pierwsze tom i zostało wygenerowane spore zainteresowanie tymi tytułami myślę, że na pewno znalazłby się lepiej rokujący wydawca, który chętnie zbiłby kapitał na pozostawionych na lodzie czytelnikach, ale raczej nikt nie będzie chciał kontynuować serii przerwanej w połowie. Nie jestem pierwszą osobą w internetach, która życzyłaby sobie, żeby Planeta Komiksów "wjechała na białym koniu" i przejęła publikację klasycznych Żółwi.
I to tyle ode mnie.