Takie rzeczy jak Paper Girls czy nawet Tank Girl - jak najbardziej w miękkiej. Ale niestety te liczące grubo ponad 200 stron trochę źle się czyta - Head Lopper czy Black Monday Murders (na szczęście grzbiet się nie łamie). Natomiast Mucha mogłaby trochę zluzować, wydają sporo czytadeł, które może chętniej bym kupował, gdyby były na miękko i odrobinę taniej, a tak to robię selekcję.