Czyżbyś miał na myśli Sidecę?
Hm, w sumie...
Sideca to taka maskotka polskiego komiksowa. Wyda coś, potem się chowa i liże rany. Komiksy powoli się sprzedają, kasa powoli się buduje, Sideca wraca, wydaje znowu i znowu znika, by powoli sie odbudować.
Tak ich odbieram. W sumie to lepiej niż denerwować ludzi pretensjami, że komiksy się sprzedają za wolno.
Sideca nie mówi, że wydawanie komiksów w Polsce to prosty biznes.
Dla mnie Sideca działa w myśl polskiej szkoły boksu: doskocz, przyp***ol i odskocz (to żart).
A tak naprawdę bardziej miałem na myśli każdego Wydawcę, który utrzymuje w miarę racjonalny kontakt z rynkiem, czy to od czasu do czasu wpadając na forum, będąc na nim częściej, czy kontaktując się innymi kanałami.
Żeby nie było, że off top, widząc że NSC buduje swoje struktury, jak podrzucił JanT, wkrótce być może ktoś tu do nas zawita i może nawet nie będzie zadzierał nosa, by potem zaraz go sobie przytrzeć o własne niespełnione oczekiwania.