Od dłuższego czasu z braku miejsca, kasy i czasu na czytanie noszę się z koniecznością przyhamowania kupowania, ale jak widzę te ciągłe nowości i zapowiedzi to średnio mi na razie z tym idzie
Nie żebym narzekał - komiksy kupuję i czytam od ponad 20 lat i serce mi się raduje, jak widzę rozrastający się rynek. Kibicuję wszystkim - i kolekcjom, i Egmontowi, i mniejszym wydawcom.
Zapowiedzi NonStopComics są już świetne, a też czuję, że największe hiciory dopiero przed nami.
Na pewno biorę: Torpedo od Risso (od Berneta zostawię sobie wydanie Taurusowe, jest bardzo fajne), Jamesa Bonda, Head Lopper, Lake of Fire i Paper Girls.