Byłem w empiku pomacać wydania Image. Jakościowo trochę gorszę od mięczaków z Egmontu. Widać to głównie po grubości tomów, bo taki Low (144 strony) ma grubość jak Bradl (64 strony)... Okładki nie były zniszczone, ani obdarte (a to empik), więc może się nie będą tak niszczyć. Myślę, że NSC będzie próbowała zrobić kopie 1 do 1, bo taki James Bond w oryginale też jest na twardo.
Fajnie, że wydają komiksy, które mają w ofercie po angielsku, bo przekartkowałem każdy i 2-3 tytuły doszły do listy zakupowej
I ostatnia kwestia - ceny. Mam nadzieję, że to okładkowe będą takie jak oryginały, bo jeżeli dowalą rzeczywiste ceny takie jak angielskie to będzie kiepsko. Bond w HC 88 zł, miękkie od 55-68 zł za naprawdę cienkie tomy.
I taka fotka grzbietów, bo ładnie wyglądały