Non Stop Comics

[Murazor]

Tak masz rację. W porównaniu do innych wydań papier jest grubszy. Dodatkowo okładka jest jakby powleczona gumą (w dotyku podobne do okładek jakie ma klasyka od Egmontu)

I dużo mniej odbija się światło z lamp itp, więc lepiej się czyta. Okładka gumowa i moje tłuste paluchy zostawiają ślady jak szalone Ogólnie, jak na mięczaki, komiksy NSC wydają się być dobrej jakości.

[JanT]

Za to na tym papierze się nic nie odbija  Mi się bardzo podoba jakość tych wydań.

Tłumaczenia w Giant Days i Paper Girls (zwłaszcza slang) też są bardzo fajne.

Świetne tytuły, świetnie wydane i w świetnych cenach 

[kenji]

ta guma to jest folia soft touch  - ostatni krzyk mody wśród drukarzy.
coraz popularniejszy i  przez co tańszy produkt - co znaczy, że częściej będzie używany.... mi tam się podoba:)

[mappy]

Ale paluchy ładne zostawia

Katalog! Świetna sprawa.

Porównywaliście z wydaniami zagranicznymi? Bylem kiedyś w Empiku i miałem w rękach parę egzemplarzy od Image. Zaciekawił mnie tusz i mocny refleks widziany pod światło. Tak jakby mieniące się diamenciki.

[mkolek81]

Co do Giant Days to ten tytuł (jak i zresztą Rat Queens) brałem z pewną obawą. Po przeczytaniu mogę powiedzieć, że dawno tak dobrze się nie bawiłem. Bardzo dobra komedia obyczajowo-młodzieżowa. Siłą tej pozycji są trzy główne bohaterki tak od siebie różne, ale tym samym świetnie się uzupełniające, które na swój sposób pakują się w kłopoty. Humor stoi na bardzo dobrym poziomie, a dialogi są zabawne. Niektórzy mogą mieć problem z rysunkami, są nierealistyczne ale pasują do scenariusza stylem, chociażby ze względu na przesadzone reakcje bohaterów. Ja polecam, szczególnie tym, którzy czekają na Archiego, powinni zdecydowanie sięgnąć po ten tytuł.

[JanT]

Zgadzam się co do Giant Days ale Paper Girls i tak znacznie wyżej 

Mi się nic nie odbija na okładkach NSC.

[mappy]

Chodzi mi o środek. Wszystkie kolorowe strony z mocnym refleksem.

[JanT]

Mi chodziło o okładkę i palce 

[mkolek81]

Zgadzam się co do Giant Days ale Paper Girls i tak znacznie wyżej 

O Paper Girls pisałem wcześniej. I podtrzymuje tą opinię. To jest bardzo dobry komiks, ale całkowicie inny klimat niż Giant Days, którego wziąłem z ciekawości i raczej z przekonaniem, że tytuł po przeczytaniu pójdzie jako prezent dla bratanicy. A teraz się zastanawiam czy serii nie będę kupował regularnie (i czy nie kupię drugiej sztuki jako prezent jak było to w pierwotnych planach). Rzadko, który obyczajowy komiks mi się podoba (na palcach jednej ręki mogę zliczyć), a ten zdecydowanie przyciągnął moją uwagę. I tak jak wspomniałem polecam tym wszystkim, którzy czekają na Archiego, wypróbować ten tytuł.

Zastanawia mnie, że w katalogu brakuje zapowiedzi kolejnego tomu Bonda. Każdy tytuł z zaczętych (poza one-shotami) dostał zapowiedź kolejnych tomów poza tym jednym tytułem. A jak kojarzę na końcu komiksu jest zapowiedź, że Bond powróci i jest podany tytuł kolejnego tomu.

[[robak]]

Paper Girls weszło mi miodnie. Cała reszta tytułów od NSC też zapewne przyswoję z satysfakcją. Poza... właśnie Giant Days i Rat Queens. Nie mogę się przemóc, żeby zakupić - nawet na próbę - obyczajowy komiks o nastolatkach (a wiadomo jaki teraz mamy wybór komiksów!). Podobnie jest z Rat Queens, jakaś odgórna siła podpowiada mi, że to nie jest komiks dla mnie (tak, wiem, że powinienem przekonać się na własnej skórze, ale przecież od tego mamy forum, żeby wylewać żale i podłapać opinie oraz wrażenia współpasjonatów, o!).

[robbirob]

ta guma to jest folia soft touch  - ostatni krzyk mody wśród drukarzy.
coraz popularniejszy i  przez co tańszy produkt - co znaczy, że częściej będzie używany.... mi tam się podoba:)

Nie lubię tego "ostatniego krzyku mody".

Fajny mają katalog. Widać jasny plan i niezłe tempo, to lubię.

[death_bird]

Przejrzałem sobie katalog i tak się zastanawiam skąd u licha człowiek ma brać czas, miejsce i kasę na to wszystko... 
Życie to sztuka wyboru. Cholera jasna. 

Ktoś czytał i podzieli się opinią nt. "Monstress", "Revival" i "Kill or be Killed"? Chodzi mi głównie o fabułę.

[LordDisneyland]

death_birdzie- jestem po lekturze KillOBK vol1. Bardzo przyzwoity komiks, chociaż jak na razie trochę wariacja na dość oklepany temat "a gdyby tak wziąć człeka zwykłego i kazać mu bliźnich zabijać".  Kupiłem w mvrsm, bo nazwiska autorów kusiły, a i cena przyjemna. Tyle, że ta pierwsza część pozostawia wrażenie niedosytu, bo to tylko cztery zeszyty  a druga [sześciozeszytowa] już nie tak przystępna cenowo.

[JanT]

Od NSC będzie można kupić za 30 zł  ten pierwszy tom 

[LordDisneyland]

Czyli cena prawie taka sama... niech zatem jak najszybciej wydają dwójkę ci dzielni ludzie